Dzień drugi mojej diety Dla przypomnenia - dzień pierwszy zakończonypowodzeniem,plany zrealizowane, dieta kontrolowana. Rano ważenie (niemogę się powstrzymać i stawać na wagę tylko raz w tygodniu)i wody odchodzą, po ponad kilogram mniej. Zresztą po takim skakaniu, jakie miałomiejsce wczoraj,każdemu by ubyło. Dzis tylkoczuje , że mam mięśnie ale w gruncie rzeczy to od czasu do czasu (mimo iżboli) fajnie jest sobie przypomnieć, że ma sie ciało.
Więc, żeby było zgodnie z wszelkimi zaleceniami, chociaż w niewielkim stopniu,śniadanie już zjedzone,ale musze to zapić kawą.
Mamtylko nadzieję, źe już niedługo znowu otworzą mój ulubiony fitness (zalało po ostatnich ulewach) i będę mogła ćwiczyć o 6 rano (gorąco polecam)