Hm, dzis chyba dobrze jak do tej pory grzeszkow unikam, trzymam sie mocno. Z cwiczen na razie 20min hula hop, ale wieczorem na pewno bedzie wiecej. Tylko na razie rower mam unieruchomiony, bo zaczal sie remont w mieszkanku i do roweru nie mam jak dojsc Zamiast tego zrobie sobie spacer - nie bedzie to to samo, wiem, ale sprobuje jeszcze cos dodac... Najpierw jednak zobacze sie z moim D., tesknie juz za nim... Pozdrawiam mocno...