Wątek: Saira vs tłuszczyk - reaktywacja

nooo czyli tata zrobil rozeznanie rynku i teraz mozesz spac spokojnie.. pamietaj ze po burzy zawsze przychodzi slonce.. Boze.. jakiez to madre co napisalam.. chyba ta dieta troche zle na mnie diala.. albo sie juz stara robie i gadam jak moja mama

wpadlam tutaj zyczyc ci milego czwartkowego dietkowania.. pozdrawiam.. Buzioll

dzień dobry

życze miłego dietkowego dzionka

Witajcie dziewczynki!

I wielkie dzięki za pocieszenie.

Z pizzą wygrałam, ale za to na kalocję były 2 cheesburgerki, objadłam się nimi baaardzo. Ale i tak cały dzionek zamknął się w okolicach 1200, czyli tak jak miało być. Do tego ta "kolacja" była na samym początku szwędania się po sklepie. A wieczorkiem zmusiłam się do ćwiczeń, mało bo mało, jakieś 20 minut, ale to zawsze coś. I do tego wysmarowałam się jakimś balsamidłem - przez pół nocy było mi zimno .
A dziś dwie kanapki w pracy, jogurt i jabłuszko, jeszcze jedna kanapka na uczelni, kiedyś tam.
Dziś jestem tylko chwilkę, poodwiedzam Was po powrocie (czyli w poniedziałek).

Powodzenia w dietkowaniu i miłego weekendu wszystkim :*

tak tylko wpadłam pozyczyć wszystkim miłego popołudnia i wieczorku

może to był balsam po opalaniu? :P miluśkiego

ciesze się że dobrze Ci idzie

Świetnie Ci idzie Sairko, a te dwa cheesburgerki można w sumie zaliczyć też na poczet diety no co, przecież się zmieściłaś w limicie

Milutkiego weekendu Pozdrawiam

ooo.... , jak tu pusto... hmmm...
ja wpadłam na kwkę, ale jak nikogo nie ma... to życze udanego piątku i dietki Pozdrawiam Sariko, czekamy na Ciebie w poniedziałek

witam
ciesze sie ze wygralas z pizza to bardzo dobrze rokuje Twojej diecie udenegi dietkowego wekendu no i czekamy na Ciebie

udanych zajęć..zapomniałam że Ty na uczelni w ten weekend..