-
wracaj do zdrowia.. lykaj tam co sie da.. mi zawsze pomagal Fervex do picia.. troche grejfrutowy byl.. ale dalo sie wypic i juz po 3 saszetce jak nowonarodzona bylam.. spacer udany.. jazda pociagiem zaliczona.. jeszcze tylko rower.. i zakupy bulki oczywiscie tylko .. ale zawsze jakis cel :) Goraco pozdrawiam.. i DUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUZOOOOOOOOOO zdrowia zycze..
-
Witajcie wszyscy :!: Dziękuję za dowiedzinki :D Mimo, że chorutka jestem, to już mi cieplej i lepiej się od razu zrobiło, jak zobaczyłam te wasze posty :D :D :D
Pojechałam o 13-stej do domu, a tam, młody nie śpi, bo zasnąć nie moze, babcia hałasuje w kuchni, sąsiad z góry skuwa kafelki w łązience, wiertarka u niego chodzi, czy jaki czort, to ja sięwkurzyłam i jak nie poszłam do niego, jak nie zwymyśłałam od "k###" i tym podobnych, to od razu się cicho zrobiło... babcię przepędziłam z kuchni... na obiad to jeszcze jest czas, a do 16-stej zdąży zrobić... Antka położyłam spać, jak należy... i wszystko grało... ale... nie, nie moje drogie... nie położyłam się do łóżeczka... nie, nie :roll: Ledwo Antek usmnął dzwonek do drzwi - teściowie :!: :evil: :roll: No matko, dziecku spać nie dadzą :roll: ale szczęściem się nie obudził, tylko pomarudził i spał dalej :roll: :shock: Usiedliśmy... kawka... herbatka... cisteczka, które kupiłam po drodze do domu... :roll: schrupałabym je od razu w sklepie... ale się opanowałam... Mało tego... NIE ZJADŁAM ANI JEDNEGO :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Dumna z siebie jestem, bo czekoladę wyciągnęłam i te krówki od kilku tygodni, które leżą w barku... :roll: (a niech tyją, oni mogą - ja nie :!: )
Antek się obudził, bo sąsiad nie mógł wytrzymać i właczył to swoje pięknie grające cudo i walił po rurach, aż miło... :roll: :evil: myślałam, że wyjdę z siebie, ale cóż...
Pojechali chwilę potem teściowie... a ja do pracki... nie, nie... było by mi za miło, gdybym juz w domku zsotała... nie... to byłby raj :D :D :D A tak... trzeba się przemęczyć jeszcze do 16-stej :|
Przyjechałam więć i weszłam od razu tu :D I musiałam się pochwalić, że te ciasytka, z czekoladą białą (którą ubustwiam) i z dżemem truskawkowym (mniam !!!) na biszkopciku - pokonałam :!: :!: :!: :!:
Nie, nie, moje drogie, wcale, to ja siestara nie czuję... a nawet mogę powiedzieć, że we mnie nowa siła wstąpiła... weszłam na 8 piętro, jak wróciłam do domku o 13-stej :D Która staruszka sie ze mnazmierzy :?: :lol:
Matko, ja mam tyle energii :D A z nosa cieknie :evil: :evil: :evil:
A i mam ok. 470 Kcal dopiero na koncie, wieczorem wkleję dokłądnie co jadłam, ale aż jestem w szoku, że tak dużo i tak mało kalorii :shock:
Pozdrawiam :D
-
Jeśli chodzi o windę to mogę się z tobą zmierzyć, bo ja się boję windy jak :twisted: święconej wody :wink:
-
gratulacje,że nie dałaś się słodkością.Miłego dnia ,a w pracy szybko czas zleci i do domku do synka wrócisz. :D
-
Doty super :D
gratuluję silnej woli :D :D
idziesz jak burza i na pewno dojdziesz niedługo do celu :D :D
pozdrawiam serdecznie
trzymaj tak dalej :D :D
-
Doty, wielkie brawa za te ciacha :!:
I powodzenia życzę.
A ze staruszką, to daj sobie spokój, mnie tak możesz nazywać :wink:
-
Podsumowanie kaloryczne dnia :
X Musli owocowe emco 50g :arrow: 173,00
X Bacoma naturalna z prebiotykiem opakowanie 150g :arrow: 71,25
X Graham kromka 60g :arrow: 127,20
X Majonez light Hellmans średnio 10g :arrow: 44,50
X Polędwica wieprzowa plaserek 8g :arrow: 10,80
X Pomidory surowe średnio 25 :arrow: 4,25
X Jabłko średnio 80g :arrow: 40,00
X Ryż długoziarnisty gotowany 80g :arrow: 112,00
X Udka gotowane porcja 50g :arrow: 72,50
X Marchew gotowana średnio 100g :arrow: 24,00
X Kukurydza ziarno konserwowe średnio 30g :arrow: 36,60
X Margaryna mleczna średnio 10g :arrow: 74,00
X Mąka pszenna wrocławska łyżka 10g :arrow: 32,00
X Śmietana 18% tłuszczu łyżka 15g :arrow: 28,00
W sumie kalorii: 850,10
:? Hm... czyżby mało :?: :lol: Idę poćwiczyć, bo w nosie mam już muchy :lol: Dziękuję za dowiedzinki, wpadnę potem i powiem, jak mi poszło :D
-
8) Jestem w dobrym humorze :)
Ruch:
:arrow: wejście na 8 piętro :D
:arrow: spacer w sklepie :D
:arrow: spacerek do autka i z garażu :D
:arrow: 40 minut ćwiczeń :D :D :D
Zamierzam jeszcze wziąć przemienny prysznic wymasować się i opwinąć folią... zobaczymy ile z tych planów wyjdzie :roll:
-
No! i po raz kolejny udawadniasz, że w 1000 kcal mozna się zmiescić i zjesc smacznie o zdrowo. Ja tez staram sie nie korzystać z windy :) Podziwiam, wytrwałość i mobiliazacje.Uda się, jestem pewna!
Zobaczysz jak Twe dziecię podrośnie to będzie chciało bić facetów na ulicy, że sie za Toba ogladaja :P
-
I jat tam było w folii, chociaż jak nie będziesz dzisiaj pisać to się nie zdziwię, zależy czy ktoś Cię odwinął :wink:
Widzę, że super sobie radzisz, takie 40 minut to 7 poty z człowieka wyciąga. Ja to po skończonych ćwiczeniach mam przeważnie koszulkę i spodenki całe wilgotne :wink:
Pozdrawiam, Ola.