Jasne, że pomogę. Więc jeśli chodzi o dietę niskowęglowodanową- jest skuteczna, ale wmaga dużo samozaparcie i czasami powoduje napady objadanie,ponieważ dostarczasz bardzo mało węglowodanów. Wtedy organizm spala tluszcz, bo białkojest niskoenergetyczne.
A boczki.... Samych boczków nie da się spalić,one zmniejszają się w miarę chudnięcia. Poza tym byćmoże taka twoja uroda i zwyczajnie zamiast na przykład w nogi wchodzi ci w boczki. Tak więc nie zaproponuje ci ćwiczeń na same schabiki, alepływanie będzie super rozwiązaniem. Możesz też dodać dwa razy w tygodniu trening kardio na maszynach (rower, elipsa,itp) na początek ok 45 minut przy stałym tętnie (myslę że to bedzie jakieś 135 - 140 uderzeń naminutę)
pozdr