Wątek: Wielki powrót - gubienie kg na przekór wszystkiemu - str.188

Wpadłam się pożegnać, bo wyjeżdżamy na działke i teraz będę dużo rzadziej zaglądać.
Ale głosować w linku nadal mozna , bardzo proszę i dziękuję

Witajcie

Cieszę się, że mimo wszystko zaglądacie
Ja nie mam czasu " Nie mam czasu na sen..." ale sama jestem sobie winna... wiem, że pierwsze dni są trudne i potem wszystko się unormuje Mam nadzieję, że kiedyś na pewno...
Jedno jest pewne, już nie będę tak często tu wpadać Nasze komputery pracowe sąobserwowane takim specjalnym programem i nie da się wchodzić na neta a zresztą, nawet jeśli by się chciało, to go po prostu nie podłączyli

Ale pamietam po Was i jak tylko mogę to wchodzę tu i czytam

Pracuje mi się dobrze, teraz jestem w dziale finansowym i księguję już główne fakury Rozmawiałam z dyrektorem, powiedział, że wyśle mnie na szkolenie Jestem bardzo zadowolona, bo uczę się nowych rzeczy i wreszcie spełniam się, w tym co robię

Moja waga na dziś: 56 kg Rozpasłam sioę, bo wciąż mnie częstują ciasterczkami aż żal odmówić, gdy są domowej roboty

Biore się znów za siebie, ćwiczę i jem regularnie I schudnę, choćby nie wiem co

Pozdrawiam wszystkie miłe duszyczki waszkę, pipuchnę, Agę, bedemotylkiem i wszytkich, których tu nie wymieniłam

U mnie upały, po 27 stopni ... ufff....

doty .. jestem ci winna odkurzenie watku.. bo jak mnie dlugo nie bylo to ty tez moj odkurzalas.. wiec nogi do gory.. odkurzam.. slyszysz.. pffuuu pfuuu na kurz.. bedzie dobrze.. wrocilam.

Doty ziomalko :P wpadnij raz do nas tak na chwilke i pochwal sie jak Ci idzie slonko :P

Buziaczki Doty, jestem i pamietam

Hej, hej


Jak miło znów Was wszystkich widzieć

Ja, jak zwykle w biegu ale grunt, że w dobrym humorze i że w ogóle wpadam

Jestem okropnie zapracowana... ale cieszy mnie to, bo nei myślę o głupotach.... Trochę mi się przybrało na wadze, ale nie jest tak źle, ważę w tej chwili 57 kg, ale spokojnie... spokojnie... stosuję teraz system Slim (herbatki trzyfazowe) ćwiczę i już widze po sobie, że idzie ku lepszemu

Cieszę się, że mimo, że Was nie odwiedzam wpadacie, żeby odkurzyć mój wąteczek... mam nadzieję, ze będą jeszcze czasy takie, jak były kiedyś i że u Was też znajdę czas, żeby coś naskrobać... tymczasem dziękuję i przepraszam jednocześnie....


Zmykam, bo zaraz wychodzę z pracy... cichcem wkradłam się na łącze do naczelniczki.... dlatego jestem tu mam jej napisać moją diete i korzystam z moich postów...
Lecę.... Trzymajcie się w dobrej wadze papapapapapapa

hej
to ja dawna Martusia 17 odzywams ie po dluzszej nieobecnosci zapraszam do siebie

Doty, super, że u Ciebie OK
Buziaczki wielkie

Wpadłam z weekendowym pozdrowionkiem

weitaj doty22 co u Ciebie słychac ? mam nadzieje ze Tobie skasuja tez brzydki program albo ze bedzies zmogla korzystac z innych komputerow i bedziesz pisac co tam u ciebie nowego słychac Ja znow zaczelam cwiczyc i po skonczonej sesji moge w koncu zaczac wszytskich odwiedziac pzodrawiam