Wątek: szczupłą mamą być.....{foto brzucha-88str.}

hej!!
pewnie znów nie uda mi sie wysłać wiadomosci ??

witam - nie dość , ze mam paskudny humor, to jeszcze forum fiksuje i doprowadza mnie do szewskiej pasji.....
od rana z nim walczę - przepraszam za te wczesniesze posty.

wczorajszy dzien odchudzania ok :
1150 kcal
20 min. ćwiczen na brzuch
3 godziny spaceru

ogólnie czuję sie niezbyt dobrze, jestem napuchnieta i napęczniała....buuuuuu

Byla przerwa techniczna na forum od wczoraj do dzisiaj do 12. Stad te problemy.
Liczba kalorii bardzo wzorowa. Przypadkiem okres sie nie zbliza ze sie czujesz taka opuchnieta? Tez tak mam zawsze, czuje sie okropnie, jakbym conajmniej z 10 kilo przytyla. No ale to normalne...woda sie w organizmie zatrzymuje i hormony fiksuja. Czy moze jakis inny powod tego samopoczucia u Ciebie?

Oj cos nie tak jednak nadal z forum....jakis blad wyskoczyl a mimo to sie wyslalo...i to 2 razy wiec zmieniam jeden post i przepraszam za ten dubelek.
Pozdrawiam.

dzięki illusion za miłe słowo
rzeczywiście czekam na @, ale nigdy wczesniej nie miałam aż tak złego samopoczucia przed, moze to też wina tych upałów.

z forum dzisiaj dzieja sie dziwne rzeczy, posty albo wyskakują z opóźnieniem, mimo komunikatu , ze jest błąd, albo wcale ich nie widać, a mnie cofa dogłównej stronki

Chyba już wszystko w porządku
No ładnie kalorii pilnujesz...

piąty dzień odchudzania rozpoczęty .....

wczorajszy bilans dnia:
- ok.950 kcal
- cwiczenia na brzuch - 20min.
-2 godziny spacerowania

z uwagi na @ i ogólne "rozmemłanie" nie dałam rady wiecej poćwiczyć, dzis pewnie też wiecej z siebie nie wykrzesam, ale żołądek mi sie chyba skurczyl,bo nie cierpie z powodu mniejszych porcji. wypijam za to olbrzymie ilości wodu mineralnej i herbatki 'melisa z gruszka'.

mam do was dziewczyny dwa pytania.
po pierwsze, kiedy schodzi ta woda przetrzymywana w organizmie w czasie @??
a drugie: jak sie robi , zeby odnośnik do linku zamiast adresu miał formę napisu, np. mój dziennik

Witam
Bardzo ladnie Ci idzie, tylko radzilabym Ci zjesc raczej 1050 niz 950. Niby mala roznica ale na Twoja korzysc bedzie.
Zaladek oczywiscie ze sie zmniejsza, jak ja sobie przypomne jakie ja kiedys porcje jadlam to za glowe sie lapie jak ja moglam to w siebie wcisnac Jak wytrzymasz pierwsze 2 tygodnie i dalej bedziesz zawzieta i zmobilizowana to juz pozniej bedzie bardzo z górki.
Co do Twoich pytan:
1) W takcie okresu woda systematycznie wydalana jest z organizmu, kolejnego dnia po zakonczeniu okresu juz powinno byc w porzadku i waga powinna wskazywac prawde...bo w czasie okresu w zwiazku z ta gromadzona woda to roznie bywa
2) Niestety nie potrafie Ci pomoc. Nie mam pojecia jak to zrobić. Mam nadzieje ze pomoze Ci ktos kto ma wlasny pamietniczek i taki odnosnik do niego w profilu towarzyskim.
Zycze milego dnia.

dzieki illusion za odpowiedź

mam nadzięję, że "moja woda" zejdzie do poniedziałku, bo wtedy będzie kolejne ważenie i nie chciałabym sie zalamać . wiadomo - motywacja i chęci ulatują wtedy z wiatrem.....

co do ilości kalorii - pewnie dobiłabym nawet do 1100 kcal , bo to jest mój limit - ale za długo spacerowaliśmy wieczorem z dzieciarnią i nie chciałam jesć po 20.00

ja równiez życzę miłego dnia

Hej czesc,
sprawdziłam u siebie mam wspisna taką formułę w sygnaturze forum (tam gdzie ticerek)

[ url=http://www.cały adres strony którą chcesz] twoja nazwa [ /url ]

oczywiscie bez żadnych spacji w formule