-
"...co powie ryba...haha?"
Co tu zjesc?hmmmm...jak masz ochote na cos mega niskokalorycznego to zjedz sobie szpinak,ma duzo zelaza,ale nie wszyscy go lubia i 100g to tylko 14 kcal.Ale mysle,ze jak od wczoraj nie jadlas od 11 to powinnas wrzucic sobie cos bardziej sycacego.Moze rybke bez panierki z ziemniaczkami i mizerią?hmmm sama nie wiem
-
Oj dziewczyny...chciałam sie przylaczyć,ale widzę,ze wy tu sie głodzicie karramba-->nie schudniesz nie jedząc śniadania spowolniła ci sie przemiana materii przez ta małą ilość kcal miałam tak 2 lata temu,jadłam 700 kcal i nie chudłam ,mimo intensywnych ćwiczeń musicie jeśc przynajmniej 100 kcal i ulożyć sonbie odpowiednio zbilansowana dietkę,do tego ruh i pójdzie szybko macie tu link ,który może wam sie przydać,proponowana dieta ma 1400 kcal,ale wystarczy odjąć od niektórych posiłków troche ,zrezygnować z podwieczorki i bedzie git http://www.sfd.pl/temat64042/
pozdrawiam i zyczę więcej zdrowego rozsądku
-
sorki za te błędy,pisałam szybko chodziło mi o 1000 kcal oczywiście i ruch a nie "ruh"
-
Dzięki, pecora za rady. Ja wiem, że jem za mało i w ogóle, ale ja mam dziwną sytuację w domu. Trudno mi stosować jakąś konkretną dietę, bo w domu wszyscy jedzą normalnie. Nikt nawet nie wie, że się odchudzam, bo daliby mi popalić. Zaraz zaczęłoby się kazania na temat anoreksji, anemii i tak dalej. Czasami po prostu MUSZĘ zjeść z innymi jakiś posiłek, więc staram się oszczędzać kalorie w "międzyczasie". Często nie jem śniadania, bo boję się, że po prostu potem będę zmuszona zjeść kaloryczny, bo tradycyjny obiad i może nie zmieszczę się w tysiącu kalorii. Nie jest mi z tym za dobrze, ale nie widzę innego wyjścia. Dziś zjadłam obiad, ale postarałam się, żeby był niezbyt tuczący: parę młodych ziemniaków bez masła (policzyłam sobie za 300 gramów) i kubek mleka. Zrezygnowałam z kotletów i kapusty. Nadal wychodzi bardzo mało kalorii, bo około 350, ale nie wiem, co mam jeszcze ześć, aby się nie zagłodzić, ale schudnąć.
-
karramba-->przed wszystkim nalezy jeść białko,jest bardzo ważne w diecie,jeśli go nie będziesz jadła,zrzucisz mięśnie,bo nie będą miały sie czym pożywić....szczególnie jeśli ćwiczysz(a czytałam że tak ), a znienawidzony tłuszcz pozostanie .Proponuję kurczaka,rybkę(najlepiej tuńczyka w sosie własnym),chudy biały ser,chude wędliny drobiowe,jogurt naturalny....dużo mozna by wymieniać,do każdego posiłku powinnas włączyć cos białkowego,napewno cie to nie utuczy,nawet wieczorem.No i oczywiście wiekszość warzyw nie tuczy,polecam pomidorki,sałate i ogórki,zajadaj sie nimi do woli,mają najmniej węgli smacznego
-
Zjadłam dziś jeszcze trochę owoców (pierwsze truskawki, maliny i wiśnie z ogródka) i jeszcze .. uuu .. kawałek ciasta ... to znaczy, niecały kawałek, bo nie lubię biszkoptu, ale galaretka i krem takie pyszne i takie tuczące. No nic, nie przejadłam się szczególnie, a w kremie było białko. No dobra, nie usprawiedliwiam się już. Jutro będzie lepiej. Za to właśnie spaliłam 1200 kcal na rowerku !!!!!!!!!!! To mój rekord, jeśli chodzi o dystans. I przymierałam spodnie. Jedne tak na mnie wiszą, że to aż brzydko wygląda. A kiedy je kupowałam były przyciasne. Drugie, które jakiś czas temu były ciasne, teraz są w sam raz. JUPI !!!!!!!!!! Dzięki, pecorko W ogóle to chyba zacznę jeść trochę więcej i przestać się przejmować, nawet jeśli przekroczę te cholerne 1000 kalorii. Szkoda życia, a jeśli będę się zamartwiać to tym bardziej nic mi nie będzie szło tak jak trzeba ...
-
chudzioszek
Moge pisac o niejedzeniu, bo to moj ulubiony temat. Wlasciwe dziennie jem tylko jeden bardzo tresciwy posilek po powrocie z pracy okolo 16h. Z rana jem zazwyczaj jogurt, a wieczorem jakies owoce i pije mnostwo! Wodę i czerwoną herbatę. Mam juz prawie 30, rocznego synka, 162 cm wzrostu i waze 49 kg.
-
hejka
No w sumie dieta ponizej 1000kcal jest zbyt restrykcyjna,wiec karramba jemy troche wiecej,a co do Betsabe,to tylko pozazdroscic wymiarow.Mysle,ze to dobry sposob na racjonalne odzywianie,ktory proponuje betsabe.Ja na razie zjadlam kromke z maselkiem i szyneczka i szklane mleka wypilam,oczywiscie pól procentowego.Teraz wskakuje na 40 min rowerku,a potem jade powozic sie autkiem po miescie,bo mi sie nudzi,hehe.A wy co dzis planujecie na obiadek?
-
Dziś zjadłam na razie dość dużo ogórków. Nie jadłam obiadu (tzn te ogórki były na obiad) ani śniadania, bo przyjeżdżają za pół godziny przyszli teściowie (nie moi, mojego braciszka) i szykuje się posiadówa przy stole. Będzie przepyszne ciasto (czemu moja mama tak dobrze piecze ???), różne ciastka, cudowna sałatka jarzynowa no i lody. A ja będę siedzieć przy stole i się na to wszystko gapić. Postanowiłam, że pozwolę sobie na lody, bo czytałam o nich dużo dobrego, ale nic ponadto. A rano profilaktycznie spaliłam 1600 kcal na rowerku. Trzymajcie za mnie kciuki.
-
kończe dzionek...
No ja dzis koncze dzionek na wyniku ok 1000 cznym,zjadlam kilka młodych ziemniaczków i stek na obiadzik,a ciekawa jestem jak karramba skonczyla przy takich smakołykach?napisz jak ci poszło...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki