-
Wiesz Newa, basen to odpada, bo nie umiem pływać, a bieganie jakoś mnie nie pociąga... Strasznie ostatnio jestem podłamana. dużo roboty, mało czasu, zmęczenie... Na razie ciężko myślę. Ale jedno już postatnowiłam - Święta wcale nie muszę być jednoznaczne z obżarstwem! I te takie nie będą, czego sobie i Wam życzę.
Reniu, dziękuję za te miłe słowa, ale jak zobaczyłam, że jeszcze tyle przede mną do wymarzonego celu (czyli chudszych nóg) to tak trochę mi się niemrawo zrobiło I jeszcze zapomniałam o przetłumaczeniu artykułu na jutro Wszystko nie tak
-
Witaj Reniu
wydaje mi sie ze nie powinnas patrzec na to w ten sposob ze nie osiagnesz 1.1.2007 wagi 60 kg jak jak patrze na to co piszesz to mi sie wydaje ze probujesz sie pogodzic z porazka a zapominasz o tym jak duzo osiagnelas tak na prawde co za roznica czy 1.1.2007 bedziesz miala 60 kg czy 63 przeciez osiagnleas tak wiele i mozesz byc z siebie dumna powinnas powitac nowy rok dumna z siebie i z tego czego dokonalas
-
Squalo głowa do góry nie załamuj sie prosze , musi byc dobrze u mnie też coraz mniej czasu.Pisac na forum nie moge często , bo jak szef zobaczy to sie zdenerwuje
Squalo mam pomysł moze Ci poprawi humorek
Zmierz swoje łydki, i nózki centymetrem ja tez tak zrobie i porównamy i zobaczymy czy jest z nami źle czy dobrze bo może okaze sie że znów coś sobie głupiego wmawiamy Co Ty na to???? na wielu wątkach dziewczyny podają swoje wymiary, zobaczymy może wcale nie jest z nami tak źle jak myślimy ??? wiem głupi pomysł , ale może akurat ....
Mój skarbek jak mnie wczoraj zobaczył (po 11 dniach , gdy go u mnie nie było) to smiał się z mojej pupci ,że sie taka malutka zrobiła nie mogł sie przyzwyczaić i wogole cały czas obijał sie o moje kości biodrowe i juz nawet z oburzeniem mówił : " wszedzie same kości " hehhehe fajnie nie ?????
Agatko dziekuje Ci za odwiedzinki widzisz zaniedbuje Was nie mam czasu nawet zaglądnąc do WAS oj musze sie poprawic , obiecuje !!!!!!
Agatko dziękuje za Twoje słowa masz racje , człowiek nie docenia tego co juz ma ,co osiągnął .Ciagle mu mało i mało Tak zrobie, koniec przejmowania się waga najważniejsze że już jestem o 5,5 kg szczuplejsza , no i jeszcze tylko 5,5 kg przede mną
-
Ja niestety kontroluję centymert na bierząco i to wcale nie jest fajne bo na nim widzę, ale napiszę Ci:
udo 58 cm
łydka 37 cm
I jak? Pobijesz mnie? Chyba nie...
-
Squalo a ile masz wzrostu? Bo ja mam 56cm w udzie i też 37 w łydce. Łydek swoich to wprost nienawidzę. Nieważne czy ważę 67 czy 57kg one zawsze są takie same i nigdy nie chudną.
Pozdrawiam
-
Hej dziewczynki ja równiez dzis zmierze sobie łydki i jak tylko będe znała wynik to Wam napisze
A u mnie nie ciekawie weekend minął szybciutko, w sobotke troszke poszalałam. Wczoraj najadłam sie bobu tak niesamowicie duzo ,że gdy ukradkiem stanęłam na wage wskazywała cos kolo 65 kg Mam nadzieje ze sie myliła bo sie zdenerwuje
A co do ćwiczonek to było super . W piatek godzina basenu, w sobote 2 h basenu , wczoraj 35 min orbitrek.
Wiecie dziś wracam na dobrą droge. Pożądnie zabieram sie za diete. Czeka mnie studniówka , a ja musze na niej super wyglądać .
-
witaj Reniu
widze ze cwiczeniowo bardzo ladnie Ci idzie ja musze wiecej czasu poswiecac na cwiczenia no ale widze ze TY bardzo ladnie sobie radzisz nie przejmuj sie waga na pewno az tak nie przytylas poczekaj i zwaz sie a czczo rano to jest najbardziej obiektywna waga nie wskakuj na wage w ciagu dnia bo wtedy na pewno pokarze za duzo
UDANEGO DNIA
-
Agata ma rację, nie właź na wagę po jedzeniu, bo to nic Ci nie da. No, poza zedenrowaniem się... A kiecka na studiówkę już jest?
-
No Reniu jak tam te Twoje łydki?
Dietka dzisiaj dobrze? Humorek też?
Mi humorek dopisuje a to za sprawą nowego ubranka
-
Dziewczynki moje kochane dziekuje za odwiedzinki
Widzicie w tym tygodniu sie zabardzo nie postarałam , dieta poszła na drugi plan
Nie było mnie tu chwilke , byłam w innym mieście na pogrzebie cioci Złośc ,nerwy, smutek spowodowały że ja ciagle myślałam o jedzonku
A wczoraj moja chuda jak szkapa siora wyciagneła mnie na pizze no i co ??zaczęło się , pociągneło jak w sznureczku ja nie wiem co to Było ale ciagle jadłam, jadłam, i jadłam!!!!Najpierw pizza. pozniej snikers , czekolada, bułki, obiad chipsy znow bułki a na kolacje jajecznica i bułki .Boże ja sama nie wiem co to było !!! Ale wiecie co najważniejsze???że zdałam sobie sprawe z tego że to jedzenbie wcale juz nie sprawia mi przyjemności !!!! że nie jest tak jak kiedys ..... zjadłam pizze i nie odczułkam zadnego zadowolenia z tego powodu !!! A dzis brzusio jedynie boli oj jestem zła na siebie i to bardzo , bo myślałam że jestem silna a tu .......
Ale jest mi cięzko z tym i postanawiam że koniec z tym jedzeniem mozna powiedziec kompulsywnym
Aaa własnie zmierzyłam te wstretne nogi i łydka tez kolo 37 cma a udo koło 59 cm .
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki