-
aga, ale mnie rozśmieszyłaś tym pulpetem.nie sądzę, żeby to była prawda - bo kiedyś podawałaś chyba wymiary
majandra, ten mój charakterek to taki nieprzewidywalny - to tylko kobietki tak mają , z tą zmianą nastroju, czy faceci też ?? bo mojemu to muszę ostro głowę suszyć, żeby cos go ruszyło....
pannakonda,ja się do hulahop nie nadaję, nie wychodzi mi, a już nie raz próbowałam. ja brzuszki bardzo lubię robić, a plecy mam nadzięję, przestaną boleć,
dziś przykładnie liczę kalorie - 450kcal.
dziś zrobiłam pierogi ruskie i wyliczyłam dokładnie, że jedem pieróg ma 67kcal, przynajmniej ten mój.....
-
Milushka >> Ty mi sie ta waga tak nie denerwuj bo kiedys wieczorkiem (mam manie wazenia sie0 robi ehop na wage a tam bylo 75.4 nastepnego dnia rano znowu robie hop na wage a tam 76 a nic przez noc nie jadlam (chyba ze lunatykuje ) Tak wiec czasami takie glupotki sie dzieja
-
Kochana naprawde sie nie rpzejmuj a przede wzystkim nei zniechęcaj tylko dalej rób swoje waga w końcu się ruszy zoabczysz musisz być cierpliwa,a może już mięśnie sobie wyrabaisz
Mnie dziewczyny na forum nauczyły,żeby się nie rpzjemowac i tak robie i Ty też tak zrób kochana))
A i moooocno Cie przytulam)))
I życze dobrej nocki oraz kolorowych snów
Pd. tylko kobietki tak mają faceci to w ogóle gatunek z innej planety
-
na pewno waga niedługo ruszy w doł i naprawdę się nie przejmuj milushko, a nawet ciesz, bo jak długo utrzymujesz jedną wagętym mniejsze prawdopodobieństwo joja lepiej powolutku..a do celu
słodziutkich snów i udanego dietkowania jutro!!!
-
Dziendoberek jak zmagania dzisiejsze??
-
hej ho!!
dziewczyny, wielkie całusy dla wszystkich i każdej z osobna - nie wiem co bym zrobiła (ale się domyślam) gdyby nie wy .
potraficie podtrzymac na duchu zagubioną duszyczkę
jakoś tak mam od kilku dni, że ciagnie mnie do słodkiego - wczoraj znów porażka na tym polu - skonczyłam ciasteczka - jeden plus , że już nie ma żadnych.
dzień zakończony na ok.1500kcal, niby nie jest źle. ćwiczyłam ponad 30min. i to intensywnie, czuję to nawet , jak teraz siedzę
ale...co zauważyłam - jak sobie robiłam te skoki na ciasteczka kilka razy w ostatnich 10 dniach - bardzo mi sie spać chce po zjedzeniu słodkiego , nawet w środku dnia, ja chyba cos z poziomem glukozy mam. kucze, muszę zrezygnować ze słodkosci całkowicie.
wagą , rzeczywiście , nie będę sie stresować. efciak, wczoraj było to samo, 63.9 przed snem, rano 64.6.
-
Trudno sie tą wagą nie stresować, ale jakoś chyba damy radę, co
Muszę Ci powiedzieć, że byłaś wczoraj moja mobilizacją do ćwiczeń Nie chciało mi się jak choroba, kiepsko się czułam, ale pomyslałam sobie, no nie, milushka na pewno ćwiczyła
I w rezultacie 30min się pomordowałam, tyle, że nie tak intensywnie, bo brzuch troche jeszcze boli
Dzięki
I czekam na pomiary - powal nas na kolana
-
wpadam się zameldować, że poćwiczyłam już równe 36min.
kalorycznie wyszło na razie 420.
choć tracę już nadzieję na ten wymarzony prezent urodzinowy - to przecież każdy spadek jest mile widziany.a jak sie zdołuję i rzucę na żarcie - to jeszcze bym 7 z przodu zobaczyła....
co do wymiarów - to po ćiuchach nie czuję jakichs ubytków, ale ok, zmierzę się i podam jutro.
-
milusho no z tą7 z przodu to już przesadziłaś my Cię tu będziemy pilnować, żeby do tego nie doszło! a z tą piąteczką na początku może się jeszcze uda, na pewno masz do niej bliżej niż ja chociaż równie mocno wyczekuję, żeby ją zobaczyć na wadze
udanej dietkowej środy
-
Jak tak pięknie mało i zdrowo jesz, to organizm po zjedzeniu np. czekolady nagle dostaje coś trudniejszego do strawienia i może pojawić się senność. Niby glukoza powinna działać pobudzająco, ale przy odchudzaniu tak czasem bywa, że kiedy nagle zjemy coś trudniejszego do strawienia, to org. się męczy
Podziwiam Twoję wytrwałość, trzymaj się dzielnie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki