Wątek: Ile musze poświecić, aby osiągnąć swój cel?!

Szkoda, że nie masz możliwości, żeby teraz choć trochu tego spalić . No chyba przynajmniej nie będzie z tego megażarcia żadnych dodatkowych niemiłych niespodzianek jak już humor zepsuty .
Martyn jutro nie ma że ochota, że boli, że tylko jedno ciasteczko . Jak co to spokojnie ci mogę przywalić tak wirtualnie w ramach opamiętywania .
Spokojnej nocy

przywal przywal przyda się
MÓWIŁAM ŻE NIELUBIE NIEDZIELI!
ohhh...
humor nadal dziś lekko spieprzony ale cóż...
trzeba teraz odpokutować
a dziś wracamy do normalności-do 15 szkoła, 16-20 warsztaty w teatrze, więc około 21 powinnam przyturlać się do domku

buziaki :-*

ah no i postanowiłam jeść bardziej regularne posiłki to jest:
godz. 7 śniadanie (ok.400kal)
godz. 10:30 drugie śniadanie (ok.200)
godz. 14:30 obiad (ok.400)
godz. 16 podwieczorek (ok.100)
godz. 17:30 kolacja (ok.100)
razem ok. 1200

no to by było na tyle- idę jeść moją owsiankę ^^

PS: no ale z racji warsztatów dziś to się lekko poprzesuwa-ale to tylko w poniedziałki tak będzie "nieregularnie"

dobry pomysł z regularnymi posiłkami u mnie skutkowało bardzo pozytywnie
pozdrawiam

Dołączam się do Lun - u mnie po kilku dnach regularności znikały wilcze apetyty, uspokoiło się trawienie i sprawniej szedł metabolizm . Tylko jak sobie regularne jedzenie poszło w las to wróciły z powrotem 3kg .
Przeżyj w zdrowiu i diecie tego monday´a

miłego dzionka życze :*

Skąd ja to znam?Skuś się na kawałek, a później będzie 10 następnych, a jak się człowiek obudzi z tego koszmaru to potworne wyrzuty sumienia Dlatego moja nowa zasada myśl o konsekwencjach przed a nie po jedzeniu
Buziaki

Martynko cieszę się że wróciłaś

warsztaty się dziś przedłużyły i właśnie co weszłam do domu.
i umieram....
dobrze ze dopiero drugi dzien po feriach jutro to nie mam prawie nic do przygotowania wiec szybko powinnam sie z tym uporac i bede miec czas na podsumowanie i odwiedzinki u was kochane :-*

dobranocc :* kolorowych snów