Zastoje są paskudne, ale nie można się poddać, bo tylko wtedy można z nim wygrać i kilogramki zaczną lecieć Z doświadczenia wiem, że czasem zastoje są powodowane np. tym, że jesz to, czego Twój organizm nie lubi. Np. w moim przypadku jest tak, że jak zjem trochę orzechów, które oczywiście mieszczą się z dziennym limicie kalorycznym, to moja waga automatyznie staje Albo przez picie czerwonej herbaty, (co mnie niesamowicie zastanawi)- też nagle kilogramki przestają lecieć...
Zakładki