Strona 80 z 114 PierwszyPierwszy ... 30 70 78 79 80 81 82 90 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 791 do 800 z 1140

Wątek: z kopenhaskiej na tysiąca - zmieniłam nazwę wątku

  1. #791
    Awatar agapinko
    agapinko jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-06-2004
    Mieszka w
    Sandomierz
    Posty
    2,725

    Domyślnie

    Athshe proszę mi się tu nie dołować.
    Ale Cię rozumiem, jak mój Misiek wyjeżdża w delagację to się źle czuje A wraca po tygodniu
    Ale nie martw się i myśl pozytywnie
    Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80

  2. #792
    rolini Guest

    Domyślnie

    Oj Agulka Agulka!!
    Domyslam sie ze serce ci peka jak twoj M.idzie gdzies z kolegami i to jeszcze bez ciebie.Jestes zła ze nie przyjezdza do ciebie kiedy ty tego chcesz itp.Tez to przerabiałam bo przeciez wiesz ze byłam w takiej samej sytuacji jak tu.Moj synek tez przywiązał sie do mojego Misia i jak tylko któregos dnia ten sie nie pojawił zaraz była tona pytan,gdzie jest dlaczego nie przyszedł itp.Tez,podobnie jak ty miałam straszne obawy...a co sie stanie jak nam sie nie uda?????wkurzało mnie to jak szedł na meczyk z kolegami...a ja jeszcze wymagałam od niego zeby mi sie tłumaczył ...itp.A pozniej jak tak sobie przeanalizowałam to wszystko doszłam do wniosku,ze on tez znalazł sie w dziwnej sytuacjii,ze jego zycie zmieniło sie diametralnie i ze nie moge zabierac mu swobody bo jednak on tez ma swoje zycie.Sama sobie montowałam faze ze przeciez to nie jego dziecko wiec nie musze go do niczego zmuszac...ale któregos dnia Agula nie wytrzymałam i powiedziałam mu,ze nie szukam sobie przydupasa tylko szukam ojca dla mojego dziecka i męża dla mnie.Ze nie zamierzam sie bawic w jakies dziwne rzeczy i ze jesli uwaza ze nie dorósł do bycia mężem i ojcem to ja podziekuje bo nie mam zamiaru aby moje dziecko jeszcze raz cierpiało ....
    Chyba stwierdził ze dorósł,bo do dzis nie wyjdzie nigdzie jesli ja mu nie pozwole.Tzn.ja mu zawsze pozwalam jak chce isc tyle ze inaczej to wygląda...za moim przyzwoleniem...i ja rowniez jak chce z kims gdzies wyjsc uprzedzam go i pytam czy nie ma ewentualnie innych palnów
    Agulka.Zycze ci aby i twoj M.stał sie takodpowiedzialna osoba jak mój miś.zebyscie tez znalezli kompromis w sprawach wychodzenia ze swoimi znajomymi,bo razem tez przeciez nie mozecie wiecznie chodzic bo wreszcie zwariujecie.Chociaz przyznam sie ze ja przez pierwsze poł roku nie widziaąlm nikogo innego tylko jego...i nawet nie wyobrazałam sobie isc gdzies bez niego...No ale do wszystkiego sie dorasta.Nawet on w wieku 36 lat ciągle dojzewa do coraz to nowej roli.
    Sciskam cie i mam nadzieje ze wszystko bedzie oki

  3. #793
    SaraP jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Athshe kochana,
    absolutnie sie nie dołuj. Rozumiem Cię doskonale, że tęsknisz i nie rozumiesz czemu nie wraca. Polecam Ci książkę "mężczyźni sa z marsa , a kobiety z wenus" . Ja dzieki niej wiele zrozumiałam i juz sie Męzula tak nie czepiam. Bo wiesz, oni po prostu sa inni od nas. Nie chcą nas ranić i z wielu rzeczy nawet sobie nie zdają sparwy. A może zapytaj go wprost czemu nie przyjeżdża. Szczera rozmowa to najlepsza metoda komunikacji w związku Nie zamartwiaj sie tylko postaraj sie zając czymś myśli. Weź Emilkę i spędzcie czas tylko we dwie - jakoś milo. Moze idźcie do zoo, albo na zakupy, albo do kawiarni
    Na pewno bedzie dobrze i ten nastrój minie i obawy sie rozwieją, bo skoro mówi ze kocha to tak jest. A my po prostu bardziej emocjonalne jestesmy
    Buziaki wspierające.
    trzymam kciuki :*

  4. #794
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    Rozumiem Cie co czujesz...
    Moj narzeczony na szczescie nie biega po miescie z kolegami,ale jak wyjezdza czasami na impreze integracyjna z pracy,albo na szkolenia to mi przykro ze jedzie sam,( nie organizuja wraz z osobami towarzyszacymi).
    Bardzo kocham swojego mezczyzne,on mnie tez,ale my oboje jestesmy tacy,ze wszystko razem. Mi to odpowiada.
    Uszka do gory.Proponuje szczerze porozmawiac z ukochanym.
    Buzka:**.

