-
Cześć SaraP=).
Wiedzę, że świetnie Ci idzie. Gratuluje samozaparcia...
Zazwyczaj po kopenhaskiej tak jest, że na połowę produktów z jej jadłospisu nie można potem patrzeć=P.
Ja też uwielbiam mleko wszelkiej postaci, nie wiem jak mogłabym się bez niego obyć=P.
-
Ja wieczorem bylam na zakupach i kupilam miedzy innymi 2 paczki zdrowych zbozowych batonow - jedne maja po 135 kcal sztuka, a drugie mniej - 80 kcal (takiego juz zdarzylam wszamac 8) ...). Pomyslalam, ze moze lepiej bedzie, jak bede jadla takie slodkosci, zeby nie miec potem napadow na zakazane slodycze. Oczywiscie postaram sie i z tymi batonami nie przesadzac 8)...
-
Ja w domu jak jestem to nie chce mi sie jesc słodkiego, a zawsze mamy pełno ciastek i innych slodkości :D Tylko najgorzej jest jak sie idzie w gości albo w domu ma sie gosci i wystawi jakies dobrocie :? :?
-
U mnie ogolnie z jedzonkiem dzis OK, choc troszke sobie slodze - zaliczylam juz jednego z tych "zdrowych" batonikow i suszone morele, ale bedzie dobrze - po poludniu ide na basen, wiec czesc jedzonka spale :).
A ja juz mam wlasna wage ! Jutro rano sie zwaze i sie zobaczy co tam pokaze :wink: . Co do pomiarow tluszczu i wody w organizmie, to jeszcze musze rozszyfrowac jak to mierzyc :? ...
-
Witaj SaroP
Rybka mniam...ja zadawalam sie feta..a dzis bede jesc piers z kurczaka..pycha dawno nie jadłam ..:)...no idalej sie bede trzymac ostro..bo waga ruszyła..:)
Pozdrawiam
-
A ja niedawno wrocilam z basenu :D!
SaroP - jak tam po szkoleniu i wogole z dietka :wink: ?
Kameleon30 - wierze, ze Twoje problemy wkrotce sie skoncza i znow tu zawitasz, bo nam tu Ciebie brak :).
Pozdrawiam wszystkie odchudzaczki :D!
-
Witajcie !!!
Miałam, a właściwie mam jeszcze zły okres. Córka nadal bardzo chora / trzech lekarzy nie wiedziało co jej jest / i pomimo leczenia homeopatycznego po czterech dniach gorączki ok. 40 st.C zdecydowaliśmy się na antybiotyk. W domu atmosfera nerwowa, trochę na siebie burczymy i do tego wszystkiego dzisiaj sobie zapaliłam / ale po połowie wyrzuciłam bo syf!!!!!/. Jakoś tak smutno...............
Cieszę się Biedroneczko, że tęskniłaś chociaż troszkę :) Ja też za Wami tęskniłam ale jakoś ani czasu, ani natchnienia nie było....
Z tego wszystkiego jeszcze prezentów mikołajkowych nie kupiłam :(
-
Kameleon - oby po tym antybiotyku byla poprawa :!: Daj znac, jak cos sie zmieni.
A ja po dzisiejszym wazeniu dokonalam zmiany na Strazniku Wagi - 66 kg jest moje :D !
-
Witajcie dziewczynki w niedzielne popołudnie,
dopiero dziś jestem na necie, bo wczoraj rano byłam po buciki, a potem do Oświęcimia na to szkolenie i zeszło do 22ej. Na szkoleniu było mnóstwo jedzenia, pizza, paluszki, orzeszki i inne tego typu przekąski, ale się nie złamałam. Zresztą mój mąż solidarnie obiecał nie jesc też. W drodze powrotnej zjadłam tylko marchewkę i 2 jajka.
A dziś pół dnia leniuchowalam, a potem mąż mnie zabrał na moje mięsko z grila. Było pycha i w sumie do tej pory nie jestem głodna. Trochę boje sie kryzysu bo najbliższy posilek dopiero jutro o 13ej, ale pocieszam się że rano wypije ciepłą kawe :D
Poza tym dziś weszłam na wagę i ... 73 kg :!: :!: :!:
Więc tickerek znowu w prawo :D :D :D
Zaczynam mieć juz nadzieje na ta 6 z przodu :D
Bardzo fajnie że tyle tu Was zajrzało. Bardzo się cieszę :D
pimpku jak robisz tą rybkę :?: Ja zrobiłam ostatnio w folii, ale zbytnio mi nie wyszła. W sumie byłam taka głodna że i tak mi smakowała ;) ale następnym razem zrobię na teflonie. Bez tłuszczu, z ziolami - pycha. Co do befsztyka to właśnie robię go w ten sam sposób, tylko na łyżce oliwy z oliwek. Kiedyś (na pierwszej kopenhaskiej) go gotowałam - był obżydliwy i niczym w samku sie nie różnił od podeszwy buta pewnie ;)
Co do systematycznej gimnastyki to zamierzam ją zacząć. Oczywiście wciąż czuje zakwasy, więc nieźle mi ten step dał popalić, ale i tak nie moge sie doczekac środy kiedy znowu pójde :D
A teraz pimpku coś ćwiczysz :?:
BIEDRONKO widzę ze ładnie sobie radzisz :D No i czekam na wyniki ważenia. Acha i koniecznie mi powiedz jak smakują te batoniki. Czy czuć jakąś różnicę :?: Moja koleżanka twierdzi ze nie da sie tego jesc, bo mają posmak słodzika...
Madziiii dla mnie tez rozstanie z mlekiem na 13 dni jest najtrudniejsze.
Co do produktów z kopenhaskiej to masz racje na większość z nich nie można patrzeć później. Ja zakochałam sie w jednym z dań kopenhaskiej, a mianowicie plastrze szynki z jogurtem naturalnym :D pYchota :D
A jak u Ciebie Madziiii :?:
agapinko mnie natomiast od siedzenia w domu strasznie chce sie słodyczy. Po prostu chodzę i węszę i proszę męża żeby mi coś kupił :oops: I tak juz wiele kilosow przybralam. Ale dziś jak byłam w sklepie, stały za mną dwie laski, jak zaczęły wyciągać pyszności/słodkości z koszyka (nie będę pisać co tam było) to aż mi się coś zrobiła. Mój mąz mi szepnął na ucho: " im urosna pupy od tego, a Ty osiągniesz cel" :D I odrazu poczułam sie lepiej :D
Ośmiorniczko a propos fety, możecie mi podać jakieś przepisy :?: Bo własciwie nigdy z niego nie korzystałam. Kiedyś kupiłam sobie jakiś dodatek do chleba z tym, był pycha, ale nie wiem jak korzystać z samej fety :oops:
kameleon strasznie mi przykro z powodu malutkiej. mam nadzieje ze po antybiotyku juz lepiej. Tzrymam kciuki. No i mam nadzieje ze bedziesz czesciej zagladac :)
Pozdrawiam cieplutko [/b]
-
Hej! SaroP - fajnie, ze znow tu jestes :) ! No i super, ze znow masz kilo mniej :D! A ja juz sie dzis chwalilam - tez kilo w dol :arrow: 66 kg :lol:! A co do tych batonikow, to pewnie sa rozne rodzaje, te ktore jadlam sa super - jeden rodzaj to jakby mesli w formie batona "sklejonego" miodem, a drugi to takie ciastko z marmoladka w srodku - dla mnie pyszota :D ! Po prostu powinnas sprobowac rozne i w koncu trafisz na takie, ktore beda Ci smakowaly. No, ale poki co Kopenhaska, wiec zadnych slodyczy :wink:.