Strona 52 z 195 PierwszyPierwszy ... 2 42 50 51 52 53 54 62 102 152 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 511 do 520 z 1944

Wątek: Wielki powrót - gubienie kg na przekór wszystkiemu - str.188

  1. #511
    olka82 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2006
    Mieszka w
    Racibórz
    Posty
    13

    Domyślnie

    To Ja tylko z małymi przeprosinkami, ze nie pisałam wczoraj, ale zrobiłam sobie wolne od kompa, ale nie od ćwiczeń, nie nie

  2. #512
    maleszkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-02-2006
    Mieszka w
    Ostrów Wielkopolski
    Posty
    61

    Domyślnie

    Fajnie tak sobie z mężem poszalec, ja mojego mam na co dzien, ale nie ma jak to potesknic trochę za sobą, nie widziec sie kilka dobrych dni a potem...dorwac sie do siebie...przykleic i juz nie odoklejac

    A co tam pizza, kiełbasa, bigos...jak po takim upalnym weekendzie wszystko spalone

    POZDRAWIAM

  3. #513
    Saira jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Doty, gratuluję udanego weekendu

    A z tymi cm to niestety jest tak, że najpierw znikają tam, gdzie mogłyby zostać... U mnie jest tak samo

    Miłego kolejnego, nowego tygodnia

  4. #514
    Kandinka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc Dotka,
    Ja podobnie jak Ty spedziłam weekend...tzn. niestety chodzi mi o nieodmawianie smakołykow a nie o te inne lepsze sprawy, ktore Ciebie spotkały Chudego tygodnia i byle do Nowego Roku bo przed nami jeszcze Mikołaje, Wigilie, Sylwestry a wszędzie pokusy kaloryczne o ktore trzeba toczyc boje z rodziną , która zawsze powie..."nie przesadzaj od jednego uszka w barszczu nie utyjesz"...

  5. #515
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Ehhh.... posmutniałam... tak z byle powodu... wypaliłam się Ehhh....
    Zaraz kończę pracę... było jej dziś aż tyle, że większości z was nie mogłam odpisać, bo jak zaczynałam, to albo szef wpadał, albo po zaczęciu pisania, musiałam wrócić do pracy, bo klient... zamówienie... wycena... zamówienie... i tak w kółko... więc jak wracałam, to stronka wygasała i post razem z nią NO cóż....
    Chcę umrzeć dziś... nie wiem, czemu... taki mam nastrój... Stanik mnie ciśnie.... a zjadłam nie wiele...
    Dziś poćwicze, będe późnym wieczorkiem.... po ćwiczeniach, po prysznicu i wtedy zrobicie oczy, że taaaak duzo dzis zjadłam... no... no.... może nie taaaaaaaaaak dużo... ale na pewno taaaaaaaaaaaaaak kalorycznie.... Ehh.... wzdycham i wzdycham... i zastanawiam się,... gdzie są Ci wszyscy ludzie..... tak refleksyjnie mi dziś....
    Matko... ale okres juz miałam.... no i co chwilę latam na siusiu... to efekt tej wody, którą pochłaniam a miało być tak przyjemnie....
    Do wieczora

  6. #516
    Saira jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Doty, Ty zawsze uśmiechnięta i pełna energii...
    Przesłałabym Ci słoneczko, ale u mnie za oknem tylko mgła...
    To przesyłam takie netowe
    Będzie dobrze

  7. #517
    Guest

    Domyślnie

    Ja zawsze twierdzę, że gorsze dni są po to żeby były lepsze potem i zebysmy umieli się lepiej nimi cieszyc ja tez dzis zjadłam spoo tzn tak jak Ty moze nie sporo ale kalorycznie, ale nic to raz na jakis czas nic sie nie stanie.
    Taki jakis dzien dzis (oprocz tego ze poniedziałek bo ja wychodzę z zalożenia że poniedziałki są zawsze do dupy wtedy mniej sie rozczarowuje ) wszystkich boli głowa i wogole tak jakos. Ale juz jutro wtorek i bedzie lepiej Pozdrawiam cieplutko!

  8. #518
    mala25 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Tychy
    Posty
    605

    Domyślnie

    Doty kochaniutka Ty moja....
    przepraszam, że tak dawno u Ciebie mnie nie było..... ale już się naprawiam.
    W pracy niestety szef siedział na karku - więc wiesz jak jest a najgorsze że posiedzi jeszcze kilka dni..........

    trzymaj sie ciepluchno
    papa
    Kiedyś było 72 teraz aktualnie - cel do 14 kwietnia 59,9

    dieta 1100, basen, A6W

  9. #519
    Awatar arletap
    arletap jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-09-2006
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    696

    Domyślnie

    Pocieszenie!Juz prawie koniec tego Dnia.Jutro bedzie lepszy i moze bez mgły.Wyjdzie słonko i odrazu aż się cieplutko człowiekowi w sercu zrobi.Więcej energii będzie oczywiście pozytywnej.Miłego wieczorku.

  10. #520
    doty22 Guest

    Domyślnie

    No nie... moi drodzy.... Pożegnałam sięz kryzysem pół godziny później U mnie dołki trwają tak jak wiosenne burze Krótko i dobitnie
    No a teraz, wieczorem, mam zapał do ćwiczeń... Kupiłam sobie skakankę i zamierzam na niej poćwiczyć deczko zaraz zabieram się do roboty
    Matko... ale nie wiecie, jak mi to Wasze wsparcie pomaga Dzięki

    Sairko dziękuje kochana za słoneczko.... cudne
    No i za te słowa... że ja niby zawsze pełna energii i uśmiechu... po prostu wymiękłam...

    Martusia ja twierdzę, że każdy dzień jest dobry na to, żęby sięuśmiechnąć i nawet w poniedziałki mam dobry nastrój A ostatnio to szczególnie sięuśmiecham w piątki i poniedziałki Wtajemniczeni powinni wiedzieć dlaczego

    mała no ładnie... tak zabalowałaś, że wreszcie do nas dotarłaś cała i zdrowa, cieszę się

    arletko czasem mam takie odchyły od normy i dół mnie dopada i odchodzi równie szybko

    Dobra, to wszystko na teraz... biegnę poćwiczyć na serialu Będę później

Strona 52 z 195 PierwszyPierwszy ... 2 42 50 51 52 53 54 62 102 152 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •