No to i ja wpadnę Ci pożyczyć (moje loki właśnei sie robią, znaczy kudły na lokó[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
No to i ja wpadnę Ci pożyczyć (moje loki właśnei sie robią, znaczy kudły na lokó[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!!
No co tamu Ciebie Nowego??
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Witam
Od wczoraj tu zaglądam, aby poczytać news a tu cisza.
Co tam słychać?
Witam wszystkich w Nowym Roku - siebie tez witam - bo w koncu nie mam echa w glowie.. i odkleilam lozko od plecow i meza od komuptera
WSZYSTKIEGO SUPEROWEGO W NOWYM 2007 ROKU; MASY KASY I MASY SUKCESOW W ZYCIU OSOBISTYM I ZAWODOWYM; USMIECHU NA TWARZY OPTYMIZMU ORAZ RADOSCI W SERCU I DUSZY ABY TEN 2007 ROK BYL JESZCZE LEPSZY I WSPANIALSZY OD TEGO STAREGO::: CALUSKI :::
juz zdaje raport.. sylwek udany.. na poczatku bylo troche smiesznie bo zepsulismy cala srednia wieku na sali.. wszyscy przed 50 byli ale potem po godzinie sie rozkrecilo.. i juz szalalam na parkiecie .. przy hitach lat 80 grunt to dobry humor.. butki na obcasie .. brzuch wciagniety.. cycki do przodu.. i jazda jazda.. bylismy z mezem lwami parkietu.. bylo naprawde fajnie.. fajne towarzystwo - to na naszym koncu stlou tu srednia wieku byla 35 no i do sukcesow zaliczam fakt ze nie zmienilam butow.. cala noc przebalowalam w szpilkach.. czego efekty czuje do dzis.. bo stopki to mnie tak bola.. ze chodze jak babcia.. w domu bylismy przed 6 nawet wlochy mi papierochami nie smierdzialy.. bo na sali byl absolutny zakaz palenia papierosow.. zwinelam sobie jeszcze butelke czerwonego wina a co tam .. jak kazali brac zeby sie nie zmarnowalo to sobie zabralam w koncu jakas pamiatka musi byc..
wczoraj caly dzien spedzilam w lozku ... jesooooo jaka ja zmeczona bylam.. rece mnie bolaly, nogi, plecy, glowa, stopy.. normalnie starosc nie radosc... a obudzilam sie to bylo po 17 moj choopek sprawdzal co godzine czy oddycham ale wyspalam sie strasznie naprawde..
wczoraj zjadlam .. bulke.. i trojkat pizzy...i wypilam dwie herbatki nawet jesc mi sie nie chcialo taka bylam wykonczona....
dzis wstalismy o 8 rano pojechalismy na zakupy bo w czasie nocy sylwestrowej ktos nam chyba lodowke okradl normalnie pustkami swiecila wczoraj.. wiec dzis zrobilismy zaopatrzenie.. od razu lepiej.. no i byl normalny obiad dla mojego meza bo wczoraj biedak sam w kuchni dzialal.. ja narazie wrzucilam na ruszt... surowke z marchewki i kapusty pekinskiej... i jedna frytke zmykam was zaraz poodwiedzac.. ehhh....
w koncu mam dostep do kompa..
Nooo to była impreza
SUPER
Raz do roku przecież
a jednej frytce nie jest tam samotnie :P ? (coś mało zjadłaś )
widzę, że masz za sobą niezapomnianą noc, nic tylko pozazdrościć a wino dobre na serducho, więc sobie nie żałuj
POZDRAWIAM I MIŁEGO POPOŁUDNIA ŻYCZĘ.
znow szara codziennosc no moze nie taka szara ale codziennosc... mam kilka postanowien na nowy rok... no bo co tam bede sie oszczedzac...
pranie juz puszczone... troche posprzatalam jeszcze kuchnie doprowadze do nienagannego porzadku.. jutro rano tescie na kawe wpadna.. bo maz ma na popoludniu... to rano przyjada a co tam.. w koncu to jego rodzice to niech przyjezdzaja jak on jest w domu
a oto moje noworoczne postanowienia:
od dzisiaj A6W i tak codziennie przez 42 dni.. razem z wami
zero slodyczy, czekoladek.. nawet tych pysznych z lidla
pilates - codziennie... w koncu mam na cd a nie cwicze
3 godziny komputera dziennie i ani minuty dluzej..
mniej uzalania sie nad soba i popadania w dolki.... swiat nalezy do mnie.. wiec wiecej optymizmu i usmiechu...
musi sie udac.. zaraz rzuce sie w wir domowych zajec.. ehhh tu musi pieknie byc.. calusy.
No no, jak weźnmiesz się do porządkow z takim zapałem do zycia to bedzie pewnie błysk powodzenia w diecie, 3kg, bedzie dobrze
Zakładki