  5. #795
    Awatar athshe
    athshe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-11-2006
    Mieszka w
    Grudziądz
    Posty
    3,308

    Domyślnie

    Dziewczyny, Wiem, że wszystkie macie rację. To co opowiadałam, to tylko histeria, bo już rozmowę na temat tego, ze jest ojcem przerabialiśmy nie raz. Poza tymmarcin przyjechał już dzis rano i ja wczoraj wiedziałam, ze on już rano bedzie, tylko to był taki głupi żal, ze mógłby być już wczoraj wieczorem, a on woli jeszcze raz wyjsć ze znajomymi. I tak jak pisałam, ja wiem, ze nie mam racji, ale złapałam wczorajszego doła patrząc na tesknotę Misi. A mała dziś nam nie dała chwili dla siebie. Nawet w dzień spała 1,5 godziny a nie jak zwykle 3-4, chyba czuła, ze M jest w domu i szkoda tracić czasu na sen

    Jeszcze raz bardzo wam dziękuję. Fajnie wiedzieć, ze jest ktoś kto zrozumie i wesprze

    Rolini, najbardziej podoba mi się tekst, ze teraz nie idzie nigdzie bez twojej zgody - nieźle się uśmiałam.

    Jedynym "problemem" jest to, ze on jest jeszcze młody, jako i ja, 25 lat to u faceta jeszcze mało, choć widzę, ze marcin jest bardzo dojrzały. a w ogóle jak widziałam, jak bardzo się stęsknil za kluską a ona za nim gdy się dziś spotkali, to aż mi łzy w oczach stanęły.
    I dziś byliśmy w mieście oglądać kafelki i sprzęt do łazienki i łóżka i takie tam... a start remontu dopiero 1 października

    Troche to wszystko chaotyczne. M jutro idzie do pracy, to was odwiedzę

    A dziś na wadze 66,1, czyli powoli się rusza

  6. #796
    Awatar agapinko
    agapinko jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-06-2004
    Mieszka w
    Sandomierz
    Posty
    2,725

    Domyślnie

    Athshe widzisz wszystko sie dobrze kończy
    A co do znajomych to on też ma prawo się z nimi nieraz spotkać
    Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80

  7. #797
    Awatar athshe
    athshe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-11-2006
    Mieszka w
    Grudziądz
    Posty
    3,308

    Domyślnie

    Wiecie kobietki, ja już naprawdę nie rozumiem tej mojej wagi. Dziś wskazywała od 67 do 65,3 kg w zależności od tego w którym miejscu stała. Dziś wybrałam kawałek podłogi na którym będę ją stawiać codziennie, bo z tego wynika, ze mam strasznie krzywą podłogę w domu. Głupia waga... a niby porządna elektroniczna...
    No i wybrałam 66,0 bo to odczyt z tego ustalonego miejsca

  8. #798
    Awatar agapinko
    agapinko jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-06-2004
    Mieszka w
    Sandomierz
    Posty
    2,725

    Domyślnie

    Athshe ja też mam ten problem z wagą, dlatego oba cały czas stoi na jednym miejscu

    Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80

  9. #799
    Awatar athshe
    athshe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-11-2006
    Mieszka w
    Grudziądz
    Posty
    3,308

    Domyślnie

    A u nas jest chowana do szafy niestety...

  10. #800
    rolini Guest

    Domyślnie

    czesc agula!!
    alez ty łapiesz za słowa Chodziło mi o to ze kazde swoje wyjscie konsultuje ze mną....trzeba wychowywac faceta bo nie mam ochoty aby stał sie takim jak jego co niektórzy koledzy,ze na 1 miejscu stawiaja kolesi a na drugim kase a gdzies dopiero na 3 jest zona i dziecko.
    Ja oczekuje bezpieczenstwa i tego ze moge na niego zawsze liczyc...i vice wersa.On tez moze na mnie liczyc i...blabla bla
    juz nie bede cie tym zanudzac.
    dal;ej sie odchudzam!!Wczoraj dostałam kopa na rozped i jeszcze bardziej mi sie zachciało byc chudą
    Moja waga zawsze stoi w tym samym miejscu.jak sie waze ustawiam ja w łazience zawsze na tym samym kaflu.ponoc tak trzeba......i co z tego jak skubana w miejscy stoi????

Strona 80 z 114 PierwszyPierwszy ... 30 70 78 79 80 81 82 90 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •