Witam ponownie!
Nie bylo mnie pare godzin,bo bylam u babci i pomagalam jej sprzatac. Strasznie sie przy tym zmeczylam (wiadomo dlaczego), ale ciesze sie. Po drodze weszlam do sklepu,ale nie mialam sily,zeby dlugo w nim lazic,wiec kupilam tylko duzy jogurt owowcowy jogobella, kilka jablek i sliwki suszone (podobno lepsze niz slodycze),ktorych nigdy nie jadlam,bo wydawaly mi sie taka namiastka slodkosci
U babci zjadlam niestety 2 talerze zupy pomidorowe (takie duze talerze i duzo makaronu),ale nie dalam sie skusic na szarlotke. No i babcia sie domyslila co jest grane . Pochwialila mnie i powiedziala,ze nie powie nikomu dopoki sama nie bede na to gotowa. Kocham moja babunie
Zakładki