Eyka, dziękuję za rewizytkę i pochwałę U Ciebie wkrótce też waga ruszy, nic się nie martw A z boczkami damy sobie radę, napewno, w końcu dla chcącego nic trudnego! Buziaki
Eyka, dziękuję za rewizytkę i pochwałę U Ciebie wkrótce też waga ruszy, nic się nie martw A z boczkami damy sobie radę, napewno, w końcu dla chcącego nic trudnego! Buziaki
Agulon Ja codziennie od dlugiego juz czasu dodaje otreby rano do musli z mlekiem. Najbardziej smakuja mi granulowane z jabłkami firmy Sante. Mialam jeszcze dwóch innych firm ale juz nie sa takie dobre. No i jeszcze dodatkowo dodaję tez siemie lniane. Na przemiane materii i trawienie nie narzekam. Blonnik widocznie rzeczywiscie jest taki zbawienny.
ja sobie musli zrobiłam sama. Kupiłam tak: platki owsiane, płatki jeczmienne, otreby pszenne, rodzynki, słonecznik łuskany, do tego dodalam troche platków czekoladowych i pszennych z miiodem/ Zrobiłam z połowy wszystkeigo znaczy sie tak- owsiane 250g, jeczmienne-200g, otreby -60g, rodzynki-100g, slonecznik-100g, płatki -czekoladowe 50g, te drugie 100g. W sumie powiem ze robiłam z połowy paczek(nie liczac 2ch ostatnich) czyli mam jeszcze na jedna taka bigg porcje to wyszło w 100g-370 kcali i pyyyszne jest
hej Agulon,
szkoda, że pisanie na kompie nie spala wię ej kalorii niż naprawdę się spala - mogłabym tu siedzieć cały czas czas ruszyć tyłek i na rowerek wsiadać. Ale mąz zajęty, a mi się samej już zupełnie nie chce......
jeszcze sobie poczytam..........
Illusion, ja sama nie wiem, dlaczego wcześniej nie zdecydowałam się na włączenie otrębów do mojej diety. Teraz widzę ich dobroczynne skutki i napewno codziennie będą widniały w moim jadłospisie
NotNormalGirl, świetny pomysł z tym musli własnej roboty - dodajesz co chcesz i ile chcesz, i pewnie finansowo też to taniej wyjdzie Ja póki co jestem zakochana bez pamięci w Fitnessach, ale jak kiedyś mi się znudzą to pożyczę pomysł i też zrobię swoje własne musli
Pat3f,to prawda, ja też tyle siedzę na forum, że gdyby to bardziej odchudzało, to już bym dawno była modelką Ale niestety nie ma tak dobrze, żeby wygrać tą walkę trzeba troszkę pocierpieć
Ja zaraz znikam na aerobik, po którym wpada do mnie psiapsióła, więc już dzisiaj na forum nie zajrzę. Napiszę więc dzisiejszą spowiedź
JEDZONKO:
I śniadanie: płatki Fitness z mlekiem 1,5% (180), łyżka otrębów (25), kawa z mlekiem zagęszczonym (40)-> 245 kcal
II śniadanie: 2 kromki wasy (70) z Ramą Creme Bonjour czosnkową (50) -> 120 kcal
Obiad: paczka warzyw na patelnię -> 100 kcal
Kolacja: pizza, piwko
Razem: 465 kcal + pizza i piwko
RUCH:
50 min aerobiku
A6W dzień 18
8 min abs
100 brzuszków „przyciąganych”
3 serie po 75 powtórzeń ćwiczenia na boczki
100 ćwiczeń na boczki II
100 ćwiczeń na boczki III
Buziaki i miłego wieczorku życzę
no widze ze ladnie zjadlasc i pocwiczylas przed pizza i piwem hie hie tes bede miec dzisiaj warzywka z patelni , u mnie juz dzien 5 A6W :] mam nadzieje ze efekty jakies bede buziaczki
Pizza - dobra.. piwko - leee... nie lubie piwa Chociaz gingers cynamonowy... mmm
kwestia przyzwyczajenia i odzwyczajenia
ja nie lubie piwa ! nie wiem jak dziewczyny moga pic takie normalne :P ja kiedys wypilm duzo puszke reds, jabkowy, to jeszcze dalo sie jakos wytrzymac, troche sie nawalilam jednym piwek :P w wieku 15 lat :P hehe ale jak na moj gust to wole cos mocniejszego jakiegos drinka
Zakładki