Omega 83 jeszcze raz dziękuję za te przenosiny i przepraszam za kłopocik.

Skinnerko, a tym piwkiem to się tak nie przejmuj. Ja zjadłam wczoraj kawałek torta, bo tak niefortunnie pojechałam z narzeczonym odwiedzić jego babcię, a tam się okazało, że nastepnego dnia ciocia ma urodziny. Gdybym nie zjadła poczułaby sie urażona.. Zjadlam.. choć na prawdę mogłam sobie odmówić, bo mi nie zalezało kompletnie... Nie korciło mnie jakoś.. No ale w brzuchu wylądowało :\

Jestem dziś zła na siebie, bo mimo obiecywania nie poszłam wczoraj na aerobik Jakos tak w czasie nie wyrobilam się. Po babci odwiedziliśmy jeszcze teściów i po prostu nie zdążyliśmy wrócić na czas.. Druga sprawa, ze nie ponaglałam.. Mialam wczoraj drętwy humor i do tego okres się zaczał. A jak wicher i ulewa do tego doszła to już bylam kompletnie do niczego. Nawet pomimo propozycji wypadu do kina nie dalam sie wyciągnąć. Wypożyczyliśmy film i obejrzeliśmy w domku, a potem lulu spać.

Dziś natomiast jestem na jabłuszkach i mam nadzieję, ze wytrwam w mym postanowieniu. Na razie jedno powędrowało do żołądka. Zaraz spałaszuję marcheweczkę. Oczywiście z porannej gimnastyki nici, no bo przecież jak tu ćwiczyć skoro jestem niedysponowana... Kurczaczek.. Baba to sobie zawsze wymówkę znajdzie...

Jestem ciekawa wrażeń ze szkoły. Ja bym tak chetnie jeszcze sobie pochodziła.. Teraz jak pracuję to dopiero ten czas doceniam... Poza tym narobiłaś mi smaku serkiem! Ale nie! Dziś jabłko i marchewka!