Strona 10 z 31 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 20 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 91 do 100 z 302

Wątek: lalka

  1. #91
    Guest

    Domyślnie :-)

    Milo, ze piszesz.
    Wpadlam tylko na moment z nadzieja, ze cos od Ciebie poczytam i nie mylilam sie.
    Napisze bardzo w skrocie bo mam malenko czasu dzisiaj.
    Jzeli chodzi o kalorie to bede je liczyc i pisac co w jakich ilosciach zjadlam (szkoda, ze piszac co i ile kalorie nie licza sie same hahaha) a jezeli chodzi o spalanie kalorii to strasznie to czasochlonne bo w ciagu dnia robie sie tak duzo, ze potem siedze nad tym dziennikiem i nie moge sie doczekac kiedy skoncze liczyc to spalanie (to zajecie wydaje mi sie monotonne) ale pomysle nad tym. Najpiewr jednak bede liczyc kalorie i pisac co , kiedy i ile zjadlam.
    No wiec od razu jezeli chodzi o dzisiejszy dzien to zjadlam ok. 14:00 cos jakby "potrawke bolonska" wprawdzie nie wiem jak to powinno wygladac bo niegdy o tym nie slyszalam, nie widzialam i nie jadlam ale to co mialam na talerzu to:
    ryz polany sosem bolonskim ze sloika (anclebens - nie wiem jak to sie pisze, wybaczcie) a w tym sosie plywaly jeszcze kawalki piersi z kurczaka i pomidory.
    Jezeli chodzi o ilosc to byly to dwie male chochelki do zupy (wszystkiego w calosci).
    Oprocz tego wypilam 5 kaw (gorzkich bo nie lubie cukru). To wszystko.
    Wiem, ze to tylko jeden posilek ale bylo tego duzo (jak na mnie) i jeszcze teraz czuje sie tym syta. Kalorii moze nie bede liczyc bo nie wiem ile taki gotowy sos ich ma a suma bez wszystkich skladowych bylaby oszukana.
    Dziekuje za przepisy te jednak poczytam jutro i napewno z nich skorzystam - dzisiaj nie mam czasu czego zaluje.

  2. #92
    zuzanka0312 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Joasiu nie karz mi wznosić rak do nieba
    No prosze Cię bardzo
    Zrób tak albo choć spróbuj:

    Wypij tą kawę z rana jak musisz (ja musze i sama piję gorzką bo nie lubie słodkiej) ale kup sobie jakiś jogurt ,serek czy nawet kefir czy szklankę mleka z łyżką musli (białko ,wapń itd....dbaj o swój kościec przy takiej diecie osteoporoza murowana później)
    Przegryź jakiś owoc czy nawet marchewkę
    Zjedz te dwie łyżki ryżu z sosem czy kawałek mięsa z sałatką
    wypij kawę i przegryź owocem lub warzywem
    Na kolację też możesz serek czy jogurt , trochę tuńczyka z puszki kawałek papryki czy pomidora, jakąs sałatkę z warzyw
    Jak nie mozesz dużo jeść nie jedz zaraz całej miski zjedz łyżkę czy dwie ale daj coś swojemu organizmowi żeby mógł pracować . Zobacz to wszystko i tak jest mało jakby tak kalorie policzyć ale masz rozłożone na 5 posiłków.
    Z czasem wejdzie Ci to w krew. Nauczysz się rozsądnie dobierać jedzenie. Dzielić na posiłki.
    Ja to bym sobie na Twoim miejscu zakupiła jakieś witaminy.Przegryzaj sobie od czasu do czasu orzechy,pestki słonecznika czy dyni .

