-
Hej kwachu
Kurcze z ta waga to chyba mała przesada w końcu nieźle ci idzie a tak to bedziesz musiał nowa kupic i po co to wszystko ...
Eee tam chłopie waga poleci w dół każdy w świeta pożera wiecej niz normalnie i tak jest az do Sylwestra a potem sie to wszystko ładnie normuje i znowu zaczynamy tracic na wadze
a tak z innej bajki - jak minał sylwester?
P.S
zamiesciłam kilka nowych fotek
-
No nie miałem Lun nic do wagi a raczej do mojej drugie połowki no ale wadze się dostało.
I jeszcze opowiem Wam o mojej znajomej co kiedyś była takim fajnym ponad 70 kg grubaskiem a dzisiaj waży poniżej 50 (kobieta 36 lat a figura nastolatki)
Po prostu codziennie tak od roku ma do pracy ok 4 kilometrów. Próbowałem iść za nią , niestety mało płuc nie wyplułem taki sprint.
Raczej ona sobie niczego nie żałuje i tak się zastanawiam czy nie powinnienem iść raczej w tym kierunku
-
Witam w Nowym Roku
Wiesz Jak przeczytałam, że ważysz już 97 kg Uśmiechnęłam się, a potem z przerażeniem przeczytałam dalej, że nie ma już Twojej wagi, bo roztrzaskałeś ja... matko... Kurcze, kwach, co się stało, że biedna waga oberwała
Pozdrawiam i życzę sukcesów w odchudzaniu
-
ja oberwałem od żony za dzieci a waga ode mnie za żonę . W sumie to szkoda wagi pomimo, że droga nie była
-
Oj wy faceci tacy jestescie urodzeni narwańcy ojoj...
Trudno będziesz musiał kupic nową wagę i zdawać mimo wszystko nam swoje relacje z tego jak ci tam idzie...
Ja jutro z samego rana biegne na siłke i podrywam jakis mięśniaków bo mój facet wyjezdza do Egiptu hahahah nie no tak powaznie to zartuje nie mam zamiaru go zdradzać
Pozdrawiam z nad porannej kawy
-
Dzień dobry kwach.
Zauważyłam że ostatnio rzadziej zaglądasz do pamiętniczka.
Czyżby też mały kryzys
Miłego dnia życzę
-
Cześć kwiaciarko
Wpadam, tylko ja nie jestem osobą wylewną, czasami jak nie mam o czym pisać to nie piszę, czasami się mi po prostu nie za bardzo chce.
Poza tym tutaj są jak to nazwać trochę inne "klimaty" nie koniecznie związane z dietą i odchudzaniem (takie babskie gadania). Fajnie się je czyta ale ja do dyskusji wolę się raczej nie włączać.
Wczoraj kupiłem spodnie w rozmiarze 94 i nadal był mały zapas . Cały czas jeste na diecie ale nie tak ostro
Pod koniec tego roku (2007r) chę zbliżyć się do 90 kilogramów.A w następnym 80.
-
kwach no super.... babskie klimaty... ploteczki... No ładnie...
A... no i gratuluję mniejszego rozmiaru... czyli plan, który założyłeś ma sens... całkiem wykonalny
Tak trzymać
-
Witam piątkowo od wczoraj na sniadanie jem żurek z kiełbaską i jajkiem. Najgorzej jak się do czegoś przyzwyczaić
Wczoraj wieczorem moje chłopaki przyszły do mnie przed zaśnięciem, małe to takie chude, sama skóra i kości a oczka takie niebieskie ładne i takim cichutkim głosikiem, tatusiu zrób nam andrutka. No to im zrobiłem ale jednocześnie trochę podjadłem bo dobry wyszedł.
-
A moje chłopaki - też skóra i kości - poprosili wczoraj:
mamo zadzwoń po pizze.
No i zadzwoniłam - też była pyszna
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki