Wątek: szczupłą mamą być.....{foto brzucha-88str.}

no do uczucia glodu to napewno dopuszczac w ciazy nie będę. Ale ja naprzykład potrafiłam dzien w dzien zjesc słoik nutelli i tak przez dwa miesiace az mi się nie stawila ta nutella. I takie obrzeranie napewno nie jest zdrowe ani dla matki ani dla dziecka

Co nutellla Feeee.... mnie to raczej do ogórków kiszonych ciągnęło ale nie żałowałam sobie serków, fast-foodów i innych takich bzdórek, które teoretycznie nie tuczą a tyłek rośnie... a teraz oczywiście z głową... rozsądnie, ale głodna nie zamierzam chodzić

ja o okresie, a te mnie tutaj odzieciach się rozgadały.... ...a sio, a sio...
<zarcik to był>
ja w obu ciążach przytyłam po 19kg, w pierwszej jadłam co i kiedy popadnie, a w drugiej pół na diecie - i co?? nie ma reguły....oczywiście, tak jak maleszkowa mówi, "bez przesadyzmu".
inezzka - ma rację, warto sie przygotować, popytać, lepiej zapobiegać , niż leczyć.
doty - podpisuję się pod twoim wpisem ze strony wcześniej. nic dodać , nic ująć...

ale krążę koło milki czekoladek i żelków....niby przypadkiem.....wrrrrr.

Cześć dziewczyny!!!!

Jeśli chodzi o brzuchy pociążowe, to ja też mialam ogromny brzuchol, w końcu urodzil się ogromny dzidziuś (4,400g i 58cm ), ale obecnie brzuch mam taki jak przed ciążą, nigdy nie byl też plaski, to prawda. Skóra troszkę mniej elastyczna, rozstępy na brzuchy mam tylko dwa i w dodatku niewidoczne, za to usiana jestem rozstępami na biodrach, pośladkach, udach i lydkach pomimo smarowania kremami i oliwkami. Z tego wynika, że jak ma się zrobic, to i tak się zrobi, ale to żadna tragedia jeszcze bo na rozstępy świetny jest krem z mocznikiem po nim rozstępyświetnie jaśnieją
A dzieci, to prawdziwy dar warty każdego poświęcenia

Dobra to tyle o dzieciach i brzucholach.

milushka gratulacje nowych wyników, a mężusiowi pozwól czasem na male piweczko, żeby chlop nie oszalal

pozdowionka

hej ho!
raport z wczoraj:
kalorie: 1150
ćwiczenia: 20min.
płyny:1,8 litra
dla siebie: nic chyba

dziś znów na wadze 0,1 kg mniej, ziarnko do ziarnka - do poniedziałku się kilogram jak nic zbierze....hehehe zadowolona jestem.ehhh.....rozmarzyłam się - a że w miarę jedzenia , apetyt rosnie - moje marzenie ma na imię 57 kg.
diznev - przyznaję bez bicia, że to ja wczoraj namiawiam męża na piweczko, a on twardo nie, nie ,nie. zawstydziłam się troszkę.

Suuuuuper widzę, że stosowanie MM pomaga, szalenie się cieszę. U mnie było to samo - na samym tysiaku byłam ciagle glodna i nie chudłam w ogóle

Oj Milushka Ty kusicielko

Ale z tym apetytem w maire jedzenia to masz rację, ja teraz wagę mam jak przed ciążę, ale chcę wrócic do wagi z liceum - jak zobacze 50 kg to przestanę, wtedy zostanie rzeźbienie sylwetki, żeby na wiosne wyjść szupła Oby do wiosny mnie jojo nie dopadła, może zrobie mały sensik z laleczką woodu (czy jakos tak) - "przeklinam Cię jojo"

maleszkowa, tylko jak zlapiesz wlosa (tego joja) albo cos innego zeby lalaeczke voodoo zrobic
a ja mialam tak jak diznev smarowalam sie balsamowalam, a rozstepy mam prawie wszedzie A najbardziej z ich powodu panikuje moja mama bo jak to wyglada i co na to Maciejek (znaczy sie maz) a jemu i tak sie podobam, no bo przeciez, rozstepy w kochaniu mnie mu nie przeszkadzaja Przeciez sa wazniejsze sprawy niz te paski wstretne Jasiol na przykalda jest wazniejszy

Kawka sie stukam na dzien dobry, albo herbatka jak juz limit dzienny wyczerpalas
i gratuluje 100g kolejne niezle

ehhh, mąż mi humor popsuł - nadęty poszedł do pracy, bo waga u niego stoi - "mam już tego dosyć" - i jak mu wytłumaczyć, ze poleciało prawie 2 kilo, to teraz stoi?? on by pewnie chciał 2 kilo codziennie.
kurcze, muszę sobie zrobić dziś cos przyjemnego dla siebie, zaraz nałożę sobie maseczkę, a potem pomyślę.
zimno u nas, ale pogoda piękna. jak się ociepli, to wyskoczymy na długi spacer (tzn. długi, ale szybki). dziś zabieram się za te uszka wreszcie. decyzja podjęta - w wigilię do babci na krzyki, a w pierwszy dzień swiąt po poludniu wyjazd do moich rodziców, powrót w drugi dzień świat.dałam znać rodzicom , ze jesteśmy na diecie i linka tacie z dietą MM, niech sie głowi .

no milushka będziesz mieć spory problem z mężem, mężczyźni są czasem gorsi niż dzieci, więc będzie ci trzeba wiecej cierpliwości niż w swoim odchudzaniu

życzę Ci tego z całego serca