-
jak milo paskudka ze tu do mnie wpadlas! ja tez jstem nocny marek
mam nowy sposob na cwiczenia miesni brzucha! A mianowicie:
- chcemy ćwiczyc dolna partie miesni - siadamy np. na podlodze, nogi mamy wyprostowane. Lekko wypychamy plecy do tylu (robimy cos podobnego do grzbietu kota). odchylamy sie aby plecy znajdowaly sie gdzies pod katem 45-50 stopni nad podloga. Wykonujemy krotkie ruchy pulsacyjne gorna czescia ciala.
Pamietajmy o wciagnietym brzuchu i prawidlowym oddechu (jak idzziemy w dol to wydychamy powietrze)!
Do dziela
(mam nadzieje ze jasno to wytlumaczylam)
-
eh nikt tu do mnie nie zaglada coz trudno, ja na szczescie daje sobie rade, i to nawet sama. Dzis 1100 kcal i tera zjakies cwiczonka, brzuszki oczywiscie przed snem tez beda - sama radosc i jak latwo sie zasypia pozniej
-
Hello
Wpadam życzyć słonecznej, dietkowej niedzieli
I proszę się mi tu nie dać żadnym pokusom
bo jak nie to...
-
no sporo nas jest bo w kupie sila
-
Domi, będzie dobrze a mogę siedowiedzieć czegoś więcej o tym ćwiczeniu, bo coś nie mogę sobie tego wyobrazić...
Fajnie masz, że z mężczyznabedziecie na diecie... Będzie dobrze, pamietaj, że myslę o tym, jak sobie radzisz i wierzę, że dasz radę Pozdrowionka
-
ja prawde mówiąc też nie mogę sobie tego cwiczenia wyobrazić??
a jakbyś miała jeszcze inne na dolne partie brzucha (moze jakies łatwiejsze) to bardzo bym była wdzieczna...
pozdrawiam i trzymaj sie dietki, bo nieźle ci idzie.pa
-
dzieki za cwiczonko.. jeszcze kogos z batem bym tu potrzebowala zeby mnie do tego zmuszal codziennie i przypominal.. ze czas ruszyc dupsko .. bo jak nie to z bata Jak tam dietkowanie?? A w sumie wspolne dietkowanie?? Teraz ty go kus.. na cos czego on nie je tak jak on to z kebabem zrobil .. hahaha ... albo lepiej i nie.. bo sie sama skusisz.. ze ja to mam zawsze takie durne pomysly..
to chyba z glodu.. Dietkujemy dietkujem.. Milego dnia.
-
Domi, powodzenia we wspólnym dietkowaniu
-
ale sie ucieszylam jak tu zajrzalam - po prostu fest motywacja i usmiech od ucha do ucha!dziekuje wam wszystkim!
co do diety to idzie niezle dzis 1100 kcla. jeszcze bez cwiczen ale sie zobaczy, Najgorsze to to ze waga stanela. Juz byla troszke ponizej 60 i znow wrocila na pelne 60! eh
a co do cwiczenia... O tak siedzimy
I
-------
potem "garbimy sie", odchylamy do tylu (gdzies kat 45 stopni do podlogi). Rece wzdluz ciala (no to niej wiecej jest wzdluz bo nie lezysz calkiem)
i teraz lekko ruszasz tlowiem w gore i w dol (gdzies o 10 cm) i tak kilka razy. Postarajcie sie. Musicie czuc dolny brzuszek jak pracuje. Nie umiem chyba tego lepiej wytlumaczyc
-
dzisiaj 900 kcal. Wiecie co wam powiem? moja dieta jest zarazliwa! sistrzyczka dzis do mnie przyszla(mlodsza) i poprosila o pomoc. Powiedziala, ze juz nie moze na siebie patrzec. I ja pilnuje od wczoraj. A teraz wlasnie robi cwicznia pod moim okiem. Jestem niezlym katem ale z nia tak trzeba. Poza tym ja sadze ze powinna schudnac bo ostatnio strasznie przywalila. 64 kg przy 159 i to 15 lat wiec bede tu pisac tez o jej postepach. Ale jest mi z tym dobrze!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki