No i jak Ci poszło? Opowiadaj
No i jak Ci poszło? Opowiadaj
buziaczek poranny
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Pasqudko... powaliłaś pracodawcę Pewnie niedługo nas opuścisz... i tylko wieczorami będziesz zagladać... eh... Chwal się i tak... czekamy
Jestem juz jestem... nie wchodzilam wczoraj.. zeby nie dzielic sie podlym stresowym nastrojem ale dzis juz mi lepiej...
Pojechalam na ta rozmowe o godz. 13:20 - zaparkowalam auto na drugim koncu ulicy bo nigdzie miejsca nie bylo.. i wypelnilam ankiete zgloszeniowa.. dostalam na niej magiczny numer 1010 i poszlam na rozmowe.. a ludzi tam bylo tyyyyyyyyyyysiace.. co bede duzo gadac.. im sie duzej stoi i czeka.. tym sie mniej wie.. a wiec.. czekalam tam.. i czekalam.. i moja kolej przyszla dopiero o 17:30 siedzialam tam moze z 10 minut.. i opowiadalam co robie, co chce robic.. czemu sie tu o prace staram.. no i dowiedzialam sie ze kazdego dnia zglasza sie ok. 250 osob a maja tylko 18 miejsc... no i ze zadzwonia.. oczywiscie podziekowalam.. i poszlam.. ehhh obojetnie.. czy zadzwonia czy nie.. wazne ze sprobowalam i szukam sobie czegokolwiek.. a nie siedze w domu i nie czekam az praca zadzwoni mi do drzwi .. moj maz mnie wczoraj przytulil pocieszyl.. i wyciagnal z dolka.. no bo szanse sa male....
dziekuje wam wszystkim za wsparcie.. czulam sie wczoraj jakbyscie wszystkie kolo mnie staly.. i ten maly gosciu - pan przepytujacy.. nie mial najmniejszych szans.. ..
dietka wczoraj zostala zachwiana.. zjadlam pol czekolady.. 4 ptasie mleczka i rogala jogurt i 2 kromki razowego chleba wstyd.. ale jakos mi wczoraj po tej rozmowie wszystko jedno bylo.. dzis juz jest lepiej.. nowy dzien.. i nowe perspektywy.. nie liczylam kalorii ale na pewno duuuuuuuuuzo. no i dodac do tego kawy.. i 2 kubki mleka sojowego.. Jesoooooooo.. dzis sie za siebie biore.. nie ma takich skokow na bok..
Goraco pozdrawiam.. dzieki wam za wsparcie.. bardzo dziekuje.. milego czwartku.. zaraz was poodwiedzam.. Buziaki.
Pasqudko... nie wazne, czy siedostaniesz... czy też nie... wazne - tak jak mówisz - że próbowałaś i wiesz, jak to smakuje Jesteśmy z Ciebie dumne
A i nie przejmuj się... stresa... to wielki pozeracz kalorii... to dla niego były te wczorajsze samakołyki... nie dla Ciebie... także głowa do góry... podnieść mi siętu prosze do pionu i ... ćwiczymy... raz... dwa... raz... dwa...
Pasqudko, najważniejsze to nie poddawać się i próbować. Wcześniej czy później Ci się uda, a tak będziesz miała "wprawę" i za każdym razem mniejszego stresa.
A tych trochę kalorii... Raz na jakiś czas możesz sobie pozwolić, szczególnie przy takiej okazji. A teraz raz dwa do ćwiczeń
Dziewczyny mają rację, ty zresztą też - ważne, że spróbowalaś Oczywiście trzymam kciuki za wynik, ale i tak możesz byc z siebie dumna, ze tyle godzin tam wysiedzialaś
A teraz do diety marsz
Pozdrawiam
Pasqudko Droga!.
Tak jak Ty mnie pocieszalas, sprobuje i ja cos naskrobac...
Rozumiem Cie ze stresowalas sie przed rozmowa kwalifikacyjna. Ja jestem w podobnej sytuacji. Dzien w dzien wysylam podania o prace, chodze na rozmowy w sprawie pracy i czuje stresa, ogromnego stresa. Jak sama wiesz, ostatnio stres wzial nade mna gore...Coz, mowi sie trudno i zyje sie dalej. Podziwiam Cie za Two optymizm i poczucie humoru. Bardzo lubie czytac Twoje posciki...Nie martw sie Droga kolezanko, predzej czy pozniej znajdziesz prace, ciekawa prace. Tak z ciekawosci...o jakie stanowisko sie staralas?.
Pozdrawiam i przesylam buziaki
tusia
Najważniejsze, że próbowałaś i prawda, szanse małe, ale zawsze warto próbować
Spróbowałaś i tojest ważne
A dziś jużnie ma stresowego pretekstu do jedzenia paskudnych słodkości, pamietaj
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Zakładki