Wątek: Efciaka dzienniczek maly

Qrcze z dietkowaniem srednio mi idzie dzisiaj pozarlam 4 hity nieladnie. Na cwiczenia nie moge znalezc czasu i wiecznie chce mi sie spac. Musze jakos inaczej to wzystko sobie zorganizowac...

Aga, Lili >> dzieki za wyrozumialosc staram sie przestrzegac diety
tagotta>> mam 165 cm nie wiem czy duzo czy malo dla mnie w sam raz
Lili >> oczywiscie ze nie zapomne udanych wakacji i uwazaj na to angielskie jedzenie, bo ponoc tuczy ogromnie...
Trzymajcie sie znikam ogarnac mieszkanie puki Jasiol spi

Klaps po łapkach za te hity

Wiem, że to nudne, ale namawiam cię, żebys jednak na te ćwiczenia chwilkę znalazła Będziesz miała duuużo więcej siła dla pociechy i dla siebie. I paradoksalnie - bedziesz mnie zmęczona ćwicząc regularnie. Postaraj się chociaż słonko

Uściski

Efciaczku, pozdrawiam cieplutko!

No i co tam Efciaczku u ciebie?

Maluch tak dokazuje, ze nie masz czasu skrobnąć nic do nas

Pozdrawiam

Hej Chcialam zameldowac, ze zyje
Maluch faktycznie jest absorbujacy, nie tyle dokazuje, co zaczyna zalosnie plakac jak znikam mu z oczu, chce zeby go bawic, zagadywac, grzechotac
Waga skoczyla mi do gory ale mam nadzieje,ze to przez okres ktory sie zbliza.
Dzieki za pamiec
Teraz tylko tak krotko, ale moze wiczorkiem uda mi sie do wAs zajrzec
Pozdrawiam goraco

Efciak - udanego weekendu!

Tagotta dzieki i wzajemnie
Pobiegam jutro na zakupkach troche, to przynajmniej polacze przyjemne z pozytecznym I pocwicze sobie porzadnie w koncu

Hej! Hej! Efciaczku

Dobrze wiem, co to taki maluch. Synek mój też wymagał nieustannej obecności. Był taki okres, że skubany przez sen wyczuwał, że wyszłam z pokoju i koncert zaczynał
Ale na pocieszenie powiem, że córa już zupełnie inna - swój swiat, bawiła się sama i czasem wręcz jej przeszkadzałam, jak przyszłam pieluche zmienić
Szybko postaraj się o drugie i będzie lżej
żartuję, Żartuję

Buziaki wielkie

Hej "Efa" jak tam idzie? Jasia na brzuch sobie kladz i go do gory podnos (cwiczenie na rece )

zyjesz????

Aga >> z drugim poczekamy nieco najpierw chce zapomniec o pierwszym porodzie, tzn MM (w skrocie Moj Maz), bo sie biedak nacierpial patrzac a co by bylo gsyby rodzil Aczkolwiek do dzisiaj przezywalam chwile grozy

Tagotta >> bardzo chetnie sie z nim bawie ale potem Facecik cwany chce byc ciagle na raczkach i dopiero wtedy mam przefikane - a na dodatek dziadkowie ciagle nosza go na rekach (jak go im zostawiamy na godzin pare) mimo, ze na nas krzyczeli, ze go w ten sposob rozpieszczamy ;? nie ma to jak konsekwentne dzialanie

A zakupki sie udaly jestem poza tym okropnie padnieta. A Jasiol buczy nam od kiedy dziadkowie go przywiezli czyli tlumacze: chce na raczki .. ehhh