Wszystkiego najlepszego i super , że w końcu Ci szczęście dopisało i jesteś szczęśliwa .Trzymaj się .
Ania, jestem
Na mojej wadze 53 kg nie jest źle ale sobie ćwiczę wieczorami Jestem szczupła, piękna i bardzo ale to bardzo szczęśliwa
Witajcie
Wróciłam... Wolałabym w ten sposób nie wracać, no, ale wróciłam to najważniejsze...
Dziś rano ważyłam się i ku zdziwieniu i rozczarowaniu zobaczyłam 57 kg
Basta - powiedziałam i postanowiłam dietkować
Plan jest prosty:
1. Woda woda woda - min. 2 litry + herbatki ziołowe typu pu erh
2. wrócić do liczenia kalorii, limit: 1500 - nie chcę za dużo schudnąć, więc tyle mi wystarczy, LICZENIE POTRWA DOSŁOWNIE 2 TYGODNIE - potem z doświadcenia wiem, że organizm sam się pilnuje
3. dziś mam małe śniadanie, więc nie powinno być trudno:
kawa - oczywiście bez cukru i mleczka
jagurt owocowy 150g - ok. 155 Kcal
sałatka z pomidora, ogórka z majonezem winiary
bułka pszenna z majonezem i szynką (mężuś mi zrobił, to co miałam powiedzieć : "nie" Szkoda mi było, ale będę jeść powoli to szybciej się najem)
zupka "szybki kubek" czy coś w tym stylu, bo coś ciepłego muszę w pracy wszamać
Plan na obiado - kolację w domu:
zupa kalafiorowa zabielana mąką i śmietaną 12% z makaronem - ok. 250 Kcal, bo zjem tylko 1 talerz
4. RUCH: od dziś skakanka i ćwiczenia typu aerobik
5. Zapomniałabym - ZERO SŁODYCZY
6. Jeść powoli i nie popijać posiłków
Jestem doświadczonym dietkowiczem, więc nie powinno być problemu, w razie czego wiem, że mogę na Was liczyć
Zdam relację jutro rano, jak mi poszło i sama siebie sprawdzę w ten sposób
Trzymajcie kciuki
Kończę właśnie pracę i idę do domciu robić obiadek
Jedzonko jak na razie ok:
1 pszenna bułka z majonezem i szynką
1 ogórek duży ok 20 dkg
1 pomidor też ok. 20 dkg
1 łyżeczka majonezu
jabłko
jogurt owocowy
Picie :
2 szklanki wody niegazowanej Żywiec
2 kawy bez cukru
herbata pu-erh
Dziękuję Arletko
Podsumowanie wczorajszego dnia:
1. Nie wypiłam ani łyka piwka, choć była ku temu wielka okazja, bo graliśmy mecz jak muchy w smole
2. Jedzenie ok. 1500 Kcal, zupy nie zaciągnęłam mąką, a jedynie śmietanką no i nie dałam do niej makaronu Ugotowałam jedynie udka z kurczaka i pałkę zjadłam Poza tym zjadłam wczoraj chyba 4 jabłka
3. Picie - no tu będę niezadowolona Wypiłam w sumie, oprócz ciepłych napojów w pracy, 4 szklanki wody w ciągu całego wczorajszego dnia - dziś będzie lepiej Obiecuję.
4. Ruch - nie skakałam, ale poćwiczyłam sobie, porozciągałam się w sumie 15 minut A poza tym byłam z Antkiem na placu zabaw daleko od domu na pieszo, więc ruch jak najbardziej był
Teraz zmykam do pracki Odezwę się wkrótce
Właśnie obliczyłam sobie (nie oszczędzając się ) ile Kcal wczoraj zjadłam a ile spaliłam i okazuje się że:
zjadłam ok. 1300 Kcal
spaliłam ok. 1800 Kcal
Więc jest SUPER
Wciąż twierdzę, że utrzymywanie ujemnego bilansu energetycznego przez dłuższy czas MUSI spowodować spadek wagi
Jestem na dobrej drodze
Arletko - Tobie też milutkiego dzionka i dużo słonka
Zakładki