    Ja mam nadzieję ,że przemyślisz wszystko sobie .
    Dbaj o siebie

  3. #93
    Guest

    Domyślnie :-)

    zuzanko nawet nie wiesz jak mnie cieszy, ze tu jestes (na moim temacie), dziekuje.
    Wiesz jezeli chodzi o przemyslenia, to ja juiz sobie przemyslalam tylko martwi mnie to, ze jak mowie/pisze co sie dzieje, co jem i ile to kazdy mnie "nawraca " (i to dobrze) ALE nikt nie potrafi zrozumiec, ze ja nie nie chce tylko nie moge. Ja chcialabym jesc wiecej ale nie moge, nie potrafie, nie da sie we mnie zmiescic dwa razy wiecej. Chce ale tez niech ktos kolo mnie zrozumie, ze na to trzeba czasu. ja zrozumialam chociaz ciezko mi to przychodzilo i caly czas mam chwile zwatpienia i chcialabym, zeby ktos tez mnie zrozumial i cierpliwie mnie wspieral bo ja tego nie potrafie zmienic w sobie ot tak, "od jutra". Kazdy mowi/pisze: "pomysl, zrozum, co Ty robisz, to nie zdrowe" ale naprawde na to trzeba czasu i jakos nikt nie jest na tyle cirpliwy aby ze mna "isc". Wiem nie moge oczekiwac teraz od wszystkich na okolo, ze beda mnie wspierac i nagle zrozumieja, pomoga bo to w koncu ja doprowadzilam do tego ale uwierz jest LATWIEJ z kims niz samej. Potrzebna jest rozmowa taka jak Nasza bo jak jej nie ma to to wraca, jak bumerabg. Nikt nie zajmuje sie teamatem zdrowego odzywiania, kazdy mowi jak pisalam wczesniej: "pomysl, zrozum, co Ty robisz, to nie zdrowe" a to nie pomaga a wrecz niecheca, popycha w to co jest zaraz za Toba i nie zdarzylo nawet sie oddalic.
    Moze nie mam powodow do dumy ale ciesze sie, ze zjadlam np. ten sos bo jeszcze nie tak dawno nawet bym tego nie tknela, spojrzalabym , zobaczyla sos i juz samo to odepchneloby mnie o djedzienia, i to nie tylko tego ale juz calodniowego. Kurczak z przyprawami - jadlam ale bez jakichkolwiek przypraw oprocz soki czy pieprzu.
    Kiedys spojrzalabym na takie dane i po wygladzie (chodzi mi tu o ten sos, chociaz nie wiem ile ma kalorii ale moje wyobrazenie jest takie, ze napewno kosmiczna cyferke, nie wiem skad) stwierdzila: "ja nie jem, nie jestem glodna"
    Jutro wezme do pracy jablko

  4. #94
    zuzanka0312 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Joasiu Ludzie mówią różne rzeczy
    bo kazdy się martwi i dlatego Ci chce dobrze radzić.
    Nie patrz na wszystko źle . Nikt ni jest za tym ,zebyś na siłę wepchała tonę żrcia w siebie. Nie o to chodzi. Nie dziwię się ,ze nie możesz zjesc bo poprostu obkurczyłas sobie żołądek. To mniej więcej tak jak ludzie po zabiegach zmniejszenia żołądka. Najpierw dostają jakieś ,płyny ,papki i nie mogą zjeść nawet kilku łyżek. Wszystko przychodzi z czasem. Dostosowują swój organizm pomału i nie po to żeby znowu się napychać bo zabieg maił na celu ograniczyć ich i pomóc w walce z otyłością.
    Tobie żaden zabieg nie potrzebny . Ale metoda wdrażania jakiś elementów do diety wydaje mi sie całkiem rozsądna.Pomału ,po trochu i zdrowo.
    Nie paczka czipsów, czy frytki a jogurt ,serek ,gotowane warzywa czy jakiś bulion.
    Cieszy mnie ,ze chcesz coś zrobić.
    Sróbuj sobie rano zafundować coś z nabiału . Malutki jogurcik czy serek.Zawsze to będzie coś.

