-
Gratuluje szczerze!
Niedługo całkiem znikniesz
-
Już nam znikłaś...
A spadku wagi gratuluję
-
Tęsknimy za Tobą...
-
Jestem, jestem Wcale nie znikłam Dzięki dziewczyny
Chudnę sobie spokojnie dalej. Przeszłam w tym miesiącu na 1200-1300 kcal i metabolizm mi się od razu poprawił. 2,5 kg w tym miesiącu zgubiłam Jeszcze tylko 7 kg Wiosna wydaje się być zupełnie realna przy stopniowym zwiększaniu do 1700-1800 kcal.
To jest takie cholernie przyjemne jak kolejne spodnie stają się za duże...
-
Tita, gratulacje spadku wagi
I dalszego takiego ciągu
Znikasz nam na troszkę a jak wracasz od razu lżejsza
-
Witam ponownie po dłuższej przerwie. Mam za sobą "mały" kryzys, chwilowe zwątpienie i zwyżkę wagi, ale wszystko wraca do normy. Nadal ważę 58,5 kg więc tym razem nie wracam lżejsza, ale cieszę się, że się trzymam jednak.
Trzymajcie za mnie! Ja za Was trzymam!
-
A ja się cieszę, że wracasz do nas
I powodzenia życzę
-
Oj to takie ciężkie jak nie ma się czym chwalić Waga cały czas pokazuje to samo i nie wiem w zasadzie co z tym fantem zrobić. Jem w zasadzie caly czas tak samo, nie głodzę się a waga stoi jak zaklęta. Macie jakiś pomysł co zrobić? Wiem, zaniedbywałam forum, nie odzywałam się a teraz mam czelnośc prosić o pomoc ...
-
tita słonko, jak miło widzieć Cię z powrotem. Nie przejmuj się zastojem wagi, moja już nie wiem ile czasu "szwankuje" i nie chce spadać, chociaż ostatnio coś niby drgnęła, ale znowu nie wiem co z nią - waga leży na razie grzecznie zapakowana
A cóż Ci poradzić? Może małe zmiany dla organizmu, jakieś ćwiczenia albo wręcz przeciwnie, mały grzeszek dietkowy na rozruszanie metabolizmu? Waga tak czasem ma, że przy naszych wysiłkach ona ma to gdzieś i uparcie nie chce współpracować...
Pozdrawiam i zawitaj na forum częściej, nawet jak waga nie spada sukcesem jest, że nie rośnie.
-
siemanko tita
Wróciłam..
Hm.. zgadzam się z Sairą... może jakiś grzeszek? Albo poczekaj jeszcze trochę może jednak waga ruszy.. z nią jest różnie, wiem coś o tym. Raz spada jak oszalała, a raz stoi i stoi i nie chce iść na dół
Ale nie martw się.. dasz radę W końcu spadnie, musi, nie?
A ja zjadłam "obiad" i czuje takie ssanie w żołądku, jakbym nic przez cały dzien nie jadła No cóż, ale wytrzymam bo w hałsie nic nie ma :P
Powodzenia życzę! ;*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki