-
No i co teraz robisz? Kontynuujesz mimo wszystko 13, czy przechodzisz na 1000kcal?
-
na razie bede balansowac miedzy kaloriami z 13tki a 1000 - wydaje mi sie to rozsadne a potem docelowo trzymac sie 1000.
-
gdzie sie podziewa cala moja grupa wsparcia
pierwszy dzien "normalnej diety" calkiem calkiem mi przeszedl- zjadlam za przyzwoita ilosc kalorii i nalatalam sie w ciagu dnia jak glupia a jeszcze moze troche pocwicze wieczorkiem... oby tylko waga jutro pokazala jakies 0.5 kg mniej to bede czula sie na wlasciwej drodze. dobrej nocki
-
Witam wszystkich
Wczoraj było 987 kcal. Całkiem nieźle. Dzisiaj już po śniadanku i zaraz lecę z psem do parku na godzinkę. Poza tym sprzątania mam od cholery. Przy psie i kocie codziennie trzeba latać z odkurzaczem (niestety ).
I musiałam odstawić stepper na trochę, bo nie wiem, co się dzieje. Pieką mnie kolana. Może stawy mi siadają? W piątek idę do lekarza, to się skonsultuję.
Ziabolek ja Cię wspieram!!! Jednoosobowa grupa wsparcia cały czas cię ma na oku. Mogłabyś mieć te pół kilo mniej jutro to by mnie zmobilizowało, bo u mnie waga dalej stoi. Zatrzymała się na 66kg i nie chce ruszyć. Masz jakieś doświadczenia w tym temacie? Bo mnie szlag zaczyna trafiać.
Później jeszcze wdepnę.
pa
-
dzien doberek!!
dzieki Louna za wsparcie- i teraz uwazaj- waga pokazala co prawda 40 deko na minusie ale zawsze nie? Nie przejmuj sie ze chwilowo nie dyga bo potem sie ruszy. Zauwazylam rowniez ze centymetry spadaja a to juz bardzo dobry znak. Pociesz sie ze ja tez mam sprzatania codziennego mase bo 2 koty. Na szczescie wpadlismy z mezem na pomysl zeby ich nie wpuszczac do naszej sypialni to chociaz jedno pomieszczenie mniej do sprzatania kocich klakow.
Ja swoja dietke 1000 kcal polaczylam z dieta zgodnie z grupa krwi (w przeszlosci ja stosowalam i dzialala cuda, ale przez ta przeprowadzke czlowiek zglupial zupelnie i dopiero teraz po rozum siega!! kosztem dodatkowych 12 kg). Ja dostalam na urodziny 27 w kwietniu od meza przyrzad co sie zazywa "Gazelle" i jest cudowny dla ludzi ktorzy maja problemy ze stawami (nie obciaza ich) a cwiczac masz wrazenie ze plyniesz po chmurach.....do tego wlaczam sobie jeszcze radio Zet przez internet i pelnia szczescia!! Ale po takiej sesji to sie tylko nadaje pod prysznic bo z czlowieka leci..... (cwiczysz jednoczesnie gorna i dolna partie ciala). Najwiekszy problem mam z moimi ramionami i brzuchem, ale zauwazylam ze po tej gazeli troch mniejsze mi sie zrobily a brzuch to do poziomu i seryjki swoje trzeba zrobic. Czlowiek to taka leniwa istota ze gdyby nie ta spadajaca waga to chyba by sie poddal.
Mam nadzieje do 10 sierpnia zrzucic jeszcze jakies 4 kilo (mialabym prawie wage sprzed przyjazdu tutaj) a potem moje magiczne kolejne 4 kg. Nie wiem co ja mam z tymi 4 ale wychodzi ze tyle musze ich zrzucic.
OK, na teraz wystarczy stukania pozdrawiam,
-
970kcal łącznie z lodzikiem!!! Ha ha ha!!! A od jutra idę na rower bo podobno pogoda ma się poprawić. W prognozie pogody dzisiaj stwierdzono cyt"lato nadchodzi powoli". Niech ono lepiej się pospieszy, bo do przyszłego lipca nie zdąży.
I od jutra zmieniam tryb życia. Szczegóły podam rano.
over and out
-
jakie zmiany wprowadzasz do swojego trybu zycia??
ja dzisiaj zjadlam za 670 kcal i juz nie mialam ochoty na kolacje- staram sie powoli dodawac kalorie zeby nie przytyc. W sumie zjadlam 3 posilki i jeszcze przegryzki owocowe w tzw. miedzyczasie wiec nie jest zle. Wieczorkiem pojezdzilismy na rowerach z mezem wiec gimnastyka tez byla ( brzuszki to juz rutyna codzienna )
pozdrawiam
-
Jeśli chodzi o zmiany to zaczęłam od tego, że od dzisiaj w końcu zabiorę się za jakieś ćwiczenia, bo mi się do tej pory nic nie chciało. Jak na razie zaliczyłam 400 półbrzuszków. Wskoczę sobie później jeszcze na 10 min na stepper i wyprowadzenie psa nie skończy się na 15 min. Poza tym zero słodyczy od dzisiaj, chyba, że ewentualnie jakiś lodzik (mam takie 76kcal sztuka).
I we środy będzie Dzień Wodnika. Dziewczyny z forum mają taki dzień raz w tygodniu. Ja będę musiała kłamać. A dlatego w środy, że wtedy jest u nas dzień pizzy. Skoro i tak jej już nie jem od niepamiętnych czasów, to dla mnie lepiej, bo nie bedę patrzeć z jęzorem na wierzchu. Za to będę musiała nieco oszukiwać, bo R. bardzo skrupulatnie mi w talerz zagląda. Powiem mu, że już dzisiaj jadłam i tyle.
A jak w końcu się ociepli albo chociaż przestanie padać, to wywlekę rower z piwnicy. I będę jeździć. Może po chleb do następnej miejscowości. Zobaczymy.
Do września muszę schudnąć z 5 kilo jeszcze. Mam taką cichą nadzieję, że mi się uda.
Ty się ciesz, że 40 deko mniej. Ja sobie kiedyś tak myślałam, że przecież schudłam prawie 9 kilo i nic nie widać. A wyobraż sobie 9 kilo smalcu!!! Postaw to koło siebie!!! Matko, aż tyle????40 deko to +- 1,5 kostki masła, i ty mi tu mówisz, że tylko??? Ja się zastrzelę .
U mnie zwierzaki do sypialni nie wchodzą. Terytorium wzbronione. Jedną korzyść mam z tego, że kłaków pełno: od wczoraj zamiast odkurzać to myję podłogę (mamy parkiet i zero dywanów). Na kolanach prawie - żeby było ciekawie. Trochę kalorii spalę przy okazji więcej.
A tak mi się przypomniało - nie wiem, czy wiesz, co to jest swiffer? To takie jakby mokre szmatki do podłogi które kupujesz gotowe w sklepie. Ostatnio nawet w wiadomościach to było, że to jest niebezpieczne dla zwierząt domowych. Komuś tutaj zdechł pies i robili badania. Zwierzęta łażą po takiej podłodze, a potem łapy sobie oblizują i chorują. Więc uważaj.
to tyle z nowości i planów. Jeszcze tu dzisiaj zawitam, chociażby z nudów, bo dalej pada.
A ile ty masz lat? Tak z ciekawości pytam. Bo ja 27 i od 4 jestem na emigracji w krainie tulipanów.
ciao
-
Właśnie zauważyłam, że za każdym razem mówię, że chcę schudnąć jeszcze z 5 kilo. Paranoja. Przy 69 było jeszcze 5 i przy 66 jest 'jeszcze z 5". Błedne koło. Ale tak 60 by stykło.
-
Byłam na rower popatrzeć. Oczywiście nie ma powietrza. Ja to mam szczęście. Tylko raz w tym roku na nim jechałam, a tu już flak. I trzeba będzie iść w łachę do R. Bo jak ja się zabiorę do naprawy to mi znowu jakieś części nadprogramowo zostaną. Tak było z pilotem do telewizora. Jak naprawiłam to z pozostałości pół drugiego by wyszło. Nie przyznałam się nikomu.
Idę błagać...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki