-
W sumie nie jestem głodna wiec trzeba to wykorzystacPo co mam jesc na snioadanie wiecej skoro głodu nie czuje.Zreszta kiedys wogóle nie jadałam sniadan i tez było dobrze.I własnie kiedy zaczełam to...pompe mi zassało
dobra.Lece dalej
buzka
-
Witaj
Kochana, ja niestety powiem że mi sie nie podoba, że nie jadasz śniadań Wiesz jak to sie skończy Rzucisz sie na jedzonko wieczorkiem Na takich głodowych porcjach długo nie pojedziesz
Bardzo sie ciesze, że sie ruszasz Rewelacja i na pewno bedzie dobrze, jesli bedziesz to robić regularnie
Powodzenia kochana , trzymam mocno kciuki
Buziaki
-
no przeciez zjadłam sniadanko... a sałatka????Do tego wypiłam kawusie z mlekiem i wyszło z 200kcal jak nie 300kcal bo pestki dyni są ponoc bardzo kaloryczne(no,ale i zdrowe).
Jestem jakas dzis tak wykonczona tym dniem ze chyba pojde sie połozyc......ten upał mnie rozwala.Jest na moim termometrze z 34 stopnie.Duchota maksymalna
Całuski sle kofana
-
A ja mam w pracy bardzo przyjemne, bo t sa takie grube mury, tak jakby w piwnicy, wiec nawet nie wiem co sie dzieje ze zewnatrz :P
Ale w domku za to na 5 pietrze nie jest juz tak przyjemnie. Tak jak i u ciebie duchota i traszny upal... nie wiem jak to moj chomik Tuptus to znosi w tym swoim futerku
Buzka i prosze nie spac, tylko sie poruszac teraz bedzie tak caly czas, wakacje sie zblizaja...i co chcesz cale wakacje przelezakowac?
-
Witaj witac ja przyszłą z rewizytą
Bardzo miło cie poznać
Ja narazie padam na twarz ze zmęczenia przzy maluchac a jak ty sobie dajesz rade?
W jakim wieku masz dzieci?
-
witam
ja śniadania zawsze jem, bo potem ok południa jestem taka głodna, ze wytrzymać nie można. Zawsze na śniadanie wcinam grahamkę z "czymś", potem jakoś owoc, no i jakos to leci jak np. jem na śniadanie płatki, to niestety jestem po godzinie głodna, więc zrezygnowałam z nich, i prawie wcale ich nie jem, chociaż uwielbiam.
a Ty co wcinasz na śniadanka??
-
Ooo, to ja mam tak jak Mustikka - mogłam zjeść płatki, czy z mlekiem, czy z jogurtem, miały 250-300kcal, a ja za godzinę myślałam o jedzeniu. A jak wciągam kawałek ciemnego chleba z sałatą i polędwicą np, to choć dziś ma to np równo 100kcal po dodaniu soku, to trzyma mnie gdzieś 2-3 godziny. Potem drugie śniadanko tez pożywne, później pierdoły - owoce, czy kefir, a o 18 obiad z rodziną. Zaczynam im gotować zupy, bo wtedy mniej zjadam. Wczoraj była cebulowa, a dziś będzie kalafiorowa. Ale te moje zupy, to sa pełne warzy, z ziemniakami i na mięsie, więc nie wiem, jak im liczyć kaloryczność. Sprawdziłam w tabeli i żadna zupa nie ma więcej niż 200kcal na 250ml, więc ja swoim liczę 250kcal/250ml. Mam nadzieję, ze nie zaniżam wyników.
-
Hej kochna, jak tam twoj jadlospis??
Nie przejmuj sie wizyta u tesciowe, jakos dasz rade. Tylko sie pilnuj i nie siedz caly czas przy stole.
Buzka
-
Czołem towarzyszki!
No tak.Dzis zjadłam normalne snadanie.Chlebek z szynka.2 małe kromeczki
Obiadek ten sam co wczoraj bo jak ja nagotuje zupy to mam na 2-3 dni
Myszko!Oczwywiscie ze wakacji nie zamierzam przelezakowac(chociaz jak pojdae nad moerze nie omieszkam pocharczec na plazy siedząc na lezaku)i słuchając szumu morza.Tesciowa sie nie przejmuje bo juz podjęłam decyzje ze na 100%nie rusze nawet kawałka cista!I to moja OBIETNICA dla was!!!
athshe Mysle ze nie zanizasz wartosci kalorycznej zupy.Ja tez kiedys probowałam obliczyc wartosc kaloryczną roznych zup i pi razy drzwi wychodzi miedzy 200-250,tak wiec kazdą licze jako 250.Tyle ze mowa o kazdej zupie nie zabielanej .Podobnie jak ty staram sie jesc ich jak najwiescej.Po 1 szybciej sie je trawi,po 2 napewno maja mniej kcla niz nie jedno drugie danie
mustikka.Powiem ci szczerze ze kiedys wogóle nie jadałam sniadan(wiem ze to nie zdrowo)ale przynajmiej wazyłam z 35 kg mnie.A teraz??Nie daj Boze jak zjem cos słodkiego.Np.płatki z miodem,albo chleb z dzemem...to juz po mnie.Wiem ze cąły dzien bede żarła.Nie wiem czym to jest spowodowane.Poze ten cukier pobudza organizm do dalszego pałaszowania???.Teraz jem sniadania i od poniedziałku staram sie zeby były w granicach 200-300kcal.Pozniej drugie sniadanko ze 100kcal,obiadek max do 350kcal,i wczesna kolacja max200.Nie wiem jak długo pociąnę.Ale jestem dobrej mysli ze tym razem uda mi sie dotrzec do konca
XENUSIA28.Moze nie mam takiego maleństwa jak ty ale tez padam na pysk.Moi chłopy mają-10 lat ,a drugi w grudniu 4.Ten drugi jest teraz na etapie poznawania sportów.Jezdzi na rowerze(wiec ja musze za nim biegac),gra w piłke,wiec ja musze branic.....ach mowie ci.I mimo ze tak latam za tymi dziecmi to dalej jestem gruba.Ale juz wiem dlaczego.Bo siedze w domu.Nie pracuje.Popadłam w marazm.Dokanczam jedzenie po dzieciach i przez to ładuje sobie dodatkowe zbędne kalorie.A twoje dzieciaczki wjakim sa wieku???
-
Hej Kochana Rolini
No dobrze, juz sie nie czepiam śniadań Dobrze że sie dzielnie trzymasz i taką decyzje podjęłaś. Jestem pewna że skoro NAM TO OBIECAŁAŚ to zrobisz to dla nas
Buziaki i milego dnia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki