-
Witam ponownie!
Dzis nie bede sie chwalic, ale... przyznam sie, ze dzis zjadlam slodyczy tak duzo, ze az nie bede wyliczac ile dokladnie, bo sama sie boje :?... Po prostu porazka na calej linii :oops:... Po tym ostatnim poscie to jeszcze nie bylo tego az tak duzo, no ale po jakims czasie :( dojadlam jeszcze duzo za duzo :cry: ... Wychodzi na to, ze najlepiej, jak ich nie jem wogole, a zaczelo sie od niewinnego batonika, ktorym mnie poczestowano... Na basenie dalam z siebie wszystko, aby choc troszke z tego spalic, bo zdaje sobie sprawe, ze musialabym tam plywac kilka razy dluzej niz zwykle, zeby wyjsc na zero, co jest oczywiscie fizycznie niemozliwe... Jutro planuje bardziej rygorystyczne menu niz zwykle, zeby troche ten dzisiejszy wyskok odpokutowac... I obiecuje poprawe - bo az mi wstyd za takie glupie zachlanne pochlanianie slodkosci :oops: :oops: :oops: ...
-
No kochana Biedroneczko a teraz będę miała wyrzuty sumienia :oops: :oops: :oops: Najpierw Cię namawiałam na słodkie a teraz nie będę mogła usnąć w nocy !!! Myślę jednak, że spaliłaś sporą część na basenie, no a jutro KONIEC !!! 8) I więcej nie będę namawiać :lol:
-
Saro wracając do moich ćwiczeń to coś waga w dół nie leci ale za to moje wymiary się zmniejszają :D :!: :!: :!: Od początku diety /07.11/ ubyło mi w pasie 7 cm - jestem zachwycona :D :D :D
W zasadzie to mogłaby waga w ogóle się nie ruszać aby centymetry ubywały :!: :!: :!:
-
Cudne wyniki. Gratuluję wszystkim z najbardziej tobie Saro. Zaczynam się coraz bardziej zastanawiać, czy jeszcze przed świętami nie przejść na kopenhaską, zeby potem po świętach nie załamywać się, że tyle wróciło... Muszę jeszcze policzyć dni i może, może. Ale chyba będe ją musiała trochę dostosować do siebie - tzn to co wolno jeść podzielić na więcej porcji, bo inaczej chyba nie dam rady. Jeszcze to przemyślę
A za ciebie i współtowarzyszki niedoli ;) trzymam kciuki
-
Hej!
Kameleon - nie miej wyrzutow sumienia :wink:! Szczerze mowiac to juz nie wiem co dla mnie lepsze - zero slodyczy, czy od czasu do czasu sobie pozwolic zeby nie rzucac sie na to co zakazane :?... Wychodzi na to, ze nawet jedzac od czasu do czasu potrafie zjesc je na raz w ogromnej ilosci :oops:... Poki co postaram sie nie jesc ich wcale, a moze za kilka dni jak sytuacja wroci do normy bede je jadla czasami 8)... Bo jak wiadomo umiarkowane ilosci nie sa problemem a wczorajszy wyskok byl... dosc ekstremalny :x i doloze staran, aby to sie nie powtorzylo :?...
Najwazniejsze, ze mamy kolejny dzien i znow "czyste konto" i wystarczy zeby tego nie zmarnowac :D!
-
Saro pięknie ci idzie :D :D
Kopenhasaka wzorowo prowadzona :D :D :D Tylko przykład z Ciebie brać :D :D
-
Witam kochane dziewczynki :!:
Ja zaczynam od chwalenia, gdyż dziś wstałam ZNÓW O KILOGRAM LŻEJSZA, czyli 72 kg :!: :!: :!: Jestem wniebowzięta i coraz bardzie zapieram sie przed pokusami :D
A jutro już step :) Może kolejny kilosek poleci.
Jestem po śniadanku: czyli czarna kawa bez cukru.
Czuje sie oczywiście znakowmicie :D :D :D
BIEDRONKO musisz koniecznie wziąść się w garść :!: Już nie rozpaczamy z powodu zjedzonych słodyczy tylko bierzemy sie za siebie i wychodzimy na prostą :!:
Od dziś koniec słodkości (przynajmniej na jakiś czas ;) ). A może ustal sobie jeden weekend w który będziesz mogła jeść słodkości :?: Sama nie wiem co jest dobre, wiem ze i na mnie przyjdzie pora :roll: Gdy dopadnie mnie chęć na słodycze 8)
Ale dziś już nie grzesz tylko dalej chudniemy :D
kameleon zgadzam sie z Tobą w 100%. U mnie kiloski w dół. Ale i tak najbardziej odczuwam to po ubraniach. Spódniczka ciut wisi i taka luźna w pasie. A te spodnie od których zaczęła sie ta dieta niedługo będą mi niepotrzebne, bo już wyglądam w nich że są za duże,a jeszcze chwila i mi spadną z ... ;)
Poza tym wczoraj koleżanka stwierdziła że schudłam i że to widac, zwłaszcza po twarzy :) Jak oglądałam swoje zdjęcia po pierwszej kopenhaskiej to faktycznie widziałam różnice. Zresztą tą pierwszą kopenhaską robiłam 3 miesiace po ślubie i byłam bardzo zadowolona. Przynajmniej nie straszę ze zdjęć :D
athshe jeśli chodzi o kopenhaską, to dobrze sie zastanów. Przemysl czy w tym czasie nie będziesz miała np. jakiejś imprezki rodzinnej. No i nie radzę wprowadzać modyfikacji. Kilogramy lecą i nie będzie jojo tylko jeśli będziesz ją przeprowadzać wg zaleceń. Ale jeśli sie zdecydujesz będe Cię wspierać całym sercem :)
agapinko no nie wiem czy ze mnie taki przykład. Wielu uczestników forum potępia tą dietę i nie wiem czy słusznie czy nie. Ja mam efekty, ale to jest dieta dla mnie. Po prostu kiedy mam wyznaczone tak jasno zasady to sie ich trzymam. Jeśli mam tylko trochę dowolności to sie łamię. Dlatego tak mocno myślę co dalej...
Pozdrawiam Was cieplutko :)
______________________________________
9 DZIEŃ KOPENHASKIEJ
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3af/weight.png
-
Gratuluje Saro
...sa efekty teraz...to fajnie ale po tej diecie musisz sie ładnie trzymac..zeby nie rzucic sie na jedzenie i nie przytyc...przechodziłam ja kilka razy ...i zawsze po niej przytyłam ale to dlatego ze sie rzuciłam na zarcie jak dzika....:)
Umiarkowanie wprowadzaj wiecej kalorii..i bedzie dobrze..
ale te 72 kg to super..:)
-
72 kg :shock: :shock: :shock: :shock:
Po prostu super :D :D :D :D :D
Oczywiscie ja jej nie potępiam, tylko wiem że czesto występuje dziwny wfekt, zwany jojo :shock: :shock: :shock: hi hi hi hi :D niektorym tylko po zakonczeniu tej diety pozostaje waga, niektórym skoczy o 1kg w gore, niektórym podwyższy sie o tyle samo co przed ta dieta :D
-
Dziękjue Ośmiorniczko :)
Ja po kopenhaskiej niewiele moglam jeść i nawet smaków nie miałam na nic. Dopiero po jakimś czasie wróciłam do złych nawyków i kilogramy szły w góre. Ale nigdy (pomimo tego że naprawde przez te dwa lata się obżerałam :oops: ) tamta waga nie wróciła :D
Mam nadzieje że i tym razem tak będzie. Tylko chcę mieć jakiś pomysł na to co dalej ;)
No i oczywiście trzymać sie tego :)
Buziaki
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3af/weight.png