SaroP i jak tam po imprezie wczoraj????
ja nie jadłam prawie nic i dlatego dziś się męczę,bo główka boli po wódeczce 8) 8)
Wersja do druku
SaroP i jak tam po imprezie wczoraj????
ja nie jadłam prawie nic i dlatego dziś się męczę,bo główka boli po wódeczce 8) 8)
Witajcie
Kameleonku najlepiej to ćwicz z płytą, jest tego mnóstwo, może ci ktoś doradzi...Ja nie mogę ćwiczyć przed tv, bo w tym czasie muszę mieć włączone teletubisie dla mojego dziecka :lol: inaczej on nie dał by mi poćwiczyć.
Dlatego ja ćwiczę sama bez instuktora...zwykłe ćwiczenia na brzuch i uda...wszystko po 10 razy i tak w kołko przez 30 min...a ostatnio nawet udało mi sie 1h.
pa
Witajcie,
kończy się weekend. Ehhh...
Wczoraj było naprawdę ok. U znajomych zjadlam kawałeczek pizzy i winko :) Przede mną stała wielka micha chipsów i ciastka, ale dałam rade :)
Dziś trochę nadrobiłam. Na śniadanie sałatka warzywna, na obiad sałatka z kotlecikiem, na kolacje sałatka (jak już zrobię sałatkę - choć to sie zdarza bardzo rzadko - to cały czas ją jem :oops: ). No i mąż upiekł murzynka - zjadłam dwa kawałeczki :oops:
Jak widzicie - nie jest dobrze :?
Ale od jutra znów rygor :) A jak u Was :?:
Muszę przyznać że z tymi ćwiczeniami bardzo Was podziwiam , ja nie umiem się zmusić. Zwlaszcza po pracy. Ale na dłuuuugim spacerze dziś byłam :D
Dzięki za wsparcie :) Czekam na poweekendowe sprawozdania i tzrymam kciuki :!:
Pozdrawiam
Hej!
Weekend minal mi w porzadku - z jedzeniem dobrze, a co do ruchu, to wczoraj dalam rade z 6w :lol:, a wieczorem pobujalam sie 2 godzinki na dyskotece, dzis byl 1-godzinny marsz, a 6w przede mna...
Co do cwiczen Kameleon, to nie bardzo moge Ci pomoc - te co czasem robie to pamietam jeszcze z aerobiku, jak kiedys chodzilam. Poszukaj czegos w necie lub (tak jak proponuje Pimpek1) czegos na plycie (lub jesli masz video, to pewnie i na kasecie mozna cos dostac). Na pewno cos znajdziesz dla siebie. Najtrudniej wogole sie za to zabrac, ale z czasem czlowiek sie w to wciaga i jakos to idzie :wink:.
SaroP ja też sobie pogrzeszłam na tym weekendzie, zjadłam pizze :? :?
Ale od jutra masz rację rygor i koniec z słodkościami :shock: :D
No to agapinko obie się juz poprawiamy i od jutra znów dzielnie walczymy. Życzę wieczorku wolnego od pokus i do "odczytania" jutro :D
Pimpku i Biedroneczko dzięki za rady.Dzisiaj zaczełam kombinować w swojej łepetynie i może jednak uda się tak wszystko ułożyć, żebym dwa razy w tygodniu poszła na aerobik lub do siłowni - jutro się rozejrzę za jakimś fajnym miejscem.
Widzę, że nie tylo ja poszalałam w czasie weekendu. A co najbardziej zastanawiające to to, że wszyscy zgrzeszyliśmy PIZZĄ :oops: :oops: :oops:
Ale od jurta wszystkie się poprawiamy - prawda????
Trzymam kciuki i serdecznie pozdrawiam
kameleonku ja grzeszyłam frytkami i kurczakiem w panierce :oops: :oops: :oops:
ale dziś już bylo ok...tylko ta sobota :twisted:
Sarao dziś do teraz jeszcze nie ćwiczyłam :oops: ...odkładałam wszystko na wieczór ...a teraz mi się nie chce :oops:
Przed chwilą miałam ochtę na czekoladkę synka...ale udało się ...zjadłam w zastępstwie jabłko :D
Trzymajcie się
p.s Od jutra rygor :!: :!: :!: :lol: :lol: :lol:
Dziewczyny mam pytanie: widzę, że już pogubiłyście trochę kilogramów /GRATULACJE!!!!/ ale jak długo to trwało, tzn. czy początkiem odchudzania jest data rejestrcji na forum??? Jestem ciekawa bo ja jakoś nie gubię...
SaroP dziś się poprawiamy, konic niezdrowego żarcia :shock: :shock: :shock:
Mi waga nie drgneła w dół tylko w górę o 1 kg, trochę sie zalamałam, ale co ja na to poradze :cry: :cry:
Muszę się trzymać :D