no no corsi! energia wrocila i zapal
superasnie
ja wlasnie wszamalam chlebek z miodkiem, zagryzam truskawkami - chcesz? Ty na tej swojej oczyszczajaco-wzdymajacej chyba mozesz, co?
dobrze, że zadowolona jesteś a waga jak? pewnie leci szybko, co?
osobiście najtrudniejsze dla mnie jest to kończenie diet, dwa tygodnie wytrwam spoko, ale potem nie potrafię "stopniowo dodawać" i przez to zawsze pojawiało się jojo
trzymaj się!
hej
pod koniec piatego dnia sie wscieklam i rzucilam te diete w pierony. wrocilam na stare smieci czyli jedzeniu wg zasad Montiego mniej wiecej :P no i od razu jestem szczesliwsza tylko teraz nie wiem co mam zrobic z tymi wszystkimi zapasami warzyw i owocow :P:P
dzis mam impreze.. hm postaram za duzo nie pic :P
Agasse waga poleciala mi 1.5 kg. teraz dalej idzie w dol, zobaczymy co bedzie po imprezie
nie mam zamiaru jesc chipsow no co Ty fuuuj ;P :P hihi
chętnie byłabym na wszystkich możliwych dietach, ale... nie umiem, bo lubię jedzenie, tak jestem w pracy albo na imprezie, jak cos pijemy, jak coś jemy, no po prostu nie mogę
Powiesiłam parę zdjątek......
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
heej
wrócilaaaaam!!
sesja sesja?:> jak tam ocenki????:>
no proszę dieta Mont. Ci przypasowała a na czym sie opiera?:>
musze sprawdzic :P
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Hmmm, jeszcze nie wróciłaś z imprezy?
... i dobrze, że rzuciłaś w diabły tę dietę i tak długo wytrzymałaś
no i jak tam? jak impreza się udała? jak dieta? pewnie teraz w sesji ciężko Ci czas znaleźć... sama coś wiem na ten temat, na szczęście na razie mam chwilę oddechu
buziak :*
Zakładki