Dlatego OBIECAŁAM bo gdybym tego nie zrobiła to na pewno bym sie skusiła![]()
Dlatego OBIECAŁAM bo gdybym tego nie zrobiła to na pewno bym sie skusiła![]()
OO dzieki!
Przy takim WIELKIM wsparciu sukces mam gwarantowany.
A jezeli mowimy o jedzonku to ja juz o godz 14 dobiłam chyba do 1000.Tak,wiec na dzis koniec.......
wazyłam sie
porazka
dalej nic.Nawet jest gorzej.....a miłąm dopiero sie zwazyc w poniedziałek zeby sie nie zniechęcac.....
ale bede dzielna![]()
Bądź dzielna. Waga nie musi spaść po 2-3 dniach
Czasem moze ruszyć np po dwóch tygodniach, ale jak będziesz tak ładnie się trzymać, to na pewno ruszy z kopyta. Już czekam na twój przesuwający się ticker
och Agulka!Sama nie moge sie doczekac.....
Chyba w sobote spróboje pojezdzic na rewerze.Juz chyba mi sie moj kregosłup zegenerował.Zreszta jak wybiore sobie jakąś płaską trasę to chyba nic mi nie bedzie???
o nie bejbe! tak to nie będzie![]()
![]()
ja Ci dam nie jesc od teraz![]()
cos Ci powiem.. tysiak jest zbyt drastyczny![]()
jedz minimum 1300 kcal. 5 posilkow. Stale pory. Tresciwe sniadanie.
skoro juz masz tysiaka za soba dzisiaj, duzo pij, bardzo duzo, na sile, zrob sobie wody mineralnej z cytryna i miodem. Bedziesz silniejsza, nie oslabiona.
poza tym zjedz lekki podwieczorek, np. zetrzyj jablko z marchewka i wrzuc kilka rodzynek, albo jogurt i powrzucaj tam troche owocow. I zjedz kolacje, okolo 19.00, ale z umiarem. Cos niskokalorycznego, ale sycacego. Truskawki? kanapke WASY z serem bialym i warzywami. taka kanapka bedzie miala raptem 80 - 100 kcal, ale nie bedziesz miala koncertu w brzuchu i bedziesz spokojniejsza, no i weselsza)
dzieki Ago.
No ta marchewka z jabłkiem brzmi kusząco......
Picia mam pod dostatkiem wiec wlewam w siebie hektolitry... i poce sie jak swinia
Hej
Widze że ago Cię bierze pod lupęTo sukces murowany
![]()
![]()
![]()
Bo ja już Cię mam pod lupą
No i oczywiście zgadzam sie z tym jedzeniem
Buziaki i trzymaj sie dzielnieWaga na bank ruszy, jak bedziesz konsenwentna
![]()
witam
co do cukru-ja mam podobnie..jakl rano jadłam chleb z dżemem, to na obiad np. naleśniki, a na kolację też coś słodnieko..dlatego staram się nie doprowadzac do takiego stanu
ago Cię pilnuje, więc ja będe łagodniejsza(ago-jak czytasz, to nie zmieniaj się, bo bardzo dobrze mówisz
) kup sobie coś, czego mozna zjeść duzo, a jest niskokaloryczne, np czereśnie, truskawki, albo arbuza. A już najlepiej marchewkę
ja uwielbiam taką młodą, z nacią...chodze potem z tą marchewką z dłuuugą natką i się wszyscy nabijają
jak mi burczy w brzuchu to piję wodę z cytryną (a jak bardzo burczy to wodę gazowaną), wtedy przestaje i na jakąś godzinkę mam spokój
nie poddawaj się, jak się odchudzałam 2 lata temu, to byłam też załamana-waga przez 2 tygodnie stała niewzruszona...i jak już się chciałam poddać, to ruszyła i przez tydzień zrzuciłam 3 kgtak więc odrobinkę cierpilowści
ja teraz też czekam, bo od dłuższego czasu waga stoi....ale albo się ruszy, albo wywalę ją przez okno
![]()
Witam Rolini
Waga nie tylko tobie stoi, ale też i miJem małokalorycznie, bo są upały i nie chce mi się jeść, pije dużo wody i herbat czerwonej i zielonej i nic
porażka
Ale miejmy nadzieje że niedługo to się zmieni![]()
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Zakładki