Ja też się uczyć muszę, a ciągle tu siedzę :P Chyba się zaraz pouczę na rowerze, a potem muszę lecieć do Reala po biiiiiig zakupki, bo już prawie nie mam nic dietowego do jedzenia, apokalipsa!
Ja też się uczyć muszę, a ciągle tu siedzę :P Chyba się zaraz pouczę na rowerze, a potem muszę lecieć do Reala po biiiiiig zakupki, bo już prawie nie mam nic dietowego do jedzenia, apokalipsa!
Raporcik:
Śniadanie: 30g Fitnessów z jogurtem, mleko, łyżka otrębów -> 203 kcal
II śniadanie: sałatka owocowa z banana, kiwi, jabłka, małej pomarańczy, małej brzoskwini, pół jogurtu naturalnego, po łyżeczce siemienia i pestek dyni -> 432 kcal
Obiad: surówka -> 200 kcal
Podwieczorek: batonik Cheerios -> 90 kcal
Kolacja: budyń dr. Oetker waniliowy -> 148,5 kcal
RAZEM: 1073,5 kcal
Ruch: 60 min rowerka, spalone jakieś 950 kcal, przejechane ponad 30 km
Chyba nie wytrzymam z tą wagą tak długo :P
Ten pies to jak mój wygląda
A surówką się najadłam, taką wieeeeeeelką michę se zawsze robię, że czasem aż ciężko mi skończyć
Cześć Dżaga
Ty mi tutaj anwet nie wyskaku z tekstami,że nie wytrzymasz z ważeniem, my tu mamy układ, a układów się nie rozbija))
A tak w ogóle to bardzo ładne menu prosze Pani brawo))))
Ja też byłam grzeczna, męlduję
Agulonku życze Ci dobrej nocki i kolorowych snów))
Pipuchna i jak humorek lepszy? Mam nadzieje, że dołki zakopałas com
No dobra, jak mus to mus Najgorzej, że sama w domu jestem i nie ma mi kto wagi schować, kusiiii :P
No wiesz co!!! Bo sie zaraz spakuje przyajde do Ciebie i porwe Twoją wage, a okup będzie taki, że odechce Ci sie ważyć zobaczysz
Agulonku od jutra do mobilizacji dietkowej dołączamy naukowa, girl power :P
Damy rade, ze wszystkim damy radę))))
Linunia zakopane zakopane :P choc spica strasznie jestem wczoraj dostawalam takie komplementy ze moglabym je nagrac zeby codziennie ich slyszec no i dostalam pudding z bita smietanka od mezusia normalnie mi kupil
wiecie co snilo mi sie dzis ze moj ukochany pojechal sobie z kims do burdelu i ja to odkrylam ze on tam byl i strasznie plakalam i nie chcailam mu wybaczyc ale to na szczescie tylko sen :P ale sie spocilam przy nim
Cześć Agulonku, no wymiotłas wczoraj weź mi pozycz roweru, tez se chce pojeździć :P
I ani mi sie waż zwazyć :P tylko spróbujesz... dobrze mówi Linunia - układów sie nie rozbija
Pipuch ale koszmar miałaś,wspolczuje
Girl power rotfl Zabiło mnie to hasło
Linuniu, u mnie niestety narazie bez naukowych efektów cholerka, może jak wrócę z dance'u to coś porobię :P Ale umowy wagowej narazie dotrzymuję, z trudnem i bólem serca, ale jakoś ją omijam Ale wiesz, to takie niepewne jest jak długo jeszcze tak pociągnę, więc już lepiej się przygotuję na Twój przyjazd
Pipuszka, czy to ten pudding ze śmietanką o którym ja właśnie myślę? No powiem Ci, że jak by mi moje Love kupiło to też bym się nie zastanawiała 2 razy :P Ja też ostatnio mam jakieś do dupy sny i to coś tak w stylu tego Twojego, więc wiem, jak się czułaś rano Ale to tyyyyyylko sen, chwała Bogu
Ktosiek, jak chcesz se pojeździć to wbijaj do Zabrza Ty wsiądziesz na rowerek, ja na orbitreka i będzie zbiorowe spalanie tłuszczyku A potem zjemy Twoje krokiety
Byłam dzisiaj na zakupach realowych, ale kurde się lekko znerwiłam, bo nie było serków wiejskich Ani normalnego, ani lekkiego, ani z miodem, ani z truskawkami.. Apokalipsa!! Były tylko 2 rodzaje, których nie jadłam jeszcze, czyli ze szczypiorkiem i z ananasem, to wzięłam, a co mi tam, tylko lepiej żeby były dobre :P I herbatkę nową kupiłam zieloną, z Tetley, Lime Ginger & Gingko, pysia jest No i w ogóle tyle smacznych rzeczy dietkowych kupiłam, a co najważniejsze NIE KUPIŁAM SIATKI SŁODYCZY Nabyłam tylko jakieś chipsy i ciacha na weekend dla gości, ale ja do konsumpcji ręki nie przyłożę Z alkoholem to oczywiście co innego
Się rozpisałam A to jeszcze raporcik wrzucę jak już i tak esej powstał
Śniadanie: 30g Fitnessów z jogurtem, mleko, łyżka otrębów -> 203 kcal
II śniadanie: jogobella light -> 90 kcal
Obiad: danie z Frosty (filet z tilapii w sosie serowym z pieczonymi ziemniakami i szpinakiem) -> 350 kcal
Podwieczorek: Mars delight -> 222 kcal
Kolacja: 3 wasy posmarowane cienko Philadelphią light i łyżeczką dżemu truskawkowo-waniliowego -> 155 kcal
RAZEM: 1020 kcal
Ruch: (będzie) dance
To danie z Frosty to niebo w gębie, tylko trochę kosztowne, ale nie chciało mi się gotować, a rybki mi się chciało To przez Linunię, bo mi smaka wczoraj narobiła
Dobra, pitam, bo nikt tego nie przeczyta :P
Zakładki