-
witam towarzyszkę niedoli
najbezpieczniej jest chudnąć 1 kg tygodniowo, a nie 15 w miesiąc. Żeby zrzucić tyle, ile sobie zalpanowałaś potrzeba czasu....i wsparcia w utrzymywaniu silnej woli.
jak będziesz potrzebowała pomocy-odezwij się
pozdrawiam serdecznie
M
-
Hej,
plan bardzo ambitny, ale jeżeli będziesz go realizować z takim zapałem to może sie udać
A teraz tak, kilka pytań (od upierdliwej Sary ):
co to znaczy tona ruchu Proszę o planik. Ile, kiedy, w jakiej formie
Myśle że to ważne żeby sobie uświadomić ile dzieki temu starcisz kcali No i ile czasu poświęcisz
świetnie że chcesz ograniczyć jedzonko, zwłaszcza jeśli jesteś pewna że podołasz. Bo oczywiście jeśli nie możesz życ bez chleba to lepiej po prostu zminić jasny na pełnoziarnisty, żytni i tez będzie ok, a nie bedzie za Tobą chodzić smak chleba
No i najważniejsze: jak zamierzasz rozłożyć posiłki Bo jesli znowu nie będziesz jadać śniadań to szybko dopadnie Cie wilczy głód - zaufaj mi i zaplanuj godzinki posiłków, albo chociaż jakieś przedziały czasowe
A śniadanie to podstawa - musi być solidne. Uwierz, że dzieki temu łatwiej wytrzymac na diecie
Może rozpisz menu na najbliższe 7 dni
Wiesz, że w Ciebie wierze. Dasz rade. Im szybciej zaczniesz , tym szybciej osiągniesz efekt, wiec nie warto już zwlekać, tylko bierzemy sie w garść i chudniemy
Mam nadzieje że sie nie gniewasz że tak sie wtrącam, chce pomóc, żebyś póxniej nie zrezygnowała
Buziaki i czekam na kolejne wieści :*
-
Kochana Saroabsolutnie nie jestem na ciebie zła i nawet przez głowe nie przeszło mi ze ty czy inna z dziewczyn sie wtršca.łatwiej wszystko robic w grupie tym bardziej ze jestes na czasie.Udało ci sie zrzucic zbedny balast,wiec miło słuchac twoich rad...
Az tak szczegołowego planu ter ci nie napisze bo sama go nie mam.Z pewnoscia jesli chodzi o,,tone cwiczen''nie chodziło mi o spacer do kuchni i wc .
Mowa mianowiscie o codziennym ,,wynurzaniu'' sie z domu na minimum godzinny spacerek.Dodatkowo zaczne robic po 15 min rano i wieczorem rowerki(bo jezdzic na razie na nim nie moge z powodu mych kręgów)...
Posiłki chce podzielic na 4.
Rozłozyłam je kalorycznie.Czyli 200 kcla na sniadanie,100 -na drugie sniadanie,300 na obiad i 200 na kolacje (max przed godz.1.
athshekochana ty moja.Oczywiscie masz racje.Soki sš rowniez tuczšce.Tylko ze ja myslałam o warzywnych albo o swiezo wyciskanych np.greypfrutowych(jeny-jak to sie pisze???).Jestem miłosniczkš soków FIT pychotka no i mnóstwo witaminek
Ciesze sie ze jestescie ze mna i tak mocniutko mnie wspieracieNie moge doczekac sie kiedy spadnie mi pierwsze z 4 kg zeby móc sie wam pochwalić
buziaczki sle
Ps.mustikkabardzo dziekuje ci za odwiedziny i jak widzisz...mój plan troche zmodernizowałam,wiec chyba nie jest juz az tak le pozdrawiam
-
nowy plan mi się bardziej podoba od poprzedniego szkoda, ze nie mieszkamy gdzieś bliżej siebie, bo byśmy sobie razem pochodziły na spacerki...a tak-ja muszę sama, bo nikt ze mną nie chce
najważniejsze to mieć silną wolę...ja sama zaczynałam już tysiace razy i zawsze kończyło się tym samym-czyli klapą....ale moze tym razem, z WAMI, jakoś będzie
całuję chłodno, bo jest wystarczająco gorąco na dworze :***
M
-
Coraz lepiej, ale... wierzysz, ze dasz radę wyżyć an 800kcal?? Jeśli tak, to ok, choc moim zdaniem to zbyt restrykcyjne. Ja bym nie wytrzymała. Ale będę trzymać kciuki.
-
800 kcal to mało...zalecana jest dawka mnie mniejsza niż 1000 kcal. Ale jak tam od czasu do czasu zejdziesz na 800 nic się nei stanie...byle nie za często
buziaki Pszczółko :****
M
-
Czołem moje towarzyszki
Zaczne moze od tego ze 800kcal na osobę ktora ma siedzący tryb zycia to chyba nie za duzo.Gdzies wyczytałam ze powinno sie zjadac tyle kalorii ile sie spala.A ja jak do tej pory nie spalałam ich zbyt wiele.Wczoraj poszłam na spacerek(szybki marsz -bo miałam 15 min zeby dojsc z synkiem do lekarza)6 przystanków autobusówych,ale posżłam na piechote.I wiecie?!Nawet zdążyłam .Pot sie ze mnie lał.Noga mnie napierdzielała(bo nie mowiłam wam-komar mnie ugryzł tak,ze noga mi spuchła,po czy dostał piłką nozną w tą bolącą kostkę i zrobił się byczy siniak).No,wiec noga boli,ja kursuje piechotą.Na deser zrobiłam sobie wczoraj 10 minut rowerków i myslałam ze ducha wyzionę.Noooo ale jakos lżej sie czuje bo przynajmiej nie jestem tak przepełniona.
Wymysliłam sobie wczoraj bardzo dietetyczna przekąske.Sałata z musztardą chrzanową.Brzmi dziwnie,ale nawet dobrze smakuje.Zreszta człowiek z głowdu chyba nawet g...by zjadł
mustikkaa czemóz to nikt z tobą nie chce spacerowac?????No szkoda ze nie mieszkasz we wrocku,bo we dwie zawsze weselej
Sciskam was mocno i sle buziaki[/b]
-
moje dzisiejsze menu
sniadanie-3 listki sałaty z musztardą (dla mnie pychotka)
drugie sniadanie-3 listki sałaty,pół poidora,troche ogórka z 2 łyzkami jogurtu naturalnego,łyzka pestek dyni=czyli sałatka
obiad dopiero koło 16-zupa z młodych buraków(botwinka-czy jakos tak)
kolacji nie będzie(bo pije wode kora w całej butelce1,5 litra ma 300kcal.Musze jutro kupic zwykła a nie smakowa.
-
Slicznie rolini
Trzymam za ciebie mocno kiuki kochana. Dasz rade, zobaczysz
-
Chyba bym umarła z głodu. Ja tam na start muszę zjeść coś konkretnego. A tymczasem trzymam za ciebie kciuki i powoli idę sobie robić 2 śniadanie.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki