Nie oszukuj Nadziejka, jak wazenie w poniedzialek to nie we wtorek . Ja przegielam wczoraj z ilosciami na kolacje i tak sobie dzisiaj rano myslalam, ze przeciez to wszystko jeszcze we mnie siedzi, wiec nie bedzie tak jak powinno... ale coz. Sama sobie tak wszystko organizuje i na wadze stanac musialam. Cale szczescie ze chociaz troche mniej waga mi pokazala. Niestety tluszcz jest do mnie przyklejony i dopiero jak zaczne intensywniej sie ruszac to pewno popusci.
Na wodny aerobic nie poszlam bo sie dowiedzialam, ze przecietna wieku bywajacych to lat 60, bo nie moglam sie doszukac kostiumu co by na mnie jakos lezal, a najlepiej to by bylo gdybym mogla wejsc w jakies szorty do plywania. Do tego nie lubie cwiczyc w grupie i nie umiem plywac. Do tego jeszcze nie bylo nikogo kto by mnie w dupencje kopnal i tak juz zostalo.
Dzisiaj poniedzialek i dobrze. Nastepny cudowny tydzien nas czeka. Zycze Ci wszystkiego dobrego Nadziejka.