Trzymaj się Dotty
Uściskaj swoich chłopaczków a ja będę trzymać kciuki, żeby was jednak ta ospa ominęła
Trzymaj się Dotty
Uściskaj swoich chłopaczków a ja będę trzymać kciuki, żeby was jednak ta ospa ominęła
Witajcie w piątek
Mimo złej pogody wszystkich dziś obdarzam uśmiechem Ospa słabnie, Antek przespał dziś całą noc, po raz pierwszy od tygodnia A najlepsze jest to, ze w buzi mu zeszło i moze normalnie zjeśc Och, jaka ulga...
Dieta... dieta jest... wiecie, wlazłam dziś na wagę... 55 kg się na niej pokazało, a przecież i tłusty czwartek, poten ten kebab i frytki... więc właże jeszcze raz.... 55 kg Myślę se, że coś sie popsuło, ważę Antosia.... potem znów siebie - 55 kg Nie, to nie moze być przypadek Jestem szczupła i tak się dziś czuję, wyspana, zadowolona i zadbana Cudownie
A propos awantury z szefem... Dupek się ze mnie nabijał Gdyby nie serwisant, to bym się niczego nie dowiedziała Chwalił się mu wczoraj, że dzwonił do mine i że nogi miałam miękkie, a głos mi się łamał Żarty sobie ze mnie robią Oczywiście nie śmiał się wczoraj pojawić w biurze Oj, ja bym go juz zajęła... Ciekawe, czym... Nie ważne .... Relacje między nami są OK, więc... odpuszczę... (jakby miała co... )
Podsumowanie jedzeiowe wczorajszego dnia:
bułeczka własnej roboty z majonezem, ogrórkiem konserwowym i mielonką wieprzową ok. 150 g - cała 150 g
surówka z białej i czerownej kapusty, z cerwoną fasolą, kukurydzą, papryką konserwową i dipem "1000 Wysp" - 200 g
2 kajzerki
serek waniliowy Danio
zupa pomidorowa z ziemniakami, marchewką i ryzem - 250 ml
jabłko - 1 szt.
Tak to wyglądało wczoraj
Ruchu nie było, bo padłam zmęczona o 22.00 po moim serialu "4400" i spałąm calutką noc z moim pysiem w łóżeczku
Mam nadzieję, że dzis juz będę miała na tyle sił i ochoty, zeby przynajmniej 20 minut poćwiczyć Mój Tomcio obiecał, ze będzie ze mna robic brzuszki Ale, czy to pierwszy raz obiecuje
Miluktkiego piątku wszystkim.... lecę do Was, póki szefa nie ma
Gratuluję
czy mnie się kiedyś uda te 55 zobaczyć
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
waszka - dziękuję.... Tobie też się uda... ale jestem zdania, że to nie o wagę, tylko o wymiary dobre i zadowalające powinnyśmy walczyć Uściski
hej doty!
ja o tych brzuszkach u ciebie odpowiem....ja też zaczynałam po przerwie od 50-60, powoli zwiększam ilość i jakos mi idzie.
fajnie , ze sie wyspałaś wreszcie....u nas niestety horror nocny trwa nadal.....wygladamy już z moim maćkiem jak zombie.pięta noc poszatkowana na części przez nocne wstawanie. dzis nawet było mycie zębów o 2.33, bo milenie się robaki w zębach przyśniły .ehhh
miłego dnia...no i ja też gratuluje 55kg. fajna waga.
Ja też bym chciała dwie piąteczki zobaczyć
Gratuluję Dotty, że taką piękną wagę utrzymujesz
milushka u nas to pierwsza przespana do końca, bez przerywania noc od 7 dni, także głowa do góry "Zombie".... jeszcze dwie i może będzie dobrze A co do mycia w nocy zębów.... Nieźle... nieźle... dobry sposób, ale żeby w nocy... robaki w zębach... brrr.... Współczuję...
Aga widzisz... z tą moją wagą to jest tak dziwnie, no niby się powinnam cieszyc... ale jak siadam, to mi na brzuchu fałdki z celulitem się wałkują Musze wrócić do masażu i do balsamowania
Witaj na moim wąteczku Miło, że mnie odwiedziłaśZamieszczone przez bedemotylkiem
A więc... po pierwsze nie jestem na diecie, stąd normalne jedzenie. Chciałabym wrócić i będę robić wszystko, żeby do świąt Wielkanocnych pozbyć się tych zbędnych wałec zków tłuszczu.... szczególnie na brzuchu, udach i ramionach... no... może nie wszystko, ale będę chciałą wrócic do odżywiania z początków mojej dietki
Po drugie, to sama nie wiem, jak udało mi się schudnac i w czym tkwi sekret, jak tak szybko zgubiłam kilogramy i utrzymuję wagę juz dwa miesiące... Nie wiem, jadłam w czasie diety przynajmniej jeden jogurt naturalny o niskiej zawartości tłuszczu... jadłam musli... jadłam białe pieczywo... jadłam majonez.... starałam się na początku liczyć kalorie, ale jak poszło powyżej 1000 nie płakałam... NO prawde nie wiem, jak to się stało, ze tka ładnie schudłam
Dziękuję za komplementy Nie chciałabym być nieskromna i zarozumiała... ale cieszę się, ze jestem szczupła... i Tobie też tego z całego serca życzę Wierzę, że każdy moze musi być tylko odpowiednie podejście i ustalenie sobie reguł, których się bezsprzecznie i nieugięcie trzyma
Sukces jest w zasięgu ręki
A tak jak kiedyś napisałam: "Codzienne utryzmywanie ujemnego bilansu musi doprowadizć do utratu masy ciała"
cześc doty - fajnie że Antoś lepiej się juz czuje
No i oczywiście gratuluje wspaniałej wagi
U mnie niestety nie chce waga tak szybko spadać
Miłego dnia życzę
Zakładki