-
Właśnie siedze w szkole w bibilotece mam 4h okienka ;/ wstałam dzisiaj o 4 i ledwo co żyje choć kryzys już za mną, w pociągu koło godziny 7 strasznie chciało mi się spać, pewnie jak będę wracać będzie to samo...
Wczoraj zjadłam ok 1200 kcal
Śniadanie: paróweczki cielęce, 2 wasy, ketchup
2 Śniadanie: Kakao, 1 wasa z wędlinką
Obiad: Serek activia śliwkowy
Potem zjedzone w szkole: banan, jabłko i soczek "Dr Witt"
Kolacja: Ryba po grecku
Kolacje zjadłam po 22 bo dopiero wróciłam ze szkoły oczywiście zaraz położyłam się spać i wstałam po 4 i znowy zjadłam rybe po grecku Do tej pory zjadłam tylko rybe i banana, zważywszy że na nogach jestem od 4 to mało zaraz ide na jakąś kawke
-
Chyba jest 60 kg Ale jeszcze nie zmieniam sówaczka, poczekam
Wczoraj wyszło jakieś 1200 kcal ale jadłam wieczorkiem a raczej wypiłam ok 23 kakao i przez cały dzień w sumie żyłam na kawie
Bilans:
Śniadanie: 2 wasy z wędlinką i papryką
2 Śniadanie: Jabłko, soczek "Dr.Witt", Kawa rozpuszczalna + łyżka cukru i śmietanka
Obiad: Bułka grahamka z polędwicą drobiową, serkiem "hochland Light" i papryką,Jogurt Danio Light, kawa expresso + śmietanka i łyzka cukru
Podwieczorek: Kawa rozpuszczalna z mlekiem i cukrem
Kolacja: Papryka żółta faszerowana mięskiem mielonym, wasa z wędlinką i papryką, kakao
Wiem wiem że nie powinnam pić tych kaw ale to przez szkołe, siedzi sie na tych wykładach cały dzień, na przerwy idzie się z kilkoma osbami na kawke i tak to się kończy... Ale już tak nie będę robiła bo pod koniec dnia strasznie źle się czułam
Dzisiaj może jakaś dietka oczyszczająca, ja wiem same soki czy coś takiego... pomyśle nad tym
-
Dziaj było 1000 kcal i obym nic nie podjadła, żadnego kakałka ani nic Tylko herbatke ewentualnie ale raczej poprostu położe się spać...
Zmęczona jestem strasznie Planuje zważyć się w piątek rano i zapisać wynik Dziś zaczął mi się okres więc waga pewnie 2 kg w góre czyli jest z 62 no ale w piątek ma być 60
Bilansik :
[size=18][/size Śniadanie : 2 paróweczki, wasa ketchup
2 Śniadanie: kawa z mlekiem i łyżeczką cukru, kawałek ciasta drożdżowego
Obiad: 2 udka kurczaka( ale bez tych pałeczek ) pieczone bez skórki tylko to białe mięsko
POdwieczorek: Sok "Pysio" 300 ml
Kolacja: Tuńczyk z cebulką ogórkiem kiszonym i cebulką, 2 way, kawąłeczek ciasta drożdzowego ( taka maciupinka)
Musze zacząć ćwiczyć ale nadal mnie trzyma choroba i teraz okres
-
Oj niedobrze niedobrze Zaczynam podjadać po 2 miesiącach walki coś się zaczyna sypać, chyba dlatego że zauważyłam efekty, jem coś koło 1500 kcal ale to wcale nie powoduje że chudne boje się że zacznie się normalne jedzenie, co prawda chleba nie tykam ale mięsko się pojawiło i wędlinka i słodysze!! przecież ja ich nie lubie!! nie wiem dlaczego je jem
Dzisiaj był ostatni dzień lenistwa, podjadałam też w nocy koniec!! dziś już nic nie jem tak ma być i tyle
Waga się trzyma 61 kg rano chyba troszke mniej...
-
Dzisiaj już lepiej zmieściłam sie w 1000
Zjedzone:
Śniadanie: 2 parówki, 2 wasy, ketchup, Kawa z mlekiem i łyżeczką cukru
2 Śniadanie: Woda smakowa 1 litr ma jakieś 80 kcal
Obiad: 200 g ziemniaczków, troszke mięska wieprzowego takiego z sosem, ogórek kiszony
Podwieczorek: Jabłko, Kawa z mlekiem i łyżeczką cukre
Kolacja: Troszke tego mięska z sosu
-
Nadal jest 61 kg Noi ale w weekend sobie pozwoliłam pojeść, byłam w Budapeszcie i nie odmawiałam sobie jedzonka... Ale i tak dobrze że nie przytyłam, dzisiaj też nie było zbyt dobrze
Śniadanie: 2 wasy, wędlina, pomidor, Kawa z mlekiem i łyżeczką cukru
2 Śniadanie : 2 małe ciasteczka franuskie z jabłkiem
Obiad: Ciastko serowo-makowe !!!
Kolacja: POmidorówka z makaronem, Kawa z mlekiem 0% i łyżeczką cukru
Zadużo słodkiego!! przecież to masa kalorii do tego pustych
-
Dzisiaj rano było 60 kg a nawet mniej Dumna jestem z siebie Wszyscy mnie chwalą że waże mniej i że bardzo fajnie wyglądam Wstawie fotki ale nie wiem jak
A dzisja zjedzone:
Śniadanie: Nic :/ Miałam ciekawsze zajęcie rano
2 Śniadanie: Sok "Pysio" 300 ml
Obiad: 50 g ryżu brązowego, 50 g piersi gotowanej, 200 g warzyw
POdwieczorek: 2 wasy z serkiem grzybowym, Kawa z mlekiem 0% i łyżeczką cukru
Kolacja: Troszke podsuszonej kiełbaski wiejskiej i papryka czerwona cała
To by było na tyle
-
Hej Ewusiu jest tutaj gdzieś galeria zdjęć, poszukaj tam jest wytłumaczone też jak wstawiać zdjęcia
gratuluję spadku wagi, na pewno super wyglądasz z tymi zgubionymi kilogramami! Nie poddawaj się, bo szkoda byłoby wrócić do starej wagi, jak tutaj cel już tak blisko!
życzę zgubienia kolejnych kg i udanego dnia!!
-
Walcze, walcze sama ze sobą... Przykro by było zaprzepaścić to co osiągnełam 6 kg to dużo, 2 miesiące wyrzeczeń... Wszyscy zauważyli że schudłam, że wyładniałam Ale dlaczego ja z tego powodu jem więcej nie wiem gdzie ta dawniejsza motywacja
Bilans:
Śniadanie: Sałatka z kapusty pekińskiej pora i papryki, Kawa z mlekiem i łyżką cukru
2 Śniadanie: Grahamka z polędwicą serem light i papryką, 300 ml soku pomarańczowego
Obiad: 200 g jogurtu malinowego z otrębami, kawa z mlekiem i lyżeczka cukru, Wasa z wędliną
POdwieczorek: Makaron z kompotem wiśniowym
Kolacja: Wędlina z papryką czerwoną
-
Staram się i to bardzo trzymać diete ale jest jak jest ....Wczoraj w nocy zjadłam wędline z papryką :/ ale siedziałam do 4 rano bo nie mogłam spąc i miałam ciekawe rozmowy na gg
Bilans:
śniadanie: 2 parówki cielęce, musztarda, 2 wast, Kawa+mleko+łyżeczka cukru
2 Śniadanie: Batonik taki "Corny" czy jakoś tak 214 kcal :/
Obiad: Ciemna bułka z wędlinką plasterkiem sera "light" i papryką, Kawa+cukier + mleko
POdwieczorek: Jabłko
Kolacja: Ciemna bułka z serkiem hochland "fit" ziołowym i 4 grubymi plasterkami pomidora
Hmm... miało być dzisiaj spagetti ale będzie jutro tylko że u mnie w domu robi się takie z dużą ilością miesa mielonego i sosu nie powinnam tego jeść ale tak bardzo chce łeeeee....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki