Wątek: Nie przekarmiać Gruszki-reaktywacja!

kolejny dzień,kolejne starcie...
wątroba ciągle boli,cokolwiek zjem ,czy nawet nie zjem,brzuch mam wydęty
jestem nie do zycia,to nie kwestia przemeczenia czy braku witamin,to musi być coś innego
w srode odbieram wyniki badan i zobaczymy,czy cos sie zmieni
jutro długi dzień,ciekawe czy wytrwam...

nie jest dobrze
wątroba boli mnie juz codziennie i to w stopniu znacznie przekraczajacym norme,
jestem tak zmęczona jakbym nie spała z tydzien,a dobrze sie wysypiam,jem zdrowo,witamin nie brakuje,wiec juz powaznie sie martwię
w srode ide do lekarza i zmuysze ją ,zeby mi w koncu powiedziała co mi jest i dlaczego
niedobrze mi

Mammam! Bardzo niedobrze! Koniecznie do lekarza i koniecznie coś z tym trzeba zdziałać! Martwię się! Ale mam nadzieję, że to nic poważnego. Chociaż jak tak Cię to męczy to nie wiem co o tym myśleć...
A nie możesz iść jutro? Im szybciej tym lepiej!
Trzymaj się jakoś Kochana!

no i wlasnie powymiotowałam sobie troszkę i brzuch mnie boli straszliwie,ale jutro nie moge iśc bo mam zajęcia od samego rana do późnego popołudnia
jeden dzien chyba i tak mnie nie zbawi
mam nadzieje,ze jutro bedzie lepiej,chociaz troszkę

Hi mammam, jak sie dzis czujesz?
Bylas u lekarza?

Wszystkiego najlepszego dziewczęta

byłam u lekarza,badania krwi w porządku,te na watrobe tez z wyjątkiem jednego,gzie mam podwyzszony pozimom jedengo enzymu,ale to jest taki urok mojego organizmu,poziom sie podwyzsza sam z siebie ,powoduje takie a nie inne objawy,żółty kolor skory itp,ale dla organizmu nie jest to szkodliwe,nie powoduje uszkodzenia watroby,samo sie podnosi i samo spada,głównie przez stres
dla pewnosci zrobilam usg brzucha i niby jest w porzadku,
dostalam tabletki na glowe,mam je brac conajmniej 2 miesiace,bo ból glowy nie jest normalny,no i mam tez cos na nerwy,czyli załatwilam sie kompleksowo

dzis otworzyłam sezon na rolki,bardzo się z tego ciesze,bo rano zjadłam pyszne,ale bardzo tuczace ciastko,mam tez tysiąc na rowerku zaliczony,mam nadzieje,ze jutro tez sie na rolki wybiorę,
zeby tylko z pracą szło mi lepiej...ech

Cześć to ja odchudzanko, ale teraz piszę z tego loginu, bo poprzedni mi zablokowali (i tak na marginesie, te rzeczy co dopisałam w dzienniku kcal znikły, bu)
A propos promotora, mój natomiast jest sumienny i od prawie 3 lat nigdy nie zrobił nam numeru, że się nie pojawił, wówczas jak miał być. No i pracę mi sprawdził i dziś będę dopisywać wg jego wskazówek.
I natchnęłaś mnie na rolki i wczoraj grymasiłam dla chłopaka, że chcę się na rolkach nauczyć jeździć. Powiedział, że rolki kupi mi na urodziny i że wybierzemy się, normalnie aż się cieszę

Mammam, a ile wytrzymujesz minutowo na tych rolkach? Bo ja to po 20 min nieraz to do domu chce wracac

juli29mar na rolkach zazwyczaj jeźdże ta sama trasa,ktora ma 2,6 km (to nad rzeka jest taka sciezka asfaltowa i akurat oznaczona co 100metrów)
co w obe strony daje 5,2 kilometra ,a czasowo to zalezy z kim jadę,najkrocej pokonuje ten dystans w 40 minut(z krotka przerwa w polowie na picie wody) ale to wtedy jest raczej wyscig ,zwlaszcza,ze w 1 strone zawsze wieje i jest straszny opór,lubię rolki,wiec jak juz idę to na dluzej,czasem idę zkolezank a,ktora spaceruje a ja jadę przed siebie,zawracam,mijam ja,znów zawracam ,wyprzedzam i tak kilka rundek zanim dojdziemy do konca trasy,tam chwilka przerwy na wodę i powrot
jestem zła bo u mnie od 2 dni pada i nie moglam pójść jeździć,zawsze jak mam czas to pada,a jak mam zajęcia to swieci slońce,ale za to wczoraj pojeździłam na rowerku st. 1500kcal,ale mnie pupa od siodełka bolała
dzis z braku rolek tez planuje conajmniej tysiąc

a sukcesem jest to,ze mimo deszczu nie boli mnie glowa jak zwykle ostatnio,jestem tylko lekko z tego powodu przycmiona,czyli znowu zaczynam normalnie funkcjonowac

40min szybkim tempem Kondycje musze przyznac masz super!
Mi dzis przyslali nowy dresik do cwiczen. Pogoda u nas wiosenna, mozna by bylo isc pobiegac albo na rolki. Ale ja znow mam nasilone problemy z moja kostka, i mialam dzis nawet problemy z chodzeniem. Coraz czesciej rozwazam pojscie do lekarza. Wydaje mi sie ze sama tego nie wylecze i ze wiecznie bede sie miotac miedzy lepszym a gorszym stanem. Dzis nawet wieczorem, siedzac sobie i popijajac likier, dostalam w tej kostce takiego jakby skurczu i mna tak jakos zatrzeslo ze wylalam wszystko na podloge. Nie wiem, martwi mnie to juz coraz bardziej..
No coz mam nadzieje, ze przynajmniej na spacer sie jutro wybiore, bo jest bardzo przyjemnie na dworze - wiec warto