-
Zapraszam, zapraszam, czym chata bogata
Akcja jest otwarta dla wszystkich :P Pewnie, że w kupie raźniej
-
Szybko tylko napisze, ze pohulahopowalam 20 minut oparlam sie ptasiemu mleczku ale poleglam przy kawalku ciasta czekoladowego, co sie juz wiecej nie powtorzy, obiecuje solennie A nie powtorzy, bociatosie skonczylo
Dobranoc
-
No ładne rzeczy, to dobrze, że się skończyło
Dobrej nocki życzę
-
No no dobrze, dobrze, ale w tym szaleństwie ciastowym był tez mały sukces => połowę porcji zostawiłam Mężonowi
Jeszcze nie rozpoczęłam oczyszczania organizmu. Zastanawiam się czy wybrać opcje 10cio czy 20to dniową i jak rozplanować, żeby okres najgorszego przesilania (ponoc 3, 4 dzien) minal bez zbytnich skutków uboczynych czyli zebym w pracy zbytnio nie narozrabiala i niew uprzyklrzyla zycia rodzinie
Pogimnastykowałam się wieczornie 35 minut zaliczonych, teraz czekam na spadek wagi w koncu od 3 dni cwicze regularnie a waga ani drgnie poczekam do poniedzialku na pierwszy efekt
-
Efciaczku, brawa za ćwiczonka
Oj tylko patrzeć, jak waga ruszy z kopyta Bardzo Ci tego życzę (i sobie też)
Ja jestem odporna na skutki uboczne diet, po kilku 'pobytach' na diecie Cambridge (mówię o jej początkowych 3-4 dniach), żadna dieta mi nie straszna
Ja będę się oczyszczać przez 20 dni! a co! jak szaleć, to szaleć!
-
Rano waga okazała 200g mniej liczylam, że tak jak zawsze przy rozpoczęciu diety zleci co najmniej 1 kg albo ze trzy na przykład :P
Jesli chodzi o oczyszczanie zakładam, ze bedzie to wersja 10cio dniowa a jesli w trakcie zmienie zdanie o wydłużę ją troszkę to przecież nic sie nie stanie Namawiam Mężona, żeby sie przyłączył, bo dulczy, ze musi sie zmienić ale działania odwleka najbardziej jak może
-
Dobre i 200 g :P :P :P :P :P
Gratuluję! Schudłaś
Mąż musi sam dojrzeć do tej decyzji ja swojego w ogóle nie namawiałam, po prostu któregoś dnia stwierdził, że zaczyna się odchudzać :P
Zostało mu jeszcze z 5 kg do zrzucenia
Miłego czwartku
-
Piątkowe buziaczki zostawiam i życzę Efciaczku miłego dnia :P :P
Niech będzie fit, git i w ogóle i tak dalej
-
Miłego dnia kochana i baaardzo dziękuję za wsparcie i serdeczności!
-
czołem
wczoraj juz nie zdążyłam wpaść do siebie ale ale pocwiczylam, a w zasadzie to zrobilam soebie sesyjke rozciągająco-wzmacniajaco i ponaciągałam takie miejsca, ze dziś nawet się nie przyznam gdzie mnie ciągnie i boli :P no ale... to wprost fenomenalne jest jak po kilku dniach ćwiczeń wraca energia taka zyciowa do tego stopnia, że dzisiaj obudziłam sie wcześniej, żeby skoczyc po świeże bułeczki dla Mężona A sam Meżon przebąkuje coś o basenie jak zrobi się cieplej
Pokusy dwie odparte
- po pierwsze ptasie mleczko nie robi na mnie żadnego wrażenia... stało sobie wczoraj na komodzie... no rto je schowałam do środka, żeby sie nie zakurzyło
- na obiadek zjadłam pyyyyszne warzywka na patelnie z wędlinką zamiast smażonej kiełbasy z cebulką
No i efekt jest dzisiaj na wadze 69,1 No!!! się cieszę!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki