-
Hej, to ja. Muszę się wygadać, można ???? Bo jak piszę gdzieś indziej to nagle się wszyscy zmywają, a topik wędruje w dół. No więc...mam doła. Dawno nie czułam się tak grubo i paskudnie. Niby dzień minął jak co dzień: rano 40 minut rowerku, potem jeszcze 2 godziny, do jedzonka biały serek z ziołami, dużo jabłuszek..., ale czuję się źle. Przymierzałam mój śliczny beżowy kostiumik a'la mundurek stewardessy. Nie pamiętam kiedy ostatnio weszłam w spódnicę, a dzisiaj nie było żadnego problemu. To powinno mnie ucieszyć, ale nie ucieszyło. W lustrze wyglądałam całkiem nieźle, ale jak spojrzałam na siebie "z góry" ... Na ten wystający brzuch, ogromne uda, tłuste łydki ... Prawie się poryczałam. Dlaczego ja tak wyglądam ???Dlaczego mój brat żeni się za niecałe 2 miesiące ??? Dlaczego rok szkolny nie zaczyna się w styczniu ??? Dlaczego ja byłam taka głupia i nie zaczęłam odchudzać się wcześniej ??? Do jasnej cholery, nie dam rady. Za jakiś czas trzeba będzie wybrać się na zakupy i co ja sobie kupię. Produkują jeszcze w ogóle ubrania w rozmiarze 40 i większe ??? Bo ostatnio zmieściłam się w bluzkę 38, ale to była chyba bluzka z wadą fabryczną - pomylili metki ...
-
To znowu ja. Trochę mi lepiej. Pojeździłam sobie na rowerku i humorek się poprawił. Sorki za to przysmucanie, ale moj wygląd naprawdę mnie dobija, a w dodatku jestem nastolatką, wiecie jak to jest ...
-
Karramba
Dobrze, że się wygadałaś, już chyba samo to ci troszkę pomogło.
Wymagasz od siebie zbyt dużo i to cię zdołowało. Byl taki czas, że miałam ochotę wszystkie lustra z domu powywalać, więc rozumiem twój stan.
Ale spróbuj jeszcze raz włożyc ten kostiumik, popatrz w lustro, ale nie z góry
, ustaw się tak żeby efekt był najlepszy iiiiiii uśmiechnij się do tej smutnej istoty, która stoji przed tobą.
Popatrz jaką ona ma miłą buźkę, a jak się uśmiechnie to cały świat pięknieje
Widzisz to
, ta osóbka w lustrze naprawdę da się lubić
, że nie jest doskonała
, no i cóż z tego
. Ideały są nudne jak flaki z olejm
Chyba nie chcesz być pustą lalą z wystawy
.
Pracujesz nad sobą, poprawiasz to co ci się nie podoba i to jest twój ogramny plus.
Poćwicz brzuszek, jeszcze jest trochę czasu. Zrobi się mniej wystający napewno.
A na typ figury nie mamy 100% wpływu. Znajdziesz napewno szałowego ciucha w którym będziesz cudownie wyglądać i dobrze się w nim czuć
Nie martw się na zapas.
Pamiętaj o uśmiechu, szczerym nie wymuszonym, taki uśmiech liczy się bardziej niż idealne wymiary
Wyskakuj szybciutko z doła, świat jest piękny i czeka na ciebie
Pisz kiedy tylko czujesz potrzebę, ten pościk długo nie zginie, moja w tym głowa
Narazie pa pa
Uszka do góry
-
283
Krysial dzięki za informacje, gdybyś miała możliwość odbierania odgłosów słyszałabyś jak mi trybiki pracują
Pomyślę nad tym.
Teraz muszę uciekać, bo do kompa kolejka, może jutro uda mi się więcej popisać.
Dobrej nocy, pa pa
-
witam
Karamba,skoro wchodzisz w bluzke 38 ,a nawet numer większą
to wszystko w porządku
m chyba troche przesadzasz ,a może to przez skromność????
Brzuch---to z lenistwa -tańczyć ,tańczyć ,tańczyć
Uda --taka uroda :P :P ---połż sie na podłodze i machaj rowerki--troche schudną
-
witaj
Zmiana diety,jest tego powodem --ale nie szkodzi
troche cie przeczyści
-
Dzięki za wszystkie słówka pociechy. Naprawdę mi pomagają. Ja czasem tak mam po prostu, że ryczę i chcę umierać, a za godzinę się z tego śmieję. Wiecie, hormony, a do tego zmany pogody, na które jestem bardzo czuła. Dziś od rana znowu czuję się królową świata. Śmigam na rowerku już ze dwie godzinki, a zaraz pójdę zrobić sobie ożywczy prysznic, potem łyknę zielonej herbatki i wezmę się za obiadek dla rodzinki, którego nie tknę. Zamiast tego naćkam się jabłek, których po wczorajszej burzy pełno leży pod drzewkami. Nazbieram ich, odetchnę świeżym powietrzem i nabiorę energii. Przecież będzie dobrze 

+
-
282
Wiem, nudna jestem, dietka ok.
Jednak największą zasługę ma w tym pogoda. Ciepło pozbawia mnie apetytu. Poprostu nie jestem głodna. Zjadam troszkę i żołądek mówi dość.
Schody zaczną się jak zrobi się zimno. Wtedy będę miala ogromne problemy
Ale tym będę się martwić później, teraz muszę do maksimum wykorzystać sprzyjający czas.
Karramba cieszę się, że humorek ci wrócił i tak trzymaj
Krysial troszkę opacznie mnie zrozumiałaś
te odgłosy to trybiki w mózgu
usiłuję wykombinować jakiś prosty sposób na liczenie ile zjadam białek, jakoś dotąd nigdy nie zwracałam na to uwagi. Staram się jeść właściwie wszystko (oprócz słodyczy i fast foodów) tylko w ograniczonych ilościach, ale że jest we mnie więcej kozy niż wilka, jem głównie jarzynki. Dlatego właśnie zaczęłam się zastanawiać czy aby nie przesadzam i nie powinnam trochę więcej wprowadzić białek.
do jutra
-
Hej 

. Ja dziś zjadłam za mało (588 kcal), ćwiczyłam też za mało (ogólnie 2 godziny na rowerku), ale to dlatego, że nie miałam czasu ani siły. Nie wiem, czy kojarzycie, ale miałam dużo tzw "pracy polowej" (jam córka rolnika
) i to niezapowiedzianej. Boże, w życiu się tak nie zmęczyłam i spaliłam na pewno mnóstwo kalorii, a teraz nie mam już siły na żadne ćwiczenia. No, nie mam siły, choć sumienie mówi coś innego ...
-
witam
Szane --oczywiście ,że jestes na dobrej drodze--tutaj białka i węgle musisz koniecznie liczyć [między innymi ,żeby schudnąć i zyskać zdrowie]
wcale nie musisz rezygnować z jarzyn ,są najlepszymi węglowodanami
mało węgli,zdrowe.
To co w głowie ci szumiało????? --napewno myślałaś --skąd te cholerne choróbska
mnie dopadły --a tak zdrowo sie odżywiam
głupie diety,nawiedzeni dietetycy-,moda na glizdy....niezdrowe eksperymenty,
no i nasze kochane nałogi
zaraz po narkotykach ,alkocholu,cukier i mąka ...[która z nas jest od tego wolna???]
tak pisał nawet Ojciec Grande[ten od zdrowego żywienia]
Ja tez licze --no cZasami za dużo wychodzi-ale bynajmniej wiem jakie błędy popełniam ,
Ale znam takich ,że wszystko z wagą elektroniczną
narazie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki