-
ooo.. mniam, fajowa sałatka musiała wyjść z tego :D Hmm, ja też może sie pokuszę bo akurat ogórków i pomidorów Ci u mnie pod dostatkiem :D Hihi już mam pomysł na jutrzejszą kolacyjkę :D
Zakupki jak najbardziej trafne :D uwielbiam kukurydzę... :shock:
A jeszcze mam takie pytanko.. to jedzenie które wypisałaś, co jadłaś wczoraj.. to liczysz kalorie? bo mnie się wydaje że mało tam tego ;) I się zastanawiam, czy tak specjalnie, czy jakieś może oczyszczenie, czy co.. :)
-
Linunia musze Cie zatrudnić jako osobistego trenera. Bo dla mnie 35-45 min aerobicu to już maksimum. Wiem, że powinnam ćwiczyć co najmniej godzinę ale nie wyrabiam w takim szybkim tempie :(
-
Witaj Linuniu! Dobrze Cię rozumiem, bo ja teraz też dużo lepiej czuję się na diecie i już nie ma ego uczucia przejedzenia,kiedy nie chciało mi się nawet ruszyć :D A owocki pychotka ;) Ja co prawda tak warzyw nie lubię za bardzo, więc podziwiam, że Ty tyle wcinasz ;) Życzę kolorowych i słodziutkich snów!! :)
-
witam Was w ten pochmurny czwartkowy poranek:))))
Dzisiaj czeka mnie wizyta u mojego chłopaka i już zapowiedział,ze dzisiaj jego mama robi gołąbki :shock: a ona robi naprawdę pyszne gołąbki :shock: :shock: i jedngo zjem na bank problem co z resztą :roll: :D jak tu sie opanować :mrgreen:
Marzy mi sie, żeby w górach schudnąc troche,ale wiem,że to niemożliwe,a w pensjonacie, w którym bedziemy mieszkać nie ma lodówek w pokojach,więc nie ma możliwości trzymania jogurtów, kefirów, serków wiejskich itp. Mało zdrowego jedzenia tam będzie niestety ehh już się martwie wagą, jaką zobacze po powrocie :roll: :roll: :roll:
Co do śliwek to jak Kasia powiedziała wszystko ma swoje kalorie,a one akurat mają 51 kcal w 100 gramach, więc bywaja rzeczy a nawet owoce bardziej kaloryczne, poza tym trzeba korzystać póki są :D
Co do kaloryczności dziennej to ja licze i wcale nie jest tego mało, bo cappuccino i rodzynki nie należą do najmniej kalorycznych rzeczy :oops: :oops:
Przechodze do tajnej misji (czytajcie raportów);))
JEDZENIE:
:arrow: serek w. +łyżeczka miodu, kawka
:arrow: ze 300-400 gram śiwek(może więcej :oops: ), garstka malinek
:arrow: 2 kromki wasy+2 plasterki serka topionego light+cebulka+pomidorek, cappuccino
:arrow: 2 pomidory(spore)+2 ogórki+cebula+jogurt naturalny, garść rodzynek
:arrow: serek waniliowy homogenizowany
:arrow: baton fitness czekoladowy
RUCH:
:arrow: A6W 1x24 powt
:arrow: Tamilee Webb 15 min abs
:arrow: 8 minutes abs
:arrow: Pilates 10 min abs
:arrow: 10 min Pilates arms
:arrow: 8 minutes arms
:arrow: 8 minutes buns
Dzisiaj mam nadzieje będzie tego troszke więcej
Życze Wam udanego czwartku moje Kochane:)))))http://img115.imageshack.us/img115/9...hoto250do8.jpg
-
Ewelinko, smacznych gołąbków życzę :D :D :D :D
Ja też je bardzo lubię i muszę się pochwalić, że robię całkiem niezłe :wink: :lol: :lol:
Raporciki piękne, jak zwykle :P :P
Nie martw się na zapas dietką w trakcie wyjazdu, zobacz, ja jadłam naprawdę sporo w Egipcie i często późno, a wcale jakoś dużo nie przytyłam, więc Ty też nie przytyjesz :wink:
Przecież będziesz się dużo ruszać :P
Miłego czwartku! :)
-
Witaj Linuniu! Smacznego gołąbka (ja też je lubię)! Od jednego nic Ci się nie stanie ;) A poza tym w górach chyba będzie jakiś sklepik, żeby jogiurciki kupować na bieżąco? Albo może pożyczcie od kogoś jakąś małą przenośną lodówkę? Na pewno coś wymyślisz, no i nie ma co się zamartwiać od początku, że będzie tak źle, bo może wcale źle nie będzie, a okaże się, że od tego spacerowania po górach wrócisz do nas jeszcze chudsza? :D p.s. o śliwki się nie martw, podobno dobrze wpływają na przemianę materii ;) buźka :)
-
Ee, nie martw się, gołąbki nie są jakoś bardzo kaloryczne, więc się nie przejmuj :D
A górach często sięchudnie, więc trzymam kciuki :D
-
Kasiu jak zwykle masz racje :!: :lol: :lol:
no bez przesady ...nie jestem typem nastolatki co sie odchudza z kosci na osci 8) i mam uwazac na to co dobre i zdrowe :twisted: :lol: :lol:
lubie sliwki i ogolnie owoce wiec nikt mnie nie przekona zeby sobie ich odmowic :wink:
Liniu, gołabki ..pychotka, sama w tamtym tygodniu mialam 2 razy z rzedu na obiad :wink: ale moja mam mało daje miesa mielonego wiecje ryzu:D:D i bez zaadnego sosu tylko z catchupem :mrgreen:
a do wyjazdu w gory ...ja dopiero na miejscu bede kupowac i nic na zapas tylko tak na biezaco :D choc ja bede miala lodowke w pokoju :wink: ale boje sie ze nie bede miala czasu na jedzenie:D
i teraz mantra: bedzie słonce bedzie słonce bedzie słonce w całej Polsce :!: :mrgreen:
buzka:*
-
Ajjj tam, na urlopie można sobie pozwolic na małe odstepstwa od diety. Zresztą skoro jedziesz z chłopakiem to jest pewien miły i skuteczny sposób na spalenie kalorii.... Oczywiście mówię o całowaniu:P
-
Hej Lununia!
Dzisiaj bardzo egoistycznie :wink: : dobrze, że masz takie ładne raprorciki ruchowe, bo to mnie napędza i spróbuję Ci jutro dorównać :D :D
Nic, tylko chwalić!
Powiem Ci, ze ja też liczę na schudnięcie w górach. Może nawet nie tyle na sam spadek wagi, ile na krok do przodu w pracy nad kondycją.
Góry są po to, żeby po nich chodzić, a chodzenie jest po to, żeby tracić kalorie! I tak właśnie będzie. Nie ma co sie matrwić na zapas :wink: