-
Nie jest źle się ważyć codziennie, ale jak nagle waga Ci stanie i nie będzie chciała ruszyć i będziesz widziała tą samą wagę codziennie, to możesz wpaść w doła :P
Trzymaj się :P I ćwicz Mnie sie nie chce, ale może się zmuszę ;D
Pozdrawiam,
Marlencia.
Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...
-
wiem mialam to samo... dlatego wazenie mam w czterech literach, obrazilam sie na wage i nawet jak bedzie pora wazenia to tez sie nie zwaze ;] Ja dzisiaj cwiczylam to co zamiescilam ale zkaonczylam na 5 cwiczeniu, bo juz mi sie niechcialo. Odnioslam maly sukces. Wytrzymalam 1,5 minuty na skakance <hura> hehe... ale mam kondycje kurcze. Bede zwiekszac co dwa dni o 1,5 minuty zeby sie zbytnio niemeczyc. Podobno to dobre na uda.
Inez --> nie mam pojecia co jest dobre na takie rzeczy. Jesli mam rozumiec to nie chcesz stracic miesni, ale chcesz sie pozbyc tluszczu ? jesli tak to tylko aeroby, tak mi sie wydaje. Rower, lub biegi, tylko po biegach rozciagac sie
-
znaczy... mogę stracić i tłuszczyk i trochę mięśni, byleby mi ich więcej nie przybyło...
zapomniałam że mam skakanke w szufladzie oj.. będzie się działo, ale od jutra bo dzisiaj już nie chcę skakać ludziom nad głowami, 21:30 niby, ale... :P na dzisiaj mam dość ćwiczeń chyba
ja waże się codziennie... głównie z tego względu, żeby mieć stałą kontrolę nad wagą.. wiem, kiedy coś przeholuję, a kiedy jest ok
za to mierzyć będę się najwyżej raz na tydzień. i wystarczy
tak się zmęczyłam dzisiaj ćwiczeniami, że nie mam nawet siły na podsumowanie dnia :P
zjadłam ok. 500kcal
wypiłam sporo herbatek... dużo wody, troszkę soczku marchwiowego
spaliłam: zapewne sporo więcej niż zjadłam - i o to chyba chodzi!
na jutro zwiększam trochę limit kalorii, od niedzieli już 1000, będzie ok, mam nadzieję
żeby tak ważyć do czwartku chociaż te 66-67kg... ehhh
-
nie no dobra zwaze sie chyba zeby miec ta kontrole nad waga.. hehe ale dopiero w poniedzialek, bo nie moge tak w srodku tygodnia, nie wypada... ;] ja sie wogole nie mierze. Mam nadzieje ze juz powoli zacznie ten tluszcz spadac. Co twojego jedzenia 500 kcal. Na poczatek to moze dobre ale koniecznie od nowego tygodnia juz 1000 bo dluzej to raczej nie . Ale jestem glodna ostatni posilek jadlam kolo 18 i juz mnie ssie no ale niestety trzeba dac rade. Pozdro ;*
-
hej Inez!!
jak obiecałam-tak zaglądam do Ciebie i widzę że twardo trzymasz się tego co postanowiłaś to świetnie! tak sobie myślę, że teraz latem jest może troszkę łatwiej trzymać się diety, bo w takim upale nie chce się jeść...
oby tak dalej, będę tu zaglądać
-
Wiem cos na temat stania wagi w miejscu Cyba od miesiaca nie drgnela Mam nadzieje ze w koncu ruszy a narazie sie wazyc nie bede BUNT
-
hej
coś dzisiaj zaniedbałam to pisanie ale wyjazd i takie tam... mnóstwo spraw.
planowane 750kcal na dzisiaj troszkę się przekroczyło (wyszło 870), ale myślę, że i tak jest ok. od jutra już dieta 1000kcal
dzisiejszy grzeszek: lody... ach te upały :P poza tym ok
spalone kalorie: coś ponad 2000
ćwiczeń mnóstwo, waga chwilowo stanęła w miejscu: 69kg... może za dużo piłam przed ważeniem :P zobaczymy jak będzie jutro narazie się nie poddaje!
życzę powodzenia wszystkim, którzy tu zaglądają odezwę się jutro
-
nieźle spaliłaś 2000kcal
brawo
ja jeszcze nigdy tyle nie spaliłam..
a możesz zdradzić co robiłaś,ze aż tyle? ;D
-
Jejku, co robiłaś, że spaliłaś 2000? Ja się do 8minABS nie mogę zmusić, bo mi się nie chce xDd
Pozdrawiam,
Marlencia (:
-
hehehe dziewczyny, ja Wam dobrze radzę - policzcie sobie tutaj na tej stronce - dodajcie wszystkie czynności, jakie robicie w ciągu dnia, razem ze snem, na pewno Wam wyjdzie podobnie!!!
ja staram się naprawdę dużo ćwiczyć, min. 2h dziennie, robię trochę rzeczy w domku i staram się, aby to spalanie wynosiło minimum 2000 dziennie
to naprawdę nie takie trudne, jak się wszystko doda do siebie przy okazji można sobie zobaczyć przy jakich czynnościach, ile się spala
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki