siemka dziewczyny...
dzięki za wsparcie i za odwiedziny...a u mnie samopoczucie...??hm..no cóż FATALNIE jest jeszcze gorzej niż sądziłam nie podoba mi się w tej szkole coraz bardziej...rozważam własnie ewentualność przeniesienia się do innnej szkoły....bo z tą czuję się tak delikatnie mówiąc...OSZUKANA!!!
jesli natomiast chodzi o moje dietkowanie to jak narazie jeaszcze tak bardzo nie podupada...mam już za sobą od wczoraj dwa sukcesy i jedną porażke....te sukcesy to :raz obeszłam się bez zapekanki, choć wszytskie moje kolezanki je kupowały w barku pod szkołą...a drugie to to, że choć byłam głodna tomnie skusiłam się na czipsy proponowane przez kolezankę..ale porażka to to, ze nie ćwiczyłam wczoraj nic a nic...byłam tak zmęczona, zdoowana i sfrustrowana, że ledwo jak tylko skończyłam naukę tak zaraz poszłam spać...
a dzien mójk wczorajszy zakończył się kolacją ok.18:
kurczak, warzywa na patelnię...i herbatka owocowa..

a dzisiaj wyglądało to tak:
I ŚNIADANIE:
niecała szklanka mleka 1,5% z płatkami zbożowymi
kromka razowca z pasztetem i papryką
II ŚNIADANIE:
kanapka z ciemnego chleba z masłem, szynką i pomidorem
gruszka
obiad:
paluszki rybne z ziemniakami i dietetyczna mizeria
kompot z jabłek
a na kolację bedzie jogurt..ale to dopiero po aerobiku, który mam na 19....

jak narazie lece się uczyć...a potem chyba będe ryczeć w poduszkę...albo coś czytać...bo jestem strasznie tym wszytskim zdołowana....





OLIFKA życze Ci pwoodzenia..i dziękuje za odwiedziny...będziemy nawazjem wspierać..
aha...jak możesz to napisz mi od jakiej wagi startujesz...

nom...to lece...i chyba dzisiaj już do Was dziewczyny nie zajrze..sory..ale naprawde nie mam nastroju...obiecuję, ze jutro albo pojutzre nadrobię zaległości..musze tylko jakos bnabrać równowagi emocjonalnej i stabilności....mam nadzoeje, że wszytsko się jakoś ułoży...narazie... prosze Was jak możecie, to nie gniewajcie się na mnie ..

POZDRAWIAM..:*