-
hej efciaku !!
zazdroszczę tego weekendowego wyjścia, my też planowaliśmy zrobić sobie wolne, ale milenka dostala lekkiej gorączki i cała impreza odwołana. może za tydzień sie uda.
waga , no cóż , wiem jakie to potrafi być dołujące, bo mam podobnie. najpierw nardobiłam , to co udało mi sie schudnąć, ale teraz wracam powoli do 63kg i mam nadzieję, że na tym się nie skończy.
pozdrawiam poniedziałkowo i nie dajmy sie pokusom.
na ra
-
Dzień dobry
Taki dzień wolności to jest to, co tygrysy lubią najbardziej Super,że Wam się udało wyrwać. Akumulatory pewnie naładowane na cały tydzień odchudzania
Specjalnie tak grubo napisałam, żebyś szczęśliwie to 75 przeskoczyła
Pozdrawiam serdecznie
-
ja też trzymam kciuki, że wreszcie się udało przekroczyć te 75 magiczna granica... ale czasami tak jest, że człowiek się stara i stara, a tu nic waga w dół nie leci, a czasami wręcz przeciwnie :/ nie poddawaj się kochana, może spróbuj wyeliminować z diety chlebek - nie wiem, czy go jesz, ale mi to zawsze pomaga buziak i udanego dietkowania w dniu dzisiejszym
-
Efciaczku, pozdrawiam cieplutko i dziękuję, że o mnie nie zapominasz!
Trzymam kciuki za Twoje dietkowanie, wierzę, że dasz radę osiągnąć wszystko, co sobie założyłaś!
Życzę dużo sił i energii w tym nowym tygodniu, buziaczki!
-
Witam
Lili>> jakze moglabym o tobie zapomniec uscisk wielgachny
Inez>> no staram sie pieczywko ograniczac, jem tylko razowy chlebek (max 2 kromki) wielbiam. Za to z cwiczeniami sie lenie ostatnio... nie wiem co sie dzieje, ale nawet na joge nie mam sily
Aga >> To ja rozumiem, ze moje zbedne kilogramy w tamto pogrubienie maja sobie pojsc jestem za
Milushka wiesz, na to wyjscie chyba z mieisac sie zbieralismy, ale w koncu udalo sie A wage pokonam jeszcze zebym tylko tak hula hop opanowala, ale... jak Jsiek spi - nie moge, bo spi a jak kolko spada to halasuje, a jak jsiol nie spi, to tez nie za bardzo, bo .... sie domaga miliona rzeczy. Ovzywiscie ak juz kolko wyciagne bo jak lezy na swoim miejscu to jest ok. Jasiek jest Ok
Wiecie, ze dopiero teraz pije poranna kawke
-
Efciaku kochany ja tez dziekuje za pamiec :*
ja chyba zrezygnuję w ogóle z chlebka każdego.. nie wiem jak to jest, ale nie jem i po tygodniu lub dwóch samoistnie 2-3kg mniej... jak zacznę jeść, to waga idzie albo lekko do góry, albo staje w miejscu...muszę się nauczyć życ bez chlebka, chociaż też uwielbiam
a ten Twój Jasio kochany to ile już ma? bo jakoś to gdzieś przeoczyłam
dobranoc, kolorowych snów i udanego dietkowania!!
-
hej efciaku !!
jak humorek dzisiaj dopisuje ?? bo ja po półgodzinnym czytaniu forum mam lepszy .
po nocnych przemyśleniach, rezygnuję ze słodkości, ćwiczę dlaej na ile sił i czasu straczy i nie wchodzę za często na wagę ....ehhh, jakos odechciewa mi sie tego odchudznia ostatnio.
tak czy siak, pozdrawiam cię gorąco i trzymam kciuki, żeby tobie sie chciało i udawało.
buziaki , pa
-
Witam Kochane dziewczyny
Milushka >> oczywiscie, chce mi sie i mam zapal, ale na tym jak na razie sie konczy bo... zawsze cos wyskoczy czyt. Jasiek A ze slodkosci, to pozwalam sobie na galaretke (ze wzgledu na kolagen ) i w niedziele nakawaleczek serniczka na zimno tesciowej
Inez >> a ja sobie nie bede odmawiala pieczywka kiedys probowalam jesc chrupkie... i sie zle skonczylo, bo (pisalam chyba wczesniej) wlaczalo mi sie po nim takie mega ssanie, ze szok juz wole kromeczke czy dwie razowca
A Jasiol 5go pazdziernika skonczy 5 miesiecy
-
Dzień dobry
Tylko wpadam miłego dnia życzyć i podziękować
-
no to po pierwszej porcji cwiczen jestem
Jasiol sie obudzil, wiec moge bardziej pohalasowac bedziemy odkurzac
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki