Ja też marze o lecie
Mam w szafie taka super sukieneczke z Zary, tylko raz ja załozyłam, bo kupiałam ja jak byłam szczupła... tzn. pod koneic mojej szczupłości
Ja też marze o lecie
Mam w szafie taka super sukieneczke z Zary, tylko raz ja załozyłam, bo kupiałam ja jak byłam szczupła... tzn. pod koneic mojej szczupłości
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Jak poczytałam o tych super ciuszkach, które włozymy w lecie ... ehhh
Juz sie nie mogę doczekać
W końcu nie wpadnę w depresje na początku lata
Pozdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
hmmm, jeśli chodzi o ciuszki, przymierzyłam kilka, i okazało się , że już nie są tak obcisłe... niby nic , a cieszy
Już po obiadku i podwieczorku....dzisiaj nie zamierzam ćwiczyć ....bo mam @, a do tego mam takiego lenia do wszystkiego.....dobrze,że dziecko śpi
badblack ja cały czas coś przymierzam z szafy....to stało się ostatnio moją obsesją .....i niesamowite uczucie radości , gdy okazuję się ,że ciuch niedawno za mały..... zaczyna pasować
Saro ja myślę ,że ty już niedługo będziesz mogła paradować w w "tych " fajniejszych ciuszkach ....waga ci spada tak szybciutko....tylko pozazdrościć
JESZCZE RAZ CI BARDZO GRaTULUJĘ KOLEJNEGO KILOSKA
AGAPINKO ja też mam w szafie kilka takich unikatów, niektóre nawet nie zostały przeze mnie założone....bo kupiłam je na allegro...i już były za małe .....
Ale teraz już udało mi się wcisnąć w jedne spodnie ...a co będzie póżniej
Ja niestety nie mam co przymierzac z szafy bo już dawno nie ma u mnie ubran w mniejszych rozmiarach bo nie pamietam kiedy wazyłam tyle co dzis.
Ale za ostatnio w przypływie radości ze wciskam sie już w w dwa rozmiary mniej wywaliłam pół wypłaty na ubrania ( własciwie nawet musiałam bo już wszystkie spodnie lecą mi z tyłka ) ale ponoc tak sie powinno robic z pierwszymi zarobionymi pieniedzmi no i nic mi nie zastapi tego wspaniałego uczucia kiedy przeglądałam sie w lustrze w przymierzalni (w koncu bez przerazenia )
Witaj pimpku1!=).
Nie martw się "grzesznym" weekendem=). W końcu od wczoraj wszystko w normie i na pewno te dwa dni Ci nie zaszkodzą=). A poza tym, czasem takie drobne grzeszki są potrzebne, aby wytrzymać na diecie!. Pod warunkiem oczywiście, że potem zapominamy o grzeszkach i dalej dietkujemy=). Tak jak Ty=P.
To wspaniale, że przymierzanie ciuszków sprawia Ci taką przyjemność i w końcu zauważasz zmiany=).
Już dzionek dobiega końca, całe szczęście bo mnie coś bardzo dziś kusi, lepiej iść spać i nie kusić losu
CD mojego menu
-II śniadanie
0,5 puszki tuńczyka w sosie własnym
-mandarynki
-jabłko
Obiad
-Pieczona bez pierś kurczaka
-surówka z pekinskiej kapusty
-1 łyżka ryżu
podwieczorek
-jogurt jogobella light
-mandarynki
kolacja
-jogurt owocowy
-mandarynki
Madziiii no mam taką właśnie nadzieję ,że ten weekend mi nie zaszkodzi, zwłaszcza jak teraz znowu wprowadzę pełną dyscyplinkę w diecie ....zresztą robiłam tak nieraz i jakoś chudłam dalej....jednak nie chciałabym aby takie wpadki stały się częstsze
Ośmoirniczko widzę ,że Ci humorek dopisuje
Muszę się szybko kłaśc spać bo robię się coraz bardziej głodna ...a wiesz jak to jest na diecie....czasem mały impuls wystarczy żeby ruszyć na lodówkę....więc lepiej nie kusić losu
Zyczę wam wszystkim dobrej nocki papa
Normalnie jest 23:30 a ja nie spię,,,
mialam zmienic swoj tryb zycia a tu co jak pozno chodze spac..tak wstaje pozno...
a gdzie ta moja gimnastyka..?
Pimpus tak szukam i szukam ile Ty masz wzrostu ze dazysz do 56...ja 168cm i daze do 60 a moze tez zaczne dazyc do 56
Pimpus jak zawsze ładnie dietkuje
Ale dziś mikołaj, wiec mogą być jakieś grzeszki
Ja mam 166cm i dąże do 65kg
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Zakładki