Buzaiczki - włoskie jedzenie i mnie zwykle słuzy - jem makaron i nie tyję
Buzaiczki - włoskie jedzenie i mnie zwykle słuzy - jem makaron i nie tyję
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
milushka, fajnie, że znów jesteś
Ty, dobra agentka jestęś Podziwiam Cię Przy sprzątaniu, seria brzuszków
KOchana, daj trochę siły i mnie
Pozdrawiam
witaj milushka gdzie sie podziewałaś tak długo??
waga jak na suwaczku czyli chyba sie nie odchudzasz, ale cieszę sie wróciłaś, brakowało nam tu Ciebie
JESTEŚ
Pozdrawiam serdecznie
hej ho!!
powoli dochodzimy do siebie "wagowo" po włoskim żarciu i ....hmmm....i napojach. ja widzę piąteczkę na wadze, a mój mężulek to dziś 86,7 kg wazył.
muszę opracować plan na odchudzanie do wagi 58 kg- czyli mniej więcej 2 kg. i tyle chyba starczy, bo juz teraz mi trochę żebra i obojczyki wystają....
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
dwa zdjęcia z andalo, moze wkleję jeszcze jakieś . teraz zmykam do hanki z kaszą......
Hello :]
Super fotki, u mnie tez są z nartek :]
Super sprawa!
Milushko kochana bardzo sie ciesze,że wróciłaś))))
Tęskniłam bez Twojego "hej ho" forum nie było to same
hehe piękne widoki na tych zdjęciach, zazdroszcze!! Ja niestety kiszę sie w szaroburym Lublinie ehh
Pozdrawiam cieplutko, udanego wieczorku
Milus!!! Bo Ty pewnie makaron NITKI jadlas, ze taka chuda jak nitka teraz jestes
hej ho dziewczyny kochane!!
siedzę , przegladam diety gotowce i dochodzę do wniosku, że nie chce mi sie już odchudzać....a z drugiej strony chciałabym widzieć 58kg na wadze....hmm.
muszę odpracować jakiś plan ćwiczeniowy i dieta w granicach 1500kcal.
tagotta - rzecziwiscie nitek było najwiecej, ale tortellini (czy jak ich tam zwą) też nie brakowało. ale najwięcej serów pysznych i sałat takich jakich w polsce nie uświadczysz.
jednym słowem mam chandrę "poferiową"....buuu.
linuniu - u nas we wrocławiu też szaro-buro....czekam na wiosnę.
i niech ktoś mnie w dupsko kopnie, bo zamiast wziąć się za ćwiczenia (choćby wspomnianego dupska) - to oglądam zdjęcia z wyjazdu i wzdycham.....
Dzień dobry
Ale kawę gdzieś tam pod ręką masz To STUK
Eeeee kopać to mi się z rana nie chce, ale pocwiczyć to byś mogła troszku
Zakładki