Strona 183 z 381 PierwszyPierwszy ... 83 133 173 181 182 183 184 185 193 233 283 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,821 do 1,830 z 3804

Wątek: *****PAMIETNIK ODCHUDZANIA TUSIACZKA*****

  1. #1821
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    Witam serdecznie .
    Zrobilam juz obchod po Waszych pamietniczkach. Czas napisac co nieco u siebie
    Pozwolcie ze sie powtorze...jestem zmeczona i niewyspana. .Znowu. . Jeszcze tylko jutro i pojutrze sobie pospie dluzej...
    Wiecie??. Podejrzewam ze ta niemoc w prawidlowym dietkowaniu spowodowana jest porannym wstawaniem,zmeczeniem, nieumiejetnoscia zorganizowania sobie posilkow. Prawda jest taka,ze jak wracam z pracy to ciezko jest mi sie zmobilizowac do cwiczen. Zmeczenie bierze gore i robie sie kapec...
    Wczoraj spakowalam swoje rzeczy na silownie i chcialam jechac.Probowalam naklonic do wspolnych cwiczen ukochanego,ale bezskutecznie...Ja tez zrezygnowalam...Zamiast tego zachcialo mi sie kebaba,ktory chodzil za mna wczoraj od poludnia...Narzeczony stal po niego w deszcz...Pozniej byly 2 laqmpki wina wytrawnego, serial na TVP 2, pozniej serial na TVN i poszlam spac...
    Mam nadzieje ze wezme sie wreszcie w garsc...
    Postanowienie jedzeniowe na reszte tygodnia!!
    - grzecznie dietkuje do konca tygodnia
    - piwo z sokiem, lod w sobote wlaczone w limit kalorii dziennych,(spotkanie ze znajomymi).
    - poza soba zadnych odstepstw do konca tygodnia.
    Postaram sie ograniczyc slodycze...to wlasnie mnie gubi.Slodycze i fast foody.


    ****************************************

    Anise:
    Chcialabym schudnac,jak kazdy tutaj na forum.Tylko to nie jest takie proste...Zreszta sama wiesz...Po wekendzie majowym ciezko jest mi idealnie utrzymac dietke,(wybilam sie z rytmu).Musze znowu przestawic sie na tryb dietkowy...
    Kebab byl kupiony...mieso drobiowe,ciasto nalesnikowe,ser feta,kukurydza,surowka,papryka,sos czosnkowy. Najsmieszniejsze jest to ze dzisiaj rowniez byl go zjadla ...


    Juli29mar:
    Dotychczas przeciez tak robilam.Ja nie jestem z tych osobek ktore odchudzaja sie na salacie. Jem wszystko i licze kalorie...Tak bylo do tej pory...
    Jesli chodzi o cwiczonka,to jakos wieczorami czuje zmeczenie i ciezko jest mi pocwiczyc...


    Meeg85:
    Zdziwisz sie,bowiem chetnie zjadlabym go dzisiaj jeszcze raz...
    Chcialabym ladnie schudnac na wesele kolegi,bo tak naprawde zle sie czuje we wlasnej skorze...
    Ty to masz silna wole.Pizza za 2 tygodnie??. Podziwiam i biore z Ciebie przyklad.
    Buzka:**.



    Athshe:
    Zgadza sie.Dotychczas dietka mi lsuzyla.Jadlam wszystko w odpowiednich ilosciach,(zupelnie tak jak Ty). Tylko ten wekend wybil mnie z dietkowej drogi i musze sie po prostu w nia znowu wbic...
    Na kebaba mam dzisiaj znowu niesamowita ochote...Jednak nie zjem...
    Jesli chodzi o stawianie poprzeczek to sama nie wiem...Zle sie czuje ze soba...i moze dlatego tak bardzo chce jak najwiecej zrzucic...3 miesiace- 10kg to wcale nie tak wiele...


    Antestor:
    Bierzemy sie Kolezanko.Nie ma na co czekac...,( to sie tyczy wsumie mnie, bo Ty juz laseczka jestes). Tak czy owak bede dietkowac dalej no i od piatku wracam na silownie!!. Jak cwicze to czuje ze chudne...a jak tylko mniej jem,(bez cwiczen),to juz nie to samo...Buzka!!.


    YooAnnA:
    Dziekuje slicznie za krzyki.Trzeba bylo przyniesc jeszcze jakiegos bata na Tusiaczka .Wiem ze nie ma co czarowac,tylko trzeba sobie powiedziec jasno. Nie jedz tyle!!. Cwicz!!. OBiecuje poprawe.


    Wrotkfa:
    Dziekuje Ci slicznie Wrociu:**. Trzeba mi wybioc pizze,kebabyy, slodycze z glowy,bo ostatnio to wciaz o nich mysle.Obiecuje jednak grzecznie dietkowac i cwiczyc!!.Szkoda marnowac tego co osiagnelam!!.
    Buuuuuuuuuuuuuuuzka:**.


    Grubasek1992:
    Dziekuje ze we mnie wierzysz:**.


    WhatUGetIsWhatUC:
    Dziekuje za wyrozumialosc . Zrobilam sobie wystarczajaco wolnego...Caly wekend majowy nieliczylam kalorii wiec juz starczy tego luziku.Buzka:**.


    mikamaly:
    Podzielam Twoje zdanie...Ciekawe kiedy w Polsce zmienia sie place...Na razie to jest to smieszne...Smieszne jest to ze poza granicami Polski pracujac typowo fizycznie mozna zarobic x razy wiecej niz w Polsce siedzac za biureczkiem.Smieszne...
    Ja bym chetnie wyjechala poza Polske, w celu zarobku i nauki jezyka angielskiego. Wlasnie...jakim jezykiem sie poslugujesz??.Szkolisz jezyk hiszpanski??. Czy uzywasz angielskiego??. Pamietam ze jak bylam na wakacjach w lloret de mar to dogadalam sie troche po angielsku,troche po rosyjsku. .


    Qqlka:
    Mi rowniez sie wydaje,ze jak rodzice wroca,Tusiaczek rowniez wroci do normy...Mam taka nadzieje. . Poza tym mam motywacje, wesele u kolegi,ale przede wszystkim swoj slub!!.


    Pinky87:
    SZalalysmy w wekend majowy,to teraz organizm sie domaga.Trzeba mu stanowczo powiedziec NIE. Damy rade??. Mam nadzieje ze tak...Trzymam kciuki Slonce:**.

    Pozdrawiam Was cieplo i zycze udanego dzionka.
    Tusiaczek teraz zmyka zrobic sobie sniadanko,(oczywiscie dietetyczne snaidanko). Jesli ktos ma ochote,zapraszam.
    Buziaczki:**.
    Tusiaczek.

  2. #1822
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    Zapomnialam wkleic kwiatkow,( jedne z moich ulubionych)-konwalie.

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    Wczoraj dostalam od narzecoznego cale 19 szt. .
    Nawet nie wiecie jak pieknie pachnie w domku.
    Buzka.

  3. #1823
    Awatar agapinko
    agapinko jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-06-2004
    Mieszka w
    Sandomierz
    Posty
    2,725

    Domyślnie

    Witam Tusiu
    Mnie też gubią słodycze, ale nie fast foody, bo tego nie lubię Możi i pachnie kusząco ale mi nie smakuje
    A konwalie to śliczne kwiatki, ja byłam na nich w piątek i w niedziele Mam w kuchni i w pokoju, pachnie tam pięknie nimi
    Pozdrawiam
    Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80

  4. #1824
    Awatar athshe
    athshe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-11-2006
    Mieszka w
    Grudziądz
    Posty
    3,308

    Domyślnie

    Tussiu, widzę, że spokojnie wracasz na dobrą drogę. A że znów masz ochotę na kebaba... Zastanów się, albo cały dzień normalnego jedzonka z liczeniem, albo cały dzień nic i wieczorem kebab, żeby się zmieścił w limicie.

    Jestem przekonana, żę gdy juz sie wszystko z pracą unormuje, to dieta też wróci do formy.

    A co do czucia sie dobrze we własnej skórze, to chyba wszystkie się dla tego odchudzamy.
    Ja wczoraj znowu miałam z M rozmowę na ten temat i się nasłuchałam, ze odchudzanie mi nie potrzebne i takie tam ---> zakochani faceci są ślepi
    Na szczęście stwierdził też, że jeśli robię to by dobrze sie czuć, to on nie ma nic przeciwka. Tylko bedzie pilnował, zebym nie przesadziła (ale o to nie ma obaw, bo przesada, to by się zaczęła pewnie za jakieś 20kg )

    Zmykam. Spokojnego dnia

  5. #1825
    anczoks jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj, Tusssiaczku!

    Dawno u Ciebie nie pisałam, choć odwiedzam Cię trochę częściej

    Życzę Ci entuzjazmu i wytrwałości na dobrej drodze!
    A konwalie piękne i niewątpliwie niebiańsko pachną

    Miłej środy!

  6. #1826
    MIKOWA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    tusssiaczek - ale piękne konwalie od narzeczonego
    dobrze, że sobie zaplanowalas piwo i lody w limicie - to dobry plan, bowiem na spotkanie takie czlowiek idzie spokojniej kiedy sie wie, że można sobie na cos pozwolic bo jest to akurat dopuszczalne w danym dniu.
    widze, ze te okropnie smaczne słodycze są zmorą wielu odchudzających się osób. powinny chyba one być pakowane w jakies opkaowaniach odstraszających - ale i tak w moim przypadku pewnie niewiele by to pomogło. to tak jak z papierosami - sa pudełka z rakiem i impotencją i ludzie wybieraja :P tak jak w tym kawale: kiedy facet kupuje papierosy i widzi ze naopkaowaniu pisze, że palenie przyczynia sie do impotencji, a on po przeczytaniu prosi sprzedawczynia aby wymieniła mu na te co powdują raka :P - na szczescie ja nie pale ale za te słodycze....
    pozdrawiam i zycze udanego dnia

  7. #1827
    Guest

    Domyślnie

    TUSIA JA TEZ MAM CZASEM TAKIE ZACHCIANKI, KAZDY JE MA. CZASEM JE PRZEZWYCIEZAMY, CZASEM SIE PODDAJEMY. TAKA JEST LUDZKA NATURA. ALE WIERZE ZE TO BYL CHWILOWY KAPRYS I ZE WROCISZ DO DIETKI. CO JA MOWIE, PRZECIEZ CALY CZAS NA NIEJ JESTES A TO BYL TYLKO NIC NIE ZNACZACY SKOK W BOK POZDRAWIAM I SCISKAM.

  8. #1828
    wrotkfa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochana Tussiu e tam wcale nie masz ochoty na tego kebebcia ,mowie Ci ...fuj fuj
    Pile kupilam na allegro tutaj dokladnie:
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    polecam ,przyszla bez zadnych problemow a gosc jest supersprzedawca ,wiec powinno byc wszystko ok ,jesli bys sie zdecydowala
    Ja wiem ,ze ciezko jest przykladnie dietkowac jak sie ma tak rozwlekly i meczacy dzien jak Ty obecnie ,ale juz niedlugo i wszystko wroci do normy prawda??
    Trzymam kciuki za Ciebie bardzo mocno

  9. #1829
    pinky87 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-01-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc szczuplaczku kochany Widze ze kryzysik masz , ja mam to samo a wiec wiem dokladnie przez co przechodzisz .Jesli chodzi o ciezki powrot do dietki, to moze on byc spowodowany-jak juz pisalam u mnie na wateczku-wlaczeniem produktow zabronionych(np; slodyczy, fast foodow) I pobudzenia tego, co stymuluje przyrost masy ciala .
    Z drugiej strony jednak ja uwazam ze jesli masz ochote na kebaba to odpocznij na wyzszym poziomie kalorycznym Kochanie. Moze wlasnie tego potrzebujesz? Schudlas juz nieziemsko duzo! Moze czas na mala przerwe? Chetnie bym Ci potowarzyszyla ale do komuniii chcialabym zakonczyc chcociaz ten pierwszy etap czyli dojsc do pelych 69-ciu kilogramow. Decyzja nalezy do Ciebie, ale niezaleznie od tego jaka podejmiesz, ja bede Cie wspierac :*** Buziunia, milego dnia Skarbie

  10. #1830
    Awatar mikamaly
    mikamaly jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-07-2006
    Posty
    257

    Domyślnie

    Tusi ja dopiero teraz robie obchod po postach bo niedawno wstałam
    Co do jezyka to tu urzedowym jezykiem jest catalonski(nie porownam ci go do innych bo sie nie da-strasznie trudny i niezrozumiały)Ja mowie jeszcze słabo po hiszpansku ale duzo roumiem Co do angielskiego to tu sie nie dogadasz-oni w szkołach ucza sie francuskiego Mieszka tu tez duzo niemcow-ale z nimi dogadasz sie tylko w ich jezyku

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •