-
no ewusia pieknie sobie radzisz!!
chcialabym wazyc juz te 61 kiloskow
narazie 69(a moze juz nawet troche mniej.. nie wiem poniewaz nadchodzi@ i woda nie chce ze mnie uciekac )
19.08-26.09 5 kilo tempo moim zdaniem idealne!! oby tak dalej :*
-
mAgnesss nie wiem czy to tak dobrze że tak szybko bo wisze już że mój organizm jest słabszy czyli łamiące sie paznokcie i wypadające włosy do tego jestem przeziębiona i nie moge wyjść z tego chorubska no ale coś za coś, a ty pewnie też niedługo zobaczysz 61 kg Trzymam kciuki
Dzisiaj postanowiłam zjeść odrobinke więcej ze względu na tą chorobe i rodzinke która sie niepokoj moim chudnięciem, ale przynajmniej bardzo ładnie wyglądam w kiecce na wesele jest czarna długa z rozporkami do połowy uda i bardzo bardzo prześwitująca bo z takiej jakby koronki nie widać w niej brzuszka a pupcia się ładnie uwydatnia no i nózki przyznam się mało skromnie że te są u mnie o dziwo bardzo zgrabne i chudziutkie jak do tej wagi
No nic, dzisiaj zjadłam coś ok 1200 kcal
ŚNIADANIE : Jogurt ze zbożem i śliwkami 200 ml
2 ŚNIADANIE: Wasa z wędlinką i pomidorkiem, 2 nektarynki
OBIAD: 200 g ziemniaczków, gotowane 2 łódka kurczaczka ale bez skórki i tylko wydłubałam białe mięsko i surówki warzywne
Podwieczorek: 4 małe pierniczki z nadzieniem
Kolacja: Wasa z plasterkiem sera hochland "Light" i pomidorkiem i ogóreczkiem i kawa z mlekiem i łyżeczką cukru
-
No to fajnie ze masz zgrabne nogi. Mi sie moje nie podobaja za bardzo sa za grube hehe przynajmniej tak mi sie wydaje
-
Zdenerwowałam się dzisiaj w szkole :/ jedna moja profesorka dała mi popalic, specjalnie robi problemy sądze że to się może odbić na mojej dietce
Dzisiaj było chyba cos ok 1100 kcal ale mi sie wydaje że więcej a przynajmniej tak się czuje
Śniadanie: 2 wasy z wędlinką pomidorem i ogórkiem
2 Śniadanie: Płatki z mlekiem, 2 czekoladki mon cheri (to ze stresu)
Obiad: wasa z wędlinką, 2 gotowane nózki kurczaczka bez skórki i zupa chrzanowa
Podwieczorek: Chrupki policzyłam że to było ok 100 kcal
Kolacja: Winogrono, Jogurt orzechowy (aż 200 kcal !! )
Chyba dojem sobie tej zupki chrzanowej bo nie ma za dużo kcal i dojadłam 2 talerzyki ;(
-
hej ewusia widzę, że zaczynałaś od podobnej wagi do tej co ja mam teraz no i mam kolejną motywacje, żeby Cięjakoś "dogonić", chociaż pewnie mi się to nie dua... ale będę próbować
tak to jest, że stres zwiększa nam jakoś apetyt... ale nie przejmuj się, jutro też jest dzień i na pewno lepszy od dzisiejszego :* słodkich snów: )
-
Kurcze ten katar mnie wykończy nie moge poćwiczyćm i ciekawe jak ja jutro będę z chusteczką wyglądać na weselu
Z dietką różnie, miałam dzisiaj pomysł żeby mniej zjeść ale nie wyszło, a raczej nie zjadłam nic treściwego tylko podjadałam bo zajmowałam się moją siostrą 4-letnią i podjadałam to co ona
Bilansik:
Śniadanie: 2 wasy z wędlinką i ogórkiem
2 śniadanie kawa z mlekiem 0,5% i pół łyżeczki cukru
POdjadane: 2 malutkie ciasteczka, 200 ml soku "Pysio", 2 łyżeczki i budyniu, 5 wafelków
Kolacja o 17 : wędzone żeberka (jakieś 100 gr) zasmażone z jajkiem i plasterkiem sera "Hochland Light" bez dodatkowego tłuszczu, grejpfrut, 2 wasy
To wszystko, za dużo tu słodyczy a jutro to nieszczęsne wesela aż się boje wiem że nie moge jeść bo mi chyba kiecka pęknie Obym jakoś dała rade Trzymać kciuki
-
ewusia nie przejmuj się, sukienka na pewno nie pęknie życze udanej zabawy, a jak się wytańczysz porządnie to jeszcze pewnie sporo kalorii spalisz
-
I po weselu... za dużo nie zjadłam no ale alkohol No ale trudni trzeba sie w życiu bawić zdąże schudnąć Choć ostatnio dietka mi nie idzie dzisiaj jakieś 1300 kcal
Od jutra biore się za siebie i ma być 1000 cały dzień na uczelni więc nie będę jeść
I ćwiczenia musze zacząć choć nadal mam coś z tymi zatokami
-
Miało być 1000 kcal a jest jakieś 1100 jestem zła na siebie bo już mi dobrze dzisiaj szło a wpadły naleśniczki
Cały dzień na uczelni, zmęczona jestem strasznie do tego kilka osobistych problemów i zawirowań w życiu sprawia że nie mam jakoś motywacji na dietke Ale walcze, sama ze sobą musze dać rade nie ma innego wyjścia zrzuciłam te 5 kg i chce zrzucić jeszcze te 6 dam rade
A dzisiaj zjedzone:
ŚNIADANIE : 3 wasy, 3 plasterki polędwicy, 1 plasterek sera "hochland light", łyżka ketchupu, papryka czerwona
ZJEDZONE NA UCZELNI: 2 jabłka, jogurt jagodowy, soczek "Dr. Witt"
OBIADO-KOLACJA: Zupa ogórkowa, 3 naleśniki z konfiturą niskosłodzoną
-
Musze się pozbierać, nie to że jest źle bo jem jakieś 1200 kcal nie objadam się ale też nie chudne wiem zbliża mi się okres i to jest po częsci powód malutkiego obżarstwa
Bilansik spożycia :
śniadanie: 2 parówki, 3 wasy, ketchup, wędlinka
2 śniadanie: kakao, 1 wasa z wędlinka
Obiad: Schabowy, 2 wasy, ketchup, grzyby duszone z cebulą
Podwieczorek: 2 cukiereczki
Kolacja: odrobinka wędlinki z cebulą papryką ketchupem, soczek "Dr Witt"
Nadal nie ćwicze ;( przez zatoki nie moge głowy schylać bo mnie boli ale mam dużo ruchu na uczelnie mam jakies 20 min drogi w weekend będę miała mało czasu na jedzenie bo od piątku mam zjazd Ciągle się zastanawiam dlaczego studiuje 2 kierunki Chyba w tym roku będzie ciężej niż na pierwszym
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki