Ago!Wiesz...tak sobie pomyslałam ze moze bede bardziej obojetna to misiek wtedy bedzie bardziej wylewny???
a zreszta....mam to w nosie.
Ide obiad robic...te moja nieszczesna zupe jarzynowa.....z brukselka...z kalafiorem...jak Sebek przyjdzie ze szkoły to sie załamie...bo on nie cierpi tych rzeczy...a mamusia (zła kobita)kaze mu jesc!
Zakładki