    Dużym plusem będzie już to ,że nie będziesz patrzeć na to i myśleć ,ze nie zjesz bo to nie wiem ile kalorii. Nie rób nic na siłę. Ale po małym kroczku .A każdy mały kroczek przybliży Cię do celu.
    Toczysz mniej więcej taką samą walkę co większość forumowiczów. Tylko są to różne strony.
    Ty musisz się przełamać i zacząć rozsądnie odżywiać by móc żyć zdrowo nie wyniszczając samej siebie
    Ludzie walczą z sobą by móc powiedzieć co najważniejsze jestem zdrowa/y ( nie grożą mi choroby związane z otyłością) ,odżywiam się zdrowo czy chociaż to ,że mogą sobie kupić ciucha w normalnym sklepie i iśc ulicą z podniesionym czołem.

    Ty walczysz i inni walczą.
    Asiu a powód do dumy masz .Pierwszy to taki ,ze chcesz coś zrobić. Chcesz walczyć o własne zdrowie.
    Cieszy mnie ,ze próbujesz.

    To co ? Czekam i mam nadzieję ,ze się nie poddasz.
    Jabłko to już coś.
    Ale mam nadzieję ,ze spróbujesz coś w swoim śniadanu zmienic to będze jakiś następny krok.

    Pozdrawiam.

  5. #95
    Guest

    Domyślnie KULTURA BEVERLY?

    Cytat Zamieszczone przez Beverly
    Akneisa - zgadzam się chyba z Wami, idiotka
    Cytat Zamieszczone przez Beverly
    dzieci też mają przyjaciółki z lustra nie?
    szkoda mi jej zalosne jak ludzie nie maja za grosz kultury, zeby kogos od idiotki wyzywac

    (to wszystko nie ma sensu bo nie po tu jestem aby mnie ktos tak obrazal, ale wspaniale forum na ktorym kazdy mozne znalezc wsparcie nie ma co, dzieki zuzanka0312, ze masz dobre checi ale nie wiem czy to cokolwiek pomoze, popatrz na to z mojej strony)

  6. #96
    zuzanka0312 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Asiu nie dziw się reakcje ludzi są różne jeden wzrusza ramionami ,jednemu zrobi się szkoda a jeszcze inny użyje bardziej "wyszukanych " słów, bo pisanie ,ze się je po 200 kalorii budzi emocje u wszystkich forumowiczów. Tym bardziej jak się poczyta wczesniejsze wpisy. Nie chcesz przyjąć pomocnej dłoni tylko na jakąkolwiek podpowiedź złościłaś się.
    Są różni ludzie i różne reakcje.
    Ale ja myślę,że powinnaś spróbować.
    Próbuję popatrzec na to z Twojej strony.I wiem,że..

    jeśli ktoś nie wyciągnie do Ciebie pomocnej dłoni sama sobie nie poradzisz
    że czasem potrzebna jest rozmowa, bo człowiekowi się lżej na duszy robi
    czasem też potrzeb ostrej krytyki by móc się pozbierac i ruszyć ze zdwojoną siłą.

    Chciałabym wierzyc ,ze dasz radę...że chociaż spróbujesz...mimo wszystko

  7. #97
    Guest

    Domyślnie :-(

    Witam ponownie.

    Nie dziwie sie, ze reakcje sa rozne ale dziwie sie, ze tak jak w przypadku Beverly sa poprostu chamskie
    Ja tez mam emocje i jak mam sie nie zloscic jak ktos pisze o mnie "idiotka"
    Ja checi mam owszem ale takie osoby jak ona uwierz bardzo skutecznie je we mnie gasza
    Mnie Ty probujesz pomoc i uwazam ze ktos (nie mam tu na mysli Ciebie), na tyle osob co tu jest na forum powinien pomoc tej niewychowanej kobiecie (tylko ludzie siedza cicho bo kto z chamem bedzie pisal na temat kultury) bo za przeproszeniem tacy, ktorzy wyrazaja sie o innych w ten sposob to wlasnie oni sa idiotami. Powinna czasem pomyslec, ze jak ma cos glupiego powiedziec czy napisac to lepiej sie w jezyk ugryzc (chyba, ze szyciej mowi niz mysli) bo takie zachowanie to wiecej ja sama oczernia a nizeli mnie obraza.

  8. #98
    Awatar sekretareczka
    sekretareczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-06-2005
    Mieszka w
    Grzeszyn
    Posty
    6,059

    Domyślnie

    Wtrącam sie w Waszą rozmowę, choć z pewnymi oporami (napisałam się mnóstwo chwilkę wcześniej i zeżarło mi cały post )
    widzisz Asiu, wiesz już, że popełniałaś błędy i zdajesz sobie z tego sprawę, że musisz to naprawić i ... to jest najważniejsze, tego się trzymaj nie przejmuj się kąśliwymi uwagami Twoje reakcje na rady (często broniąć się od razu atakujesz) powodują, że ludzie po prostu z bezsilności, że nie mogą do ciebie dotrzeć stają się w jakiś sposób okrutni.Bezsilnośc powoduje, że szukają mocniejszych słów.To pewnie nie jest słuszne ale ... jesteśmy tylko ludźmi
    Forum służy temu, zresztą jak każde, że możesz każdy wyrazić swoje zdanie. Pewnie tu ktoś coś nietrafnie ujął, ale nie sądzę, że zrobił to, żeby Cię obrazić
    Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że wiesz już, że źle robiłaś i starasz się temu zaradzić. A to już 100-milowy krok, jak nie większy, do przodu... nie przejmuj się tak bardzo i nie bierz tak bardzo wszystkiego do siebie i serducha , a będzie ok.

    życzę sukcesu
    Na pewno powrócę do właściwej wagi

  9. #99
    Guest

    Domyślnie

    akneisa nie znam ciebie, twojej figury.. ale z tego co tu przeczytalam moge stwierdzić tylko tyle, że 200 kcal to stranowczo za malo. jesz 1/5 tego co ja jem . Odpowiedz mi tylko na pare pytań :
    1. nie czujesz głodu ?
    2. ile dni/ tygodni/ miesięcy jesteś na takiej ostrej "diecie "
    3. twoja rodzina / przyjaciele nie widzą co sie z tobą dzieje ?

    robisz większy problem z dieta niż z waga którą cchesz osiągnąć (bo 45 kg - zalezy od figury) Naprawde niewiele ci zostało.. zamierzasz zniszczyć te kilogramy które już zbiłaś ? nie wierzę, ze masz to za nic .

  10. #100
    Awatar aniakuleczka
    aniakuleczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-06-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    5,525

    Domyślnie

    Cześć Asieńka
    ten obiad, ktory opisujesz jest calkiem smaczny i calkiem lekki. To jedna z takich bezpiecznych potraw, ktore mozesz jesc bez obaw o przytycie, a jezeli masz czas, to mozesz sama zrobic taki sos z pomidorów i warzyw i miesa, wtedy sama wszystko kontrolujesz, jest smaczniejsze i zdrowsze, a o tym wiesz, ze Twoj organizm potrzebuje zdrowych rzeczy.
    Smaka mi narobiłas na ten ryż z warzywami i indykiem.

    Rozumiem, ze nie da sie zjesc wiecej i od samego patrzenia na jedzenie, jest ci pelno w brzuchu. To zupełnie odwrotnie niz u mnie.
    tak jak pisze zuzAnka nie musisz jesc tego na raz. Tylko co dzien dokladaj sobie kawaleczek zdrowego jedzenia. Jak nie zjesz calego jogurtu, zjedz pol na sniadanie i pol na drugie sniadanie albo podwieczorek. do pracy wez jablko albo to, co teraz najlepsze, czyli brzoskwinie albo nektarynke. po kawałeczku.
    Zjesz dziś to jabłko! plus dla Ciebie
    jutro do kawy wlejesz troche mleka - wapń dla Ciebie
    zjesz jogurt z musli albo sam jogurt - wapń i witaminy Twoje
    po łyżeczce, ale do przodu.
    to są rzeczy,od których się nie tyje... ale bardzo są potzrebne organizmowi do życia.
    Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że jego osiągnięcie wymaga czasu. Czas i tak upłynie

Strona 10 z 31 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 20